Szacuny
2360
Napisanych postów
30613
Wiek
40 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
270739
Choć fakt jest faktem, że "sportowców" obawiałbym się o wiele bardziej.
a ja nie. Sportowcy są znacznie bardziej przewidywalni,trenują styl z zasadami wiec jesli masz jako takie pojęcie o sporcie walki to wiesz czego sie po rywalu spodziewać(pojęcie praktyczne oczywiscie).
Gorzej gdy Twój rywal nie cofnie się przed macaniem Cie po jajach czy przed wsadzaniem palców w oczy.
Nie uważam ich za groźniejszych(combaciarzy) ale za znacznie bardziej niewygodnych rywali.
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Szacuny
12
Napisanych postów
4405
Wiek
5 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46052
Queblo, a kto powiedział, że sportowiec nie może wbić palców w oczy albo kopnąć w jaja? Nie wiem czemu niektórzy żyją w przekonaniu, że jak ktoś walczy na ringu to na ulicy nic innego nie zrobi. A część 'sportowców' jest całkiem nieźle otrzaskana...
No i sportowiec może baardzo zaskoczyć samą siłą i szybkością.
"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."
Szacuny
0
Napisanych postów
65
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
1821
No i sportowiec może baardzo zaskoczyć samą siłą i szybkością.
A combaciarz to już nie może??
Ale sportowcy nie są uczeni by skończyć sprawę jak najszybciej, a w combatach o to chodzi 2-3 uderzenie i już masz się ulotnić. Sportowiec zaś ma walczyć (nie po to chyba runda ma 3 min by czekali 2.45min a na ostanie 15 s podeszli i się załatwili).
Szacuny
12
Napisanych postów
4405
Wiek
5 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46052
Combaciarz siłą rzeczy nie ma za sobą tak intensywnego treningu jak sportowiec.
Co do kończenia walki to byś się zdziwił, w sportach pełnokontaktowych zawodnik trenuje bardzo dużo pod nokaut, chociaż oczywiście wytrzymałościowo musi być przygotowany na walkę w pełnym wymiarze czasu. Jednak optymalny finał to zakończenie walki przed czasem na swoją korzyść.
"The wise win before the fight, while the ignorant fight to win."
Szacuny
706
Napisanych postów
4378
Wiek
48 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
75794
Ale sportowcy nie są uczeni by skończyć sprawę jak najszybciej A co to za duractwo?
Każdy chce wygrać walkę jak najszybciej i przy pierwszej okazji to robi - Lennoks Lewis mógł walczyć z Gołotą 36 minut, ale wygrał w 53 sekundy - pewnie ma nawyki z combatów .
Szacuny
1
Napisanych postów
169
Wiek
35 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
8656
Tutaj do porozumienia nie dojdziecie
Faktem jest że combaty są świetnym uzupełnieniem sztuk walki, i w drugą stronę (oczywiście zakładamy że sekcje są prowadzone na dobrym poziomie). Moim zdaniem walka to wyuczone odruchy - kravaciarz kopnie w jaja przy najbliższej sposobności bo tego się uczył na treningach, a bokser będzie szukał luki w gardzie przeciwnika by mu władować sierpa itp. Oba sposoby skuteczne Ale to rozważania czysto teoretyczne - nie widziałem starcia na ulicy sportowca z combatowcem, sparringi to raczej nieadekwatny wskaźnik ze względu na ograniczenia Ale mogę się mylić
Szacuny
1
Napisanych postów
169
Wiek
35 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
8656
Może z niesamowitą skutecznością nie przesadzajmy Ale faktycznie połączenie styli combatowych ze sportowymi mocno zwiększa nasze szanse w samoobronie...
Szacuny
26
Napisanych postów
7168
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
46566
Nie uważam ich za groźniejszych(combaciarzy) ale za znacznie bardziej niewygodnych rywali.
Spora część technik nauczanych w aikido występuje również w innych stylach-od combat jujutsu po combat sambo (są różnice w terminologii-nie mówię tu o tym sambo podobnym do MMA-tylko o warstwie "samoobrony" w sambo, odbieraniu broni, obezwładnianiu itd). KM również zaczerpnęła część technik z aikido, więc jest mi (paradoksalnie) bliższa technicznie niż sporty walki jako takie. Tym bardziej, że techniki "fauli" też od czasu do czasu na aikido się przerabia.
Ale sportowcy nie są uczeni by skończyć sprawę jak najszybciej,
Oczywiście. Sportowiec jest uczony kontynuować walkę tak długo, by przeciwnik się znudził i poszedł do domu Chłopie, co Ty za bajki opowiadasz To, że na treningu sztuk walki pracujesz nad kondycją i umiejętnością prowadzenia walki dłużej-przygowotuje do sytuacji, gdy nie uda się walki skończyć szybko-nie jest to jednak równoznaczne z tym, że ktoś celowo będzie walkę przeciągał! KM nie ma monopolu na podejście "kasuj i znikaj". Tę zasadę stosuje praktycznie każda sztuka walki
Szacuny
0
Napisanych postów
2
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
12
Jeśli można to chciałbym skorzystać z okazji, aby dopytać się o "style samoobrony". Mianowicie chciałbym o polecenie jakiegoś stylu (tak wiem, wiele jest tu "rakowych" pytań w tym stylu, ale wystarczy mi to co przeczytałem powyżej aby wiedzieć, że najlepiej zapytam ekspertów osobiście po tym artykułem) czysto do samoobrony :D Jestem osobą która raczej wbrew zasadzie "Najlepszą obroną jest atak" wolę raczej wyczekać na odpowiedni moment i skontrować (o ile jest to w ogóle konieczne), niż wyprowadzać wiele ciosów. W skrócie szukam stylu który nie tyle pozwoli mi rozwalić każdego cwaniaczka bądź Sebiksa na dzielni, co raczej pozwoli mi przetrwać z jak najmniejszą szkodą własną (nie zależnie od obrażeń jakie wyrządzę przeciwnkikowi, bo w końcu sam mnie zaatakował). Z tego co zdążyłem tu przeczytać Krav Maga jest poniekąd "nie czysta" (wiem, że na ulicy to się nie liczy, ale jednak wolałbym nie zniżać się do kopania w krocze lub wbijania palcy w oczy, dla własnego honoru)