Redukcja Open waga 134kg

Jak masz dobrej jakości twaróg to śmiało jedz. Generalnie lepiej, żeby te porcje twarogu były mniejsze, ale raz w tygodniu taka ilość jest ok. Domyślam się, że to jakieś leniwe :) Jadłospis wygląda bardzo dobrze i fajnie, że już nie musiałaś wmuszać.

A dzieciom proponuję budyń z kaszy jaglanej zamiast kaszy manny. To będzie podobne danie w dużo dużo zdrowsze. I jest przepyszne a można kombinować z różnymi dodatkami :D

wklejam na jutro rozpiskę. Jedynie co to chciałam dopytać o makrelę wędzoną...sprawdzałam skład bez dodatków a np w kurczaku wędzonym juz znalazłam nawet glukozę.. Wpisałam sobie tą makrelę i jakby co proszę mnie skorygować czy może tak być. No i chciałam dopytać jak z tymi ziemniakami ile mogę i czy lepiej unikać ?

ja też jeszcze nie spotkałam się z "faszerowaną" makrelą.te z substacjami konserwującymi sa raczej pseudo wedzone.
jednak wędzenie nie jest najzdrowszą metodą konserwacji.Pamiętaj, że od czasu do czasu można sobie pozwolić, ale bez przesady, tak samo jak z nabiałem.

Dokładnie. Ale od czasu do czasu to fajna alternatywa. I ekonomiczne rozwiązanie :) te w puszkach to syf. Rzeczywiście niestety wędzony kurczak jest faszerowany a szkoda bo to fajny smak. A ziemniaki wcinaj śmiało. Ważne żeby byli urozmaicenie -praktycznie każdy produkt w nadmiarze szkodzi

Kurka a byłam po dobrą makrelę ...łososia niby dzikiego dostałam ...co za ściema haha ;) Dzięki dziewczyny za wsparcie :)

Jak wyżej. Wędzone ryby można jeść, ale najlepiej je kupić w dobrym sklepie rybnym. I nie za często.
Ziemniaki są jak najbardziej w porządku Jak się czujesz po kilku dniach takiego odżywiania? Bo miski to coraz ładniejsze układasz.

Eveline dziękuje :) choć przyznam ze trochę rozmyślam przy tym tu dodaje tam odejmuję


No to tak jeśli chodzi o ogólne samopoczucie jest wszystko dobrze sam fakt że mi tak ładnie idzie dodaje mi skrzydeł ;) . Wczoraj pod wieczór ciągnęło mnie niestety do banana ;D ale też miałam taki nawyk że zjadłam 2 w ciągu dnia czasem i na wieczór i byłam zapchana czymś na szybko...ale jednak sie powstrzymałam ...Ale w ciągu dnia mnie do niczego nie ciągnie nawet nie myśle o słodyczach .Dziś zmierzyłam sobie z ciekawości cukier ostatnio bywało 99 dziś 90 czyli nawet tu mam spadek. Zważyłam sie również może i za szybko a może powinnam sie mierzyć? ale uznałam że przy takiej wadze to na pewno coś drgnie a po takim krótkim czasie raczej w cm różnicy nie zauważę....tak ze waga wskazała 131,8-132,1 wahała sie i nie mogła zdecydować albo coś tam nawala ...W buzi mam tylko posmak dziwny nad ranem , suszy mnie tylko troszkę ale nie tak jak na starcie .Wczoraj niestety pogoda dupna u mnie była wiec byłam tylko na krótkich spacerach bo cały dzień lało. Woda wchodzi mi coraz lepiej i nawet smakuje . Nie wiem co jeszcze miałam napisać ale jak mi sie przypomni dam znać.

A waga wyjściowa była taka jak na pierwszej stronie?
Zróbmy tak, że pomiary i wagę będziesz robiła raz na tydzień lub jeśli to za często dla Ciebie to co 2 tygodnie. Zrób sobie tabelkę - pomiary to biust, pod biustem, talia, pas na wysokości pępka, biodra, udo, ramię.

Jak suszy pij więcej może jakaś woda bardziej zmineralizowana?

Waga była 134 ale możliwe że zakłamuje te 200g w górę lub w dół bo ona mi czasem właśnie tak pokazuje jak dziś. Kuknę co mają za wodę w sklepie i wymienię może faktycznie to coś da.
Pomiary mogę robić co tydzień to nie problem.

Z dziś