[BLOG] xpressed po przerwie 2015

Wczoraj był PUSH 1
Poszło całkiem całkiem. Klatę mocno technicznie , a ATG nogi załatwia na cały dzień. bo staram się zejść jescze niżej. Już prawie pięt dupą dotykam :)

Czytałem kilka artykułów odnośnie PUSH/PULLna T-nation. Między innymi o wplataniu sesji 10x3 w taki trening. Pokombinuję i chyba zrobię a co:). Ciekawi mnie efekt takiego treningu. Nie uśmiecha mi się, przy zmniejszaniu Kcal, powrót do typowego FBW lub 5x5.

Poza tym w pasie już widać,że schodzi co mnie cieszy . Chociaż do zobrazowania zamierzeń ciągle daleko... Na razie nie zmniejszam kcal , skoro ścina mnie przy 2700Kcal.

Dzisiaj jeszcze po robocie idę pobiegać ( 00:00!) . Ale tylko zwykły bieg z 5km, bo potem nie zasnę.

Jutro PULL 2 z priorytetem na podciąganie i wiosło jednorącz. Zauważyłem, że odkąd skupiam się bardziej na PULL 2 plecy zaczynają w końcu reagować.

W sobotę planowany PULL 2 się odbył. Pomyliłem się i zamiast ugianani mlotkowego zrobiłem na sztandze lamanej. I zamiast Face Pull wlazły wznosy siedząc w pochyleniu, bo linka była zajęta przez dwóch asów. W sumie nie chciało mi się zwracać uwagi ile czasu zajmują maszynę ani pożyczać co chwila linki. W sumie dobrze bo zakwasy w barkach o dziwo są i chyba docelowo zmienię na te ćwiczenie.
Poza tym coraz więcej epy na podciąganiu i myślę że jakieś obciążenie niedługo zapuszczę.
W wiosłowaniu dodatkowy ciężar.
W piątek 5km przebiegłem w niespodziewanie dobry tempie i mimo późnej godziny nie pękłem na końcówce:)

W poniedziałek jak wstanę i nie zapomnę to się pomierzę i zważę. Może coś poleciało.

Dieta ok. Przez weekend zajadałem kiszoną kapustę i ziemniaki bo coś ciężko na jelitach było ostatnio ( pewnie od makaronów). Dzisiaj na toalecie można powiedzieć ze efekt był :P

Jutro PUSH 1. We wtorek zrobię interwały. Środa PULL 2 .,czwartek piłka, piątek PUSH 2. W weekend może zrobię 5km jak będzie jeszcze siła.

Dzisiaj PUSH 1 jednak ze względu na dużo ludu , trochę kombinowany. I coś mi siła spadała po kilku ćwiczeniach. Z braku sztangi Wyciskanie odbyło się z hantlami. Jako że były dostępne tylko 30 i 32,5 kg, to też nie weszło tak jak chciałem... Potem na wyciskaniu skos i military press próbowałem to nadrobić. Z dość dobrym skutkiem , jednak siły starczało tylko na dwie pierwsze serie a potem trzeba było ściągnąć ciężar..
Przysiady Ok w piątek na PUSH 2 dołożę z 5 kg, zależy jak będę czuł się po piłce. Ewentualnie zrobię trening w sobotę. a w niedziele interwały. Siłka powinna być pusta w sobotę bo mecz Legia- Lech.

Co do diety od jutra strącam kolejne 100kcal.

Jutro interwały biegowe. Jak ja ich nienawidzę ;) Miałem się pomierzyć, ale oczywiście przypomniało mi się o tym, jak usiadłem do pisania tutaj.

Wczoraj kolejny PULL2
Poszło dobrze zjawiłem się trochę później na siłowni i trochę mniej sezonowców było.

Poprawiłem niektóre wyniki. Wiosłowanie jednorącz z 32,5 poszło gładko wiec następnym razem spróbujemy z 35kg. Niestety hantle mamy do 40kg, więc mam nadzieje że za szybki do tego momentu nie dotrę.
Face Pull trochę poprawiony. I technicznie i siłowo.
Poza tym wszystko w normie.

Dzień wcześniej zaplanowane interwały. 20 rund 15/45. Myślę że następne zrobię 20/40 już.

Dzisiaj piłeczka ,czyli małe interwały.

Od wtorku jestem na 2600kcal i czuję się dobrze . Już nie ta sama regeneracja co wcześniej, jednak myślę że sok z buraków i troche kiszonej kapusty połata tą sprawę ;)





Zmieniony przez - xpressed w dniu 2016-03-17 04:58:40

PUSH 2 odbył się dopiero w niedzielę , w sobotę lekka przebieżka na 5km.
Ogólnie czuję mocono kolana ( piłka i interwały) i myślę co tu zrobić. W tym tyg dwa razy mam pull i piłki też brak. Zobaczymy pod koniec tygodnia czy znowu będę się męczył z nimi. Podejrzewam że zwyczajnie na piłce przesadziłem. Z resztą ostatni raz na hale 31.03. Potem poszukam jakiejś ligi amatorskiej na niedzielę lub sobotę w Poznaniu.

Co do treningu...
Dodałem w przysiadach 5kg i na czwartej serii musiałem zrzucić te 5kg bo już mnie telepało w trzeciej serii :)
Wykroki dzięki temu były katorgą...
Coś mi się ubzdurało i zrobiłem pompki na poręczach.

We wtorek PULL 1

Dzisiaj PULL1 , co tu dużo mówić miał być w poniedziałek jest w środę, jutro PUSH 2 i PULL2 piątek albo sobotę.

W poniedziałek musiałem jeździć po urzędach a potem na popołudniówkę. We wtorek musiałem być do 12 w firmie u mojej bo poszła do fryzjera a na 14 do pracy... No to namieszałem i mam treningi dzień po dniu. Jutro zobaczy się jak ten PUSH się da zrobić. a wtedy obalę ostatecznie czy można zrobić treningi PUSH PULL dzień po dniu.

Co do dzisiejszego treningu.
Martwy poszedł ładnie. Rwałem sztangę jakby to było z 50Kg a nie 120KG (licząc ze sztangą)
Pozostałe ćwiczenia też ładnie weszły.

Na koniec po przeczytaniu na T-nation torchę artów o Spacerze farmera zrobiłem sobie spacer 20x100m. Niestety z gumowymi hantlami nie dało się wogóle, a kettle są tylko do 28 kg sztuka c wogóle mnie nie zmeczyło. Myślę co by tu ponośić na tej bananowej siłowni...

Dzisiaj bez fajerwerków, ale trening się odbył.

W sumie jakimś cudem zmieściłem się ze wszystkim w 45 minutach , potem biegiem do pracy. Ogólnie takiego tempa to ta śiłownia jescze nie widziała chyba:) Dzięki temu mimo zmniejszenia obciążeń trening mocno odczuwalny. Ciekawe jak jutro będzie , ale PULL 2 względnie nie jest tak obciążający, jak wczorajszy i dzisiejszy trening.

W sobotę zrobię interwały.









Zmieniony przez - xpressed w dniu 2016-03-24 21:25:07

PULL2 który miał się odbyć w piątek, przesynąłem na dzisiaj. Auto się zrypało i trzeba było naprawic w sobotę święta wizyta u Dziadków itd.
Wykonałem go dzisiaj w domowym zaciszu. Ale nawet jestem zadowolony. Jutro jak nic nie zepsuje dnia PUSH 2 a w piątek PUSH 1 ze względu na czwartkową piłkę. Mam jakąś podświadoma obawę przed nadmiernym obciążaniem kolan po zerwaniu w zeszłym roku a dodatkowe treningi biegowe dają w kość. Nadal będę kombinował ze spacerem farmera ale to raczej nie wypali przy ograniczonym sprzęcie na siłowni... Ehhh...

Dieta przez święta niepilnowana, ogólnie dużo mięs jajek unikałem majonezów i placków. co się chyba udało. Obrzarty łaziłem nie przecze, ale co zrobić. Takie polskie święta , od jutra znowu 2600 Kcal. W przyszłym kolejne 100Kcal oddłubiemy i do przodu !

Myślę też na przejście w tym treningu który mam z objętościowego na trening siłowy. Łączenie 5x5 8x3 4x6. Może to też pomoże moim kolanom trochę odpocząć. ale poczekamy z tym jeszcze dwa , trzy tygodnie. Na razie mimo obcinania kcal nie zaburzam wzrostu siły więc nie ma co kombinować.

Dzisiaj PUSH 2 się odbył. Poszło nadzwyczaj gładko, jednak te wykroki... jak ja ich nie nawidzę...

Przysiad 85kg poszedł już gładko. W piątek będę po piłce czwartkowej, więc pewnie tak zostawię. W przyszłym tygodniu podejrzewam kolejny progres o 5kg

Ławka gładko i wzorowo technicznie.

Do DIPów będzie trzeba przywiązać sobie gdzieś 5kg , już nie robią wrażenia, ani na łapkach, ani na klatce. Możliwe, że wynika to z utraty wagi.

Żarcie na 2600kcal w tym dygodniu. Teoretycznie zrobię w tym tygodniu 4 treningi ( wczoraj był zaległy) + piłka i interwały w sobotę , nie ma co w takim razie mieszać.

Wczoraj PULL2. Poszło dobrze. Normalnie na siłowni więc Face pull był i poszło trochę więcej bo +2,5kg do przodu.
Skróciłem przerwy między seriami do minuty i poprawiłem trochę technikę przy podciąganiu. Jakiś pas muszę kupić co by sobie coś przyczepić już do pasa. Hantla między nogami odpada bo raz więzadło się w takich momentach odzywa , dwa wolałbym się skupić na ćwiczeniu a nie na trzymaniu obciążenia między nogami.

Dieta OK. Planowane 2600 odbębnione.

Dzisiaj ostatnia piłeczka na hali w tym półroczu , także czas poszukać kogoś w Poznaniu na weekendy. Najlepiej jakaś amatorska liga.