Szacuny
11148
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Pare osob pytalo o wybor sztuki walki w Krakowie.
Nie ma w Krk. sztuk walki.To tylko zdzieranie kasy z ludzi,i to w tak bezczelny sposob,ze az korci......
PKt1-wielkie objawienie miszcza Ciembrucha.
Istnieje w Krk. cos takiego jak Choj-li-fat."Miszczem" jest Grzegorz c.Facet wciska kit ,ze po nowi po pol roku beda mieli wystarczajace nawyki,kondycje i technike by pokonac na ulicy nawet trzech napastnikow!.......Efektywnosc trennigu u miszcza polega na uczeniu sie przez prawie rok formy uklonu....do tego garsc innych magicznych form,i nieco treningu na worku.Czesto miszcz bierze trenujacych na piwo,zdarzylo mu sie niezle rzeczy na obozach kondycyjnych po pijaku wyprawiac,ale to zmilcze litosciwie. Pare lat temu bylem na miszczostwach w Krk,zdaje sie ze byly to miszczostwa swiata.To byla zenada.Walki w full kontakcie prowadzone byly w ochraniaczach brzucha,klatki i czego tylko mozna.Sprawialo to ze mobilnosc walczacych byla mniej niz srednia.Ale to chyba dobrze-bylo czym tlumaczyc zerowa techike-zawodnicy o 3 letnim satzu bili sie jak 14 letni kickboxerzy,ktorzy maja kilka treningow za soba.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Pkt2-smoki i samuraje z ulicy starowislnej.
Mala salka,pelno grafomanskich portrecikow miszczow,zerowe kompetencje(ja mam watpliwosci,czy ci ludzie wogole gdzies powaznie trenowali).Kiedy moja dziewczyna tam poszla z kolezanka popytac o regulamin treningow,koszty itp(bylo to 4 lata temu),facet nie udzelil im konkretnej odpowiedzi,natomiast zachowywal sie normalnie oblesnie.Teksty typu-mozemy sie dogadac etc.Mialem ochote skopac mu konkretnie dupe z kumplami.....
innym razem byl widziany pod monopolowym n.... jak swinia,zaraz kolo owego klubu.Normalnie jak menel.Czyli mamy nastepnego miscza.Slyszalem ze robi takie popisy przed lusttem,ze odpasc mozna-style "zurawia" z takimi miauknieciami.........
W obu sekcjach "kung-fu" nie mozan bylo sie dowiedziec kto jak gdzie.Jest miszcz i tyle.Zero wiedzy i porad na emat suplementacji lub odzywiania,za to w obu straszliwe chwalenie samego siebie i opowiastki o patronacie stylu...........W choy lee fucie koszty byly astpnomiczne,a nawet kiedy wspomniane mistrzostwa sie odbywaly trenujacy w tej szkole nie mieli zadnego upustu za bilet.
Uwazam ze tad. style sa ok.Pod warunkiem jednak ze trenujaca osoba obiektywnie przedstawi zalety i wady stylu,potrafi przedstawic jakis plan treningu ktory nas czeka itp.
Szacuny
0
Napisanych postów
94
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
783
Ale Gelerth nie myśl sobie, że Kraków jest wyjątkiem zajżyj do niektórych(podkreślam niektórych) szkół do Lublina i zobaczysz dokładnie to samo- czysta komercja- nic poza kasą się nie liczy. Oni nie uczą, oni po prostu sprzedają wiedzę- i to jeszcze tak, żeby nikt nie miał wątpliwości, że ten właśnie styl czy sztuka są the best- wszystko inne jest tylko według nich śmieszne.
>>Powiedział- ...walcz, może nie wygrasz, ale nie walcząc utracisz siebie...<<
>>Wstając do góry nie pomyl strony...(do LZKT)<<
Szacuny
2
Napisanych postów
336
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
2357
no tylko że w krakowie masz dużo więcej szkół sportów walki niż kungfu jakieś tam. Ale tan nawiązując do innego wałkującego sie tematu na forum. Takie właśnie przypadki jak wyżej opisany dowodzą że robienie czegoś dla sztuki już nie ma sensu. Lepiej żeby komercja była otwarta, wiadomo że się płaci, wiadomo może że nawet dużo się płaci ale niech klub zapewnie ćwiczącym odpowiednie warunki.
Do puty bedą takie jaja jak byle oszołom będzie wynajmował sale w jakiejś szkole o wciskał kity młodzierzy.
Szkoda gadać, niestetgy to co pisze kolega wyżej chyba jest prawdą bo tez doszły mnie słuchy o prowadzących seksje kungfu w krakowie.
Szacuny
77
Napisanych postów
3266
Wiek
59 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
23097
Wiecie co. Naprawdę nie wiem, czy takie forum ma sens, skoro ktoś sobie wchodzi, opowiada głupoty, a reszta mu przyklaskuje.
Nie mam czasu i ochoty na dyskusję, ale tak dla przykładu:
- sanda tutaj chwalono wielokrotnie. A w czym niby sandowcy (amatorzy) startują jak nie w pancerzach na tułów? Taki regulamin. A tu ktoś zaczyna na ten temat (mistrzostwa świata choy lee fut) wydziwiać, a wy mu przyklaskujecie.
- jeden ze wspomnianych instruktorów jest autorem programu kursu instruktorskiego, w ramach którego omawiane jest odżywianie i suplementacja. A on tu wyskakuje z zarzutami, że nic się nie może o odżywianiu i suplementacji dowiedzieć.
- ogólne programy szkolenia we wspomnianych szkołach znam nawet ja, choć nie mam nic z nimi wspólnego. A on nie może się niczego dowiedzieć? Jaki może być tego powód?
Co o tym sądzić? Co sądzić o tym, że ktoś stawia absurdalne zarzuty (wykazując kompletny brak zorientowania w temacie), i że wszyscy mu tu od razu przyklaskują?
Szacuny
0
Napisanych postów
94
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
783
Wiadomo, że nie ma tak w każdej szkole, ale niestety zdażają się takie szkoły jak opisane wyżej -szkoda, że nie ma nikogo ktoby dbał o poziom nauczania i o to co się w tych szkołach mówi- wtedy może prowadzący je musieliby trochę liczyć się:
-po pierwsze ze słowami(w kwestii co myślimy o innych szkołach)
-po drugie z jakimiś wytycznymi co do prowadzenia treningów
-po trzecie z jakimiś ograniczeniami z pobieraniem opłat
Dużo tu tych "jakiś", ale mimo wszystko uważam że ktoś powinien się tym zająć.
>>Powiedział- ...walcz, może nie wygrasz, ale nie walcząc utracisz siebie...<<
>>Wstając do góry nie pomyl strony...(do LZKT)<<
Szacuny
77
Napisanych postów
3266
Wiek
59 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
23097
Naprawdę coś tu jest nie tak. Patrzycie tylko z jednej strony, krytykując, nawet nie zastanawiając się jak to wygląda z drugiej strony.
Na przykład leci zarzut:
"Mala salka"
A skąd wziąć kasę na dużą salę? Przy czym mowa o sali, którą gość nie wynajmuje w szkole na godziny, a dzierżawi na stałe. Sala znajduje się w dodatku w samym centrum miasta Krakowa. Gość ją nieźle urządził, zrobił jakiś wystrój, na podłodze mata, na jednej ze ścian lustro na calej powierzchni, są duże worki, są manekiny do Wing Chunu i inny sprzęt. Przy sali jest ubikacja, jest szatnia z prysznicem. Zdajecie sobie sprawy ile kasy gość musiał w to włożyć. Podziwiać, że się mu udało, bez dotacji, bez sponsorów. A tu leci zarzut "mała salka".
"zerowe kompetencje(ja mam watpliwosci,czy ci ludzie wogole gdzies powaznie trenowali)"
Obydwaj prowadzący tam zajęcia kung-fu mają wykształcenie z metodyki sportu. Jeden (Wing Chun) jest uczniem Williama Cheunga i Didier Beddara, drugi (Chang Quan, Taijiquan, Południowy Biały Żuraw) jest uczniem Yang Jwing-Minga i jego przedstawicielem na Polskę).
No lecą tu po prostu same absurdalne teksty. Ja rozumiem, że komuś coś się może nie podobać. Mnie się nie podoba filatelistyka, ale to nie powód, żeby szczekać na forum, że filatelistyka jest do dupy. Np. chinskie style mają swoje zasady i swoje tradycyjne metodyki i komuś się to może nie podobać, może to uważać za nieskuteczne itp, no to nie musi ćwiczyć, może pójść gdzie indziej. A nie zaczynać od krytyki, nie wiedząc nawet na czym to polega, i w dodatku podawać argumenty zupelnie nieuzasadnione. To jest chore.
Z pewnością jest wiele szkół złych, z pewnością jest wiele problemów. Ale to należałoby mówić o realnych problemach. Bo tutaj, poza niektórymi zarzutami, co do których nie wiem nic, więc nie mogę nic powiedzieć, to większość zarzutów jest po prostu bez sensu. Podałem parę przykładów. Zarzut małej sali. A potraficie zorganizować na 24 godziny na dobę wielką halę wyłożoną matą, z kupą sprzętu i nie korzystając z "ukladzików' dla wydębienia dotacji? Więc jeśli o mnie chodzi, to zazdroszczę gościowi, że mimo wszystko udało mu się taką salę zorganizować i tak urządzić. Chyba też tak zrobię, korzystając z pojawiających się tu wskazówek. Po pierwsze obniżyć składki, po drugie nagiąć prowadzenie zajęć do wyobrażeń tych, którzy o zasadach i metodyce danego systemu jeszcze nie mają pojęcia. No wtedy to dopiero szkoła zacznie prosperować i wszyscy będą zachwyceni.
Szacuny
0
Napisanych postów
139
Wiek
38 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
1529
bez obrazy ale Gelerth za bardzo uogolniasz !
to ,ze akurat trafiles do choy lee futu (sama mam cala game minusow dla ciembroniewicza) tudziez innego klubu gdzie ci sie nie podobalo z w/w powodow, nie znaczy wcale ,ze w krk nei ma sztuk walk...
bzdura
trenuje w krk jakos od 4 lat kung fu, zmienilam szkole rok temu z nieistotnych w tej chwili powodow
moim trenerem jest czlowiek tak skromny i oplywajacy w zalety, jak rzadko kto. za smieszne moim zdaniem pieniadze trenuej garstke osob,ktorym naprawde zalezy zeby sie czegos nauczyc. jednoczesnie prowadzi on zajecia w ramach wf na AE, skad takze zyski ma raczej marne. jego pasja jest to co robi.
mowisz, ze sztuk walk nei ma. a o jakie chodzi ? jest swietna szkola muay thai, w ktorej sama sie uczylam kiedys, jest szkola bjj, o KK sie nei wypowiadam, bo nigdy sie nim zbyt nie interesowalam. ale zapewne nie odbiegaja krakowskie szkoly zbytnio poziomem
o co wlasciwie ci chodzi w tym poscie ? bo ja nie widze sensu uzewnetrzniania swojej flustracji na forum z nieuzasadnionych konkretnie powodow
pozdrawiam
Szacuny
11148
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Nie szukajac daleko ale po co mu sala 24 na h ???
Niech chowa sprzety do kantorka. Treningi z lustrami sa potrzebne,
ale nie codziennie 1-2x w tyg wystarczy ( konkluzja prosta nie musi byc to ta sama sala ). Chyba nie znacz realii z krk, problemy sa tylko z sala z mata, z normalna nie.
Co z tego ze sie uczyl od kogos tam jakiegos mistrza itd. to text dobry na forum onet.charaktery, a nie tutaj. Moze mistrz jego jest dobry,
co nie znaczy, ze ten tu ma dobra metodyke i bajek nie opowiada
dzieciakom i nowo przybylym na treningi. Co do pieniedzy to radze sie zorientowac jaka GRUBA kase siekaja na sekcji. Jakby dobrze tym gospodarowali to juz by swoja chale mieli z reprodukcja klasztoru schaolin ( moze inaczej sie pisze ale sens oddalem ) ,
proponuje sie przyjrzec cenom treningow, sa razem z KravMaga najdrozsze w calym miescie.
Co do trenera to mialem przyjemnosc jeszcze w podstawowce do jego klubu uczeszczac i nie obchodzi mnie jak to z jego strony wyglada, bo jest
on dla mnie zwyklym burakiem .