SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

AT w metrze

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 11917

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 985 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 8743
Van dobrze cie zrozumialem tylko chodzi mi o to ze to co sie dzialo w metrze nie bylo "oficjalnym" treningiem BOA, predzej byl to pokaz nowego sprzetu i pokazanie spoleczenstwu ze jestesmy przygotowani na ataki terrorystyczne. Poza tym od kiedy publicznie w obecnosci mediow ujawnia sie procedury i taktyke takich dzialan, jest to chyba oczywiste ze podczas prawdziwego szolenia, szturm i odbicie zakladnikow wygladalo by zdecydowanie inaczej.

You Can Run, But You'll Just Die Tired!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 376 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 4367
Nowy sprzęt to się pokazuje na targach bronii. :) a popisy to w Cyrku.:)
BOA nie ma do tej pory opracowanych procedur na wypadek realnego zagrożenia
i bez różnicy mi czy wierzysz czy nie ale taki jest rzeczywisty stan przygotowania na wypadek zagrożenia.

Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Zgadzam się z Tobą Van, lepiej żeby nie trzeba było używać naszch jednostek specjalnych.
Może to zabrzmi idotycznie ale uważam że kilka sytuacji z zakładnikami przydałoby się w celu zdobywania doświadczenia bojowego, co innnego trening a co innego realna sytuacja, najlepiej "sprawdza" sie ludzi, sprzęt oraz taktykę w warunkach bojowych, zaden trening tego nie zastąpi, nie jestem dewiantem i nie mówię tutaj o tym że faje byłoby powtórzenie "Dubrowki" w Polsce, ale niestety polskie półmózgi uczą się na błedach (Magdalenka), więc gdyby zginął zakładnik w TVP podejście do taktyki zmieniłoby się radykalnie, może ktoś zleciałby ze stołka, niestety w Polsce muszą ginąć ludzie żeby wyciagano wnioski, chociaż nie do konca bo dużo było mówione po "Magdalence" a teraz wszystko idzie w zapomnienie.
Co do szturmowania Metra to myślę że był to tylko pokaz (jeśli ktoś był w wojsku to wie na czym polegaja pokazy:), nic więcej, w rzeczywistości wygladałoby to inaczej (mam nadzieję:), mi się podobało (bo jestem maniakiem:) chociaż nie uważam żeby było to "szkolenie", pisząc wczesniej ze się coś dzieje miałem na myśli prawdziwe szkolenia AT, bez kamer, po Magdalence trochę zmieniono podejście do taktyki, ale dopóki nie będziemy korzystać z doświadczeń innych krajów to gów.no z tego będzie...

Co do wypowiedzi 33rob
"...kolegom którzy powątpiewają w umiejętności policjantów z AT nie radził bym dla własnego zdrowia sprawdzać ich umiejętności w walce. Można się mocno!! zdziwić. Tam nie przyjmuje się ludzi z przypadku."
Troszkę mnie to śmieszy ponieważ mam wiele do czynienia z ludźmi tam pracującymi i niektórzy z nich już dawno powinni iść na emeryturę lub w ogóle nie powinni sie tam znaleźć, niestety Polska to specyficzny kraj gdzie nawet do AT trafiają "plecaki".

Oficjalny powód do likwidacji BOA to brak mobilności, powód dobry ale myśle że jest idch dużo więcej... Wiązałem nadzieję z nowym komendantem policji bo lubi się fotografować z chłopakami z AT, myśalałem że ma jakiś sentyment do tego typu działań ale teraz utwierdziłem się że to taka sama marionetka jak reszta pedałów na stołkach, to właśnie tam nie znajdzie się żadna przypadkowa osoba, banda ciot i dupowłazów którzy gdy mają podejmować ważne decyzje srają w spodnie bo przecież "KARIERA" może się załamać. Smutne nie ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 2201 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 15791
Nie tragizujmy jednak.
Problem nauki na błędach dotyczy wszystkich krajów bez wyjątku.
Już którys z rzymskich wodzów (czy cezarów) spłodził sentencję na ten temat - nie pomnę jej jednak dokładnie to i nie przytoczę. Cała historia sztuki wojennej to zbiór tragicznych pomyłek, lekceważenia przeciwnika lub idiotyzmu dowódców.
Przykładów są setki.

Co do wypowiedzi Pershinga - a i owszem przydałby się kubeł zimnej wody - ale jednak - "Uchowaj nas Panie". Sztuka polega na tym aby uczyć się na błędach innych. Ale każdy kto jest w temacie, wie, że u nas z tym cienko.

Kolejnym nieszczęściem jest właśnie polityka - działa się tak, aby jak najmniej zagrozić sobie, mieć szansę w przyszłych wyborach lub tulić sie do tych co maja lepsze wyniki sondażowe. I mimo naszych skromnych oczekiwań - nic się tu Panowie nie zmieni. Wszyscy politycy to k...y.

Następny problem - media. Pokazać się za wszelką cenę, mimo tego, że ta garstka zorientowanych będzie płakać ze śmiechu, albo wyć z rozpaczy.
Wszyscy dziennikarze to k...y.

Przyjdzie żyć w rozpaczy.

Pozdrawiam.

So give it up you bloody sods you'll not be getting laid
And the sooner that you're out the door the sooner we'll be paid

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
VAN popieram Cie, zainteresowanych tematem odsylam do wywiadow MK ( styczniowy Komandos lub strona Greendevils ).
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 92 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 1625
Sorry ale komentarze niektórych internautów sprowokowały mnie do repliki. Więc odniosę sie do nich. Co do wypowiedzi Vana:
Twierdzisz że BOA nie ma wytenowanych schematów na obiekty publiczne. być może masz rację, nie wnikałem w to ale z drugiej strony tak naprawdę każda sytuacja jest niepowtarzalna. W sumie nie zamierzam z ty polemizować bo dojść do KGP nie miałem na tyle mocnych.Może ty masz?
Mówisz że kiosk z gazetami chcesz sturmować kilkanaście sekund- na litośc Boską!!! Tzn najpierw go ostrzelać a po po kilkunastu sekundach zobaczyć czy ewentualni terroryści tam żyją. Można i tak ale to już chyba ( myśle że się nie mylę ) są to metody wojskowe - tym policja się rózni min. od wojska. Van, miałem wiele wejść na "ostro" do różnych mieszkań, domów i tak jak powiedziałem nie trwało to przeważnie dłużej jak kilka do kilkunastu sekund!!!. Kto Ci takich bzdur nagadał!!! Porozmawiaj jeżeli ( co sądze po twoich opisach że masz dojście ) z Policyjnymi Antyterrorystami ale starszymi ( nie młodziakmi zaczynającymi tam robotę ), ile trwają przeważnie ich akcje. Są wyjątkowe sytuacje ale celowo podkreśle wyjątkowe kiedy tzw. czesanie pomieszczeń trwa długo, nawet kilka minut ale wynika to przeważnie z faktu że ewentualni napastnicy posiadający broń wiedzą o możliwości nadejścia policji, czy też czekają i są mocno zdesperowani. Wtedy nie następuje typowe wejście drużyny szturmowej w układzie naprzemiennym czy pojedynczym lecz tzw. pojedyncze czesanie pomieszczenia kiedy tzw. operator zabezpieczany przez kolegów balansując ciałem z wycelowaną bronią stopniowo sprawdza pomieszczenie. Jeżeli masz dojście do AT do poproś a oni najprawdopodobniej pokażą jak to wygląda. Ale to są wyjątki!!! Ja w swojej pracy nie spotkałem się z potrzeba zastosowania takiej taktyki chociaż nigdy nie wiadomo. Dlatego napisałem wczesniej wyraźnie - przeważnie! trwa to kilka do kilkunastu sekund!! Inna sytuacją jest wtedy kiedy są zakładnicy ale jest to temat na dłuższą dyskusje. Dalej starasz sie podważyć moje słowa że przestępcy nie boją się, czasami wręcz panicznie. Mylisz się. Jeżeli kiedykolwiek w życiu będziesz miał jedna! okazję brac udział w takiej akcji to może to sam zobaczysz. Ja widziałem rózne reakcje, zachowania. Od w miare normalnego zachowania ( chociaż mocne poddenerwowanie było widać 0 aż po skrajny strach kiedy organizm "puszcza" dosłownie i w przenośni. Co to oznacza to spytaj sie kogoś a AT. Powiedza cI. Co do Magdalenki, jak sądzisz? Ci dwaj bandyci się nie bali? A w TVP? Oczywiściem można powiedzieć że znajdzie sie świr który się nie boi. Ale to już nie będzie normalny człowiek. Jak rozmawiałem z kolegami z At i mojej jednostki ( u mnie w 1/3 byli to również byli AT-owcy którzy przeszli do nas ) to sami stwierdziliśmy że nie wiemy jak byśmy się zachowali gdyby do mieszkania w którym się znajdujemy ktoś wrzucił tzw. jak myśmy to pospolicie nazywali wybuszkę ( granat hukowy ) i zaraz wpadła gromada ludzi w kominiarkach z wyciągnięta bronią. Van rozumiem że Ty znasz takich "kozaków" którzy by momentalnie znajdując się w takiej sytuacji podeszli do tego w "miarę spokojnie " bo ja niestety nie. Co do nas samych. No cóż...też się baliśmy. Tak samo jak inni. Ale na nas ciążyła ogromna presja. Nie oni, to wy musicie to zrobić!! Tak. Presja psychiczna. Ale ogromny stres dawał znać. U mnie przez półtora roku po wykonaniu roboty na "ostro", kiedy już wszystko było wporządku, przestępcy leżeli skuci lub byli prowadzeni do radiowozów występowało silne drżenie rąk i nóg! - na szczęscie nigdy w czasie akcji. Cholernie się tego wstydziłem, ukrywałem to, bałem się aby nie brano to jako oznaki słabości że w decydującym momencie mogę zawieść. Stoponiowo mniej więcej po półtora roku to mineło, stopniowo zaczeła wchodzić ( niestety zdradliwa na dłuższą męte ) rutyna. Ale gdy po jakimś czasie delikanie zacząłem rozpytywać kolegów z jednostki i z AT okazało się że każdy na swój sposób to przeżywał. Kiedyś w trakcie rozmowy na ten temat kumpel z AT powiedział : Słuchaj, tu nikt nie jest wariatem, każdy się boi. Nie będe opisywał tutaj w jaki sposób bo to jest sprawa indywidualna. Co do szkoleń w dużych formacjach. Nie neguje ich wartości! , należy je wykonywać ale funkcjonariusze AT przede wszystkim wykonują akcje zatrzymania przestepców będących w małych grupach lub pojedynczo i na to położony jest nacisk. Chociaż fakt że takie ćwiczenia jak podałeś przydały by się. Co do Twojej wypowiedzi na temat strzelania mam najwięcej zastrzeżeń. Nie chce się tu szczegółowo rozwodzić ale przytoczę ci moją rozmowę z byłym mistrzem polski policjantów w strzelaniu.Było to 12 lat temu. Wtedy jeszcze nie byłem instruktorem wyszkolenia strzeleckiego. Na pytanie jak dużo czasu spędza na strzelnicy usłyszałem że w sumie niewiele. Myślałem że żartuje. Zapytałem dlaczego. Odpowiedział mi że ćwiczy przede wszystkim na "sucho". Spędza godziny przeładowując broń, ćwicząc prawidłowy uchwyt i zgranie przyrządów celowniczych. Mogę napisac od siebie jak wyglądało moje szkolenie. Jeździliśmy na AT właśnie min. szkolić się z zakresu prawidłowego oddania strzału. Przede wszystkim szybkiego wyjęcia broni, przeładowania poprzez wyrzut ręki z pistoletem do przodu i zgrania przyrządów strzeleckich. Uwierz mi dzisiaj robie to naprawdę szybko ale wtedy zajmowało mi to baaardzo dużo czasu. Dopiero po dłuższym czasie udało mi się to opanowac w stopniu który można uznac za dobry. Jeżeli kiedykolwiek to wykonywałeś to wiesz jak bolą od tego poździerane palce od wyżłobień na zamku i szybkiego przeładowania. Ale przede wszystkim wykonuje się to na sucho!!! Przecież osoby początkujące zrobiły by sobie przy tym krzywdę!! Ile by było przypadkowych strzałów, wolę nie myśleć.Ale później w pracy jest to wręcz niezbędne. Niestety takie szybkie wyjęcie, przeładowanie i oddanie strzału przeważnie nauczane jest w jednostkach specjalnych ( a szkoda ). Wynika to min. z braku czasu. i to jest jeden z powodów że wielu policjantów słabo strzela jak zacytowałeś wydarzenia w Warszawie gdzie postrzelono weterynarza. Chciałbym tutaj podkreślić stanowczo że nie neguje wartości praktycznego strzelania!!!! bo byłby to totalny absurd ale wykazuje że mimo braku funduszy dla zwykłej policji jest możliwość podniesienia ich umiejętności strzeleckich.
Dalej opisujesz jak powinien wyglądać prawidłowo oddany strzał. Przecież każdy kto miał w miarę do czynienia z bronią to wie. Nic nowego tutaj nie podajesz. Reasumując Van nie kwestionuje że nie interesujesz się tym tematem ale Twoja wiedza jest czerpana jak sądze własnych obserwacji ,mediów, znajmości. To czasami może być mało!! Na pewno nie miałeś okazji pracować w jednostce specjalnej bo wyniesiona z tamtąd wiedza byłaby inna!!! ...chociaż tutaj na forum możesz napisać wszystko.....Nie chce Cie urazić ale ksiązki, TV ( jak zrobiony piękny popis dla mediów w metrze ) czy prasa lub rozmowy z kolegami to stanowczo za mało aby mieć większe pojęcie o tym. Nie chce tutaj się wynosić ponad innych ale posiadana przeze mnie wiedza nie tylko teoretyczna ale i praktyczna daje mi inne spojrzenie na te kwestie. Co do komentarza Pershinga że w AT jest sporo plecaków to powiem tak. Zapewne znajdziesz osoby - entuzjastów zwykłych funkcjonariuszy wyszkolonych jak operatorów z AT. Zapewne jest też grupa "słabszych" AT ale pomyśl...ci ludzie trenują przynajmniej 5 x w tygodniu po 8 godzin. Oczywiście to nie oznacza że automatycznie są lepsi o wszystkich innych. Swego czasu przygotowywałem się do egzaminów do AT ale wcześniej zaproponowano mi prace w "Tgrysach" motywując to większą ilością tzw. robót ( użycie AT wówczas wymagało zgody komendanta wojewódzkiego, nas nie ) i nie zawiodłem się. Ale faktem jest jak pamiętam że egzamin był może nie tak wyśrubowany jak do GROM-u ( bez przesady ) ale naprawde wymagał wysiłku, siły fizycznej i kondycji. Na pewno każdy z "marszu" tam by się nie dostał. Nie widziałem, ani nie słyszałem aby przyjmowano tam tzw. plecaków. Znałem możliwości kolegów z AT. Powiem Ci tyle że wielu z nim nie "robiło wrazenia ludzi" dobrych choćby w bujce. Jeden z moich bliższych kolegów był niewysoki, bardzo szczupłej budowy ciała. Ocena mogła by być dla laika jedna - plecak. Szybko jedna zmieniali zdanie Ci którzy mieli "wątpliwe " szczęście zadrzeć z nim. Widziałem to. Robiło wrażenie na każdym. Takich przykładów było więcej! Z drugiej strony spotkałem się też Tu na forum z opinią że do GROM-u dostają się plecaki. Tak więc Pershing właściwie rozpisałem się trochę tutaj na temat Twojej opini chociaż właściwie nie wymaga ona komentarzy. Jeżeli masz okazję to sprawdź się sam z którymś z chłopaków z AT. Bedziesz miał odpowiedź dotyczącą ich wyszkolenia i sprawności fizycznej.
Reasumując nie chce tutaj pisać że AT jest super, wszystko jest w porządku. Może teraz się już tu wiele zmieniło. Nie mam ostatnio dużo kontaktów z AT. Zmienił się mój zakres obowiązków, pracy.Wiem że obecnie wiele można zmienić. Mnie osobiście nieraz boli że z braku funduszy, czasu nie ma możliwości przeprowadzenie w policji poważniejszych szkoleń strzeleckich, taktycznych. Ale taka jest sytuacja w tej chwili. Jednak z drugiej strony "czarne obrazy" opisywane przez niektórych internatów ni jak się mają do rzeczywistości. Jest to ostatnia moja wypowiedź w tym temacie gdyz uważam że nie ma sensu polemika z osobami nie mającymi pojęcia ( bez urazy) o tym. Pozdrawiam.

Każdy może być duży!!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 985 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 8743
Tu sie z toba zgodze 33rob, przecietna akcja/szturm naszego AT czyli wejscie na kwadrat trwa zaledwie sekundy. A jesli chodzi o "stan emocjonalny" ich "ofiar" to smialo mozna powiedziec ze najczesciej jest to paniczny lek. Raz taka akcja miala miejsce w srodku nocy w mieszkaniu mojego dobrego przyjaciela ktory zreszta sam jest policjantem. Zanim zdazyl sie porzadnie rozbudzic zostal sciagniety z lozka i jeden Ateciak kleczal mu na karku a drugi celowal w twarz.

p.s. czy twoj znajomy spec strzelec z Policji to czasem Adam M.

You Can Run, But You'll Just Die Tired!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 376 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 4367
Do 33Rob

Po pierwsze, Polemika polega na ścieraniu się poglądów chyba po to forum jeśli dobrze rozumiem tą formułę więc proponuje kontynuować temat.
Po drugie sposób formułowania pewnych treści „własnych obserwacji ,mediów, znajomości „ jak ty to zrozumiałeś jest moim celowym działaniem by przekazywana informacja była czytelna dla mniej wtajemniczonych (nie jesteś tu sam)
nie wypowiadam się tu by czymś się chwalić lub komuś imponować jednak po to by przekazać cząstkę dostępnej wiedzy lub swoje zdanie, jeśli zrozumiałeś to inaczej nie „ma problema”.
Odnosząc się do czasu operacyjnego podstawą jest z jakim
obiektem mamy do czynienia i co jest sednem czy w grę wchodzą zakładnicy
i to miałem na myśli co znów powtarzam!,dobrze wspomniałeś tu że jest to temat na „dłuższą dyskusję”zgadzam się ponieważ rozwiązania są tak rożne jak różne są opcje działania na danych typach tychże obiektów, oraz związane z nimi niestandardowe zachowania które są elementem jak najbardziej nie konstruktywnym dla powodzenia całości często skomplikowanych operacji, jednak sam potwierdzasz brak tego typu nawet teoretycznych schematów AT dla dużych obiektów publicznych „nie wnikałem” napisałeś.
Nie można porównywać kilkusekundowego bicia mieszkania 1K w wieżowcu mieszkalnym z bardziej skomplikowanym bankiem lub pocztą,
jak i operacji „Princess Gate” z wielo-zespołową kombinowaną czasową akcją z podejściem w terenie „Dubrovka” z wielu bardzo oczywistych względów i dla ciebie mam nadzieję zrozumiałych.
Czas operacyjny będzie tu różnorodny i zależny od wielu czynników w jednej sytuacji może on być krótki w drugim może trwać nawet kilkanaście dni (Peru)i nie myl czasu operacyjnego z elementami szturmowania pojedyńczych pomieszczeń które trwają
sekundy na boga ?! - potwierdza to moje zdanie że nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi ani pojęcia czas operacyjny.
A jeśli nawet będzie to mały budynek z trudnym podejściem nie posadzisz na nim (dach lekko-nośny) grupy w taktyce H by zrobić robione zejście w kilkanaście sekund lecz będziesz musiał pójść w pajęczynkę i stały wgląd z wjazdem na okno by nikomu nie stała się krzywda a rozmieszczenie ludzi przy i na ścianach zapewniam cię zajmie ci około co najmniej minuty, jeśli wiesz o czym ja mówię.
W kilkanaście sekund można wejść razem z drzwiami na błyskotkę,
dla mnie to najprostsze rozwiązanie często kończące się wyjściem nogami do przodu.
Ja wiem że robi się tak nieduże rzeczy z braku możliwości innych rozwiązań (rozumiem to doskonale), zapewniam cię że sam parę razy łaziłem po dywanie z leżących na parkiecie karków i spowiadali się jak w żłobku ale to zupełnie coś innego niż terrorysta który ma konkretny cel swojego zamierzonego działania i jest psychologicznie nastawiony
na samozagładę, kolesie w Magdalence nie byli psychicznymi z „sekty samospalenia dnia piątego” tylko kładli się spać po rusku z przysłowiową miną w progu.
Co zawiodło ? pozostawiam twojej krytyce.
Napisałeś iż w swojej pracy nie spotkałeś się z potrzebą zastosowania kombinowanych taktyk to bardzo źle stary iż tak myślisz to najlepsza droga do zlasowania mózgu w tym fachu.
Z strzelaniem na sucho jest jak z seksem z dmuchaną lalą jeśli ktoś nie
widzi różnic jego problem i nie chce mi się tłumaczyć.
Najlepsze JS starają się ćwiczyć z ostrą amunicją i konfekcją
jak myślisz po co ?
Różnica w szkoleniu praktycznym i ciągłym podnoszeniu poprzeczki jest taka iż ty możesz mieć jak napisałeś odciski i „luzy” a ja skacząc w opcji ląd mogę wylądować z ciężkim osprzętem w akwenie zatoki puckiej na betonowe lustro wody z efektem śmiertelnym,
to kwestia przeznaczenia szkolenia do danego zakresu działania jednak bardziej jest to podnoszenie psychicznej wytrzymałości, uwarunkowanej decyzyjności w momentach skrajnego narażenia życia.
Widziałem brytyjskiego op sikającego na skraju uchylonej rampy podczas lotu bez żadnych zabezpieczeń, gdyby ktoś u pilotów pierdnął na wolant koleś miał by najlepsze i ostatnie sikanie w życiu, ja bym miał stracha, on się nie bał że wypadnie bo była to za niska poprzeczka dla
poziomu jego strachu., co innego że była to sztuczka.
Co do ilości moich akcji praktycznych i ćwiczonych nie mam siły i ochoty nikogo przekonywać, nie polecam jednak noszenia odważnika na plecach żeby ci bark do tyłu wypinało od ćwiczeń z pompką, tygodniami śniących się strzelań stawiając równo na nogi z łóżka, wiecznego szumu po przyjętych na wprost błyskotkach, wszelakich warstwowych odparzeń, bólach mięśni, kości i wszystkich części ciała o których do tej pory jeszcze nie wiedziałeś że posiadasz.

P.S

Po przyjacielsku z drżeniem kończyn „luzy”, to normalna reakcja drżenie występujące po robocie lub ostrych ćwiczeniach było wiele przypadków co jest ciekawe jest wynikiem rozluźnienia mięsni w wyniku zaburzeń pracy układu nerwowego spowodowanego przebytym stresem – (leworęczny?) leworęczni mają do tego tendencje.
Antidotum to silne kilkuminutowe ściskanie rąk wzdłuż tułowia i nóg do siebie stojąc; takie stanie w spięciu na baczność.

Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
33rob, kiedy czytam to co piszesz to od razu widzę przed oczami ludzi o których pisałem wcześniej, czyli moich przełożonych. Nie twierdzę że nigdy nie robiłeś tego o czym piszesz ale pewne rzeczy się zmieniają bo wymaga tego sytuacja.

"przytoczę ci moją rozmowę z byłym mistrzem polski policjantów w strzelaniu.Było to 12 lat temu. Wtedy jeszcze nie byłem instruktorem wyszkolenia strzeleckiego. Na pytanie jak dużo czasu spędza na strzelnicy usłyszałem że w sumie niewiele. Myślałem że żartuje. Zapytałem dlaczego. Odpowiedział mi że ćwiczy przede wszystkim na "sucho". Spędza godziny przeładowując broń, ćwicząc prawidłowy uchwyt i zgranie przyrządów celowniczych"

Myslę że jesteś jednym z tych ludzi którzy mają klapki na oczach, uważają że to co było dobre 10 lat temu jest dobre i teraz... Przez wiele lat polskie AT nie korzystało z doświadczeń innych państw na tym gruncie, szkolenie miało formę standardową, jak to się skończyło ? Magdalenką... Trening na sucho to forma treningu wymyślona na potrzeby biednych krajów takich ja Polska, gdzie na wyszkolenie strzeleckie policjantów brakuje kasy, w Polsce jest takie miasto gdzie gliniarze wcale nie strzelają tylko trenują na sucho ponieważ od roku nie ma dla nich strzelnicy ! Nie pisz mi że traning na sucho jest lepszy lub porównywalny z treningiem z ostrą amunicją, jasne wyrabiają się nawyki (czasem b.*****owe), wzrasta szybkość, tylko czemu tego nie robić na ostro ? Jasne, początkujący, ale ile jest się tym pocżatkującym ? Byłeś lub jesteś policjantem więc napisz (obiektywnie) co myślisz o wyszkoleniu strzeleckim naszych policjantów (nie pisz o AT), przecież te strzelania są śmieszne, pominę tutaj o broń z jakiej strzelają (kilka razy byłem świadkiem jak w P-64 łamał sie kabłąk i zamek bezwładnie spadał przed strzelającego). Programowe strzelania to pic na wodę, jeśli chcesz wiedzieć o co mi chodzi (jeśli jesteś instruktorem to pewnie wiesz) to napisz maila bo nie widzę sensu pisania o tym na forum. W ogóle uważam że niektóre sytuacje które opisujecie nie powinny znaleźć sie na forum.
Co do plecaków to uwierz mi na słowo że tacy się zdarzają, a co do sprawdazania się z ludźmi z AT to nie rozumiem... W czym mam się z nimi sprawdzać ? W walce wręcz, strzelaniu czy taktyce ? Robię to na codzień także nie wiem o co Ci chodzi... Sprawność fizyczna ? Powtórze swoje słowa, wielu z nich powinno już dawno odejść, czemu nie odchodzą ? Dla mnie jest to jasne... Wydaje mi się że ty żyjesz legendą niepokonanych ateciaków...

"Powiem Ci tyle że wielu z nim nie "robiło wrazenia ludzi" dobrych choćby w bujce"
Nie oceniam ludzi po wyglądzie tylko tym co sobą reprezentują na strzelnicy, macie, bloku lub robocie...
Jeszcze muszę skomentować jedno Twoje zdanie :
"...nie młodziakmi zaczynającymi tam robotę"
Chodzi mi o to że wielu starych, ograniczonych półmózgów powinno już dawno pożegnac się ze służbą a na ich miejsce powinni przyjść ludzie młodzi, ***.ani zomowcy już dawno powinni opuścić szeregi policji, mam nadzieję że nowy komendant chociaż w tej kwestii dotrzyma słowa i wywali wszystkich którzy mają powyżej 30 lat w policji na zbity pysk i skończy z układami. Pomarzyć zawsze można
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 2201 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 15791
mit20 napisał:

" http://info.onet.pl/880673,11,item.html "

Bregalad odpowiedział:

" zawsze mi sie najbardziej podobaja komentarze ani slowa a calej akcji ale za to pare stron warszawa vs reszta swiata "

A ja skasowałm i wkleiłem tutaj.

So give it up you bloody sods you'll not be getting laid
And the sooner that you're out the door the sooner we'll be paid

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

ULICA RULEZ

Następny temat

Combat VS -=SW=-

WHEY premium