SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Yiquan 2015

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 10012

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
dacheng Bushido24.pl
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 3266 Wiek 58 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 23096
Jutro miną pierwsze dwa tygodnie szkoleń letnich - turnus dla początkująch. Tutaj kilka fotek.













Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 66 Wiek 39 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1362
Dacheng. A jak oceniasz Xingyiquan, z którego wywodzi się Yiquan? W stosunku do Yiquan to jakoś dzisiaj bardziej "anachroniczne", czy po prostu to trochę "inna droga", ale też mają sensowną metodykę, przekaz, umiejętności itd? W Chinach, w szkołach tradycyjnego Xingy stosują sparringi?

Pytam, bo jak widzę JAK się porusza np. taki dziadzio, jaką ma dynamikę w jaki sposób siłę generuje (np. od 1:31:30, kulminacja w 1:31:45 ) to mi szczęka opada :D






Zmieniony przez - pawellt w dniu 2015-07-19 18:30:24
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
dacheng Bushido24.pl
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 3266 Wiek 58 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 23096
Na razie zdjęcia z rozpoczęcia drugiego turnusu szkoleń, dla odrobinę bardziej zaawansowanych. Uczestnicy z Holandii, Hiszpanii, Włoch, Węgier i Szwajcarii.







Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
dacheng Bushido24.pl
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 3266 Wiek 58 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 23096
pawellt
Dacheng. A jak oceniasz Xingyiquan, z którego wywodzi się Yiquan? W stosunku do Yiquan to jakoś dzisiaj bardziej "anachroniczne", czy po prostu to trochę "inna droga", ale też mają sensowną metodykę, przekaz, umiejętności itd? W Chinach, w szkołach tradycyjnego Xingy stosują sparringi?

Pytam, bo jak widzę JAK się porusza np. taki dziadzio, jaką ma dynamikę w jaki sposób siłę generuje (np. od 1:31:30, kulminacja w 1:31:45 ) to mi szczęka opada :D








Najpierw zwrócę uwagę, że to nie jest xingyiquan (pierwsza sylaba: xing) z Hebei, ale xinyiquan (pierwsza sylaba: xin) rodziny Dai z prowincji Shanxi - system z którego rozwinął się nowszy xingyiquan.

Więc w związku z tym filmikiem, trochę nie wiem, czy wypowiedzieć się o Dai shi xinyiquan, czy o xingyiquan?

No dobra, to wypowiem się bardziej w kontekście Dai shi xinyiquan, czyli tego co jest na filmiku.

W kwestii metodyki - zamiast wyrażania swojej opinii po prostu opiszę, jak to właściwie w tym stylu wygląda.

Otóż, żeby tą metodykę poznać i zrozumieć, to: trzeba doskonale poznać język i kulturę Chin, spędzić wiele lat w Chinach na nauce, w tym przez pierwsze mniej więcej 3 lata codziennie pod okiem mistrza wykonywać... jedno ćwiczenie - rodzaj przysiadu i wyprostu (tzw. siad małpy). W ten sposób wypracowuje się w tym stylu podstawę generowania siły w oparciu o obszar dantian. Potem kolejnych kilka lat to właściwie tylko kilka dodatkowych ruchów, które codziennie są kontrolowane i korygowane przez nauczyciela. Normalnie zaczyna się jako kilkuletnie dziecko, by do etapu zaawansowanego dojść w wieku dorosłym.

Tak się rozwija ten speed i power który widać u dziadka. I podobnie jest w wielu klasycznych chińskich systemach.

To teraz ja zapytam, kto u nas zaakceptuje taką metodykę? Gdy ludzie nie są w stanie zaakceptować nawet stosunkowo krótkiego w porównaniu okresu treningu przygotowawczego w yiquan?

Acha, no i pełnokontaktowych sparingów, to tam w zasadzie nie mają. Co najwyżej na wpół swobodne ćwiczenia sparingobodobne z lekkim kontaktem.

Sparingi są możliwe, gdy przyjmuje się obraz walki typu pojedynku, z wyczekiwaniem, rozkładaniem sił w czasie, podejściem bardziej defensywnym w części czasu starcia/sparingu. Natomiast tutaj mamy do czynienia ze stylem, który zakłada ostrą ofensywę, nieustanne wchodzenie w przeciwnika, zwycięstwo przez lepszą strukturę, kąty, umożliwiające efektywne przełamanie struktury przeciwnika.

Rzeczy, które w sparingu możnaby sprawdzić, gdy z obydwu stron mielibyśmy zmasowany atak na full. Ale kto w ogóle przetrwałby sparingi, gdyby opierały się na ciągłym ostrym ataku z obu stron, z użyciem m.in. łokci i kolan? A przy nastawieniu na lżejszy kontakt, choćby "na pół gwizdka", cała ta mechanika dotycząca relacji sił w momencie kontaktu/zderzenia kończyn, staje się nie do sprawdzenia, nie wiemy, czy przy akcji na full byłaby ona skuteczna, czy nie.

To jest właśnie ta kwestia, że w wielu tradycyjnych stylach trudno o ich stosowanie w sparingach, czy w zawodach. I niekoniecznie z powodu zakazu stosowania np. ataków na niektóre części ciała itp. Po prostu ich charakter odpowiada innemu rodzajowi walki, w przypadku o którym mówimy, nie pojedynkowi w którym jest czas na rozgrywki taktyczne, defensywę, wyczekiwanie i "wymacywanie" przeciwnika, a natychmiastowe uruchomienie swoich pełnych możliwości w obliczu ostrego "bombardowania".

Gdy zaczyna się w takich stylach wprowadzać sparingi, zaczynają się te style zmieniać.

Yiquan przez kilkadziesiąt lat już ulega procesowi takich zmian, z tendencją w niektórych nurtach do pójścia w kierunku współzawodnictwa sportowego (przy czym niektórych jest to tendencja do opracowania własnych zasad, by lepiej zachować pierwotnych charakter systemu, w innych do dostosowania się do istniejących, popularnych dziś formuł). Tutaj zaakceptowana została ewolucja. Z tym, że równocześnie istnieje staranie, by ten pierwotny charakter zachować, a w rezultacie część rzeczy daje się przećwiczyć tylko w ograniczonych, zadaniowych formach sparingu, a w sparingach swobodnych już nie bardzo.

Gdy w xinyi, czy w xingyi zaczyna się wprowadzać sparingi (w typowym rozumieniu, zbliżonym do boksu czy kick-boxingu), to pierwsza rzecz którą się odkrywa, to że zaczyna się ćwiczyć coś zupełnie innego. Podejście systemu ma się nijak do treningu sparingowego. Trening sparingowy zaczyna wymagać przygotowania w zupełnie inny sposób, pod innym kątem, z innymj priorytetami.

Więc albo ludzie odrzucają sparingi, i pełniej prezentują oryginalny charakter takiego systemu, albo akceptują sparingi, no i zaczyna się proces, który w yiquan zaczął się kilkadziesiąt lat wcześniej i jest o wiele bardziej zaawansowany.

W pierwszym przypadku pojawia się problem braku możliwości weryfikacji (która dawniej, w przypadku twórców i wczesnych pokoleń takich styli odbywała się sporadycznie, ale w prawdziwych walkach). W drugim pojawia się możliwość większej więzi teorii z praktyką, i regularnej weryfikacji umiejętności, ale są to nieco inne lub bardzo inne umiejętności.


Zmieniony przez - dacheng w dniu 2015-07-21 12:53:11
1

Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 66 Wiek 39 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 1362
Dzięki Dacheng za kolejną porcję rzetelnej wiedzy bez ubarwiania Nie chcę żeby to zabrzmiało jak wazelina, ale serio dobrze, że jest ktoś taki jak Ty i że stanowi równowagę dla całej rzeszy ściemniaczy, którzy w Polsce, często pod płaszczykiem chińskich systemów sprzedają taki sh...it że szok. Albo jeśli nawet przekazują coś nieco lepszego, to robią z tego taką "magię dla elit" że... szkoda gadać. Miałem kilka lat temu bliższy kontakt z kilkoma osobami ze środowiska pewnego polskiego "sifu" co to wydał u nas parę książek o sztukach walki i pełnił wysokie funkcje we wiadomej federacji. Szkoda gadać. Żenua.

dacheng

Otóż, żeby tą metodykę poznać i zrozumieć, to: trzeba doskonale poznać język i kulturę Chin, spędzić wiele lat w Chinach na nauce, w tym przez pierwsze mniej więcej 3 lata codziennie pod okiem mistrza wykonywać... jedno ćwiczenie - rodzaj przysiadu i wyprostu (tzw. siad małpy). W ten sposób wypracowuje się w tym stylu podstawę generowania siły w oparciu o obszar dantian. Potem kolejnych kilka lat to właściwie tylko kilka dodatkowych ruchów, które codziennie są kontrolowane i korygowane przez nauczyciela. Normalnie zaczyna się jako kilkuletnie dziecko, by do etapu zaawansowanego dojść w wieku dorosłym.

Tak się rozwija ten speed i power który widać u dziadka. I podobnie jest w wielu klasycznych chińskich systemach.



Nieźle. To chyba tylko potwierdza, że nie wszystko co chińskie i związane ze sztukami walki od razu musi być "ach", "och" i "dla każdego" Z drugiej strony aż się w głowie nie mieści że Chińczycy potrafili opracować takie unikalne metody pracy z ciałem, generowania siły (jak w systemach wewnętrznych), metody rozwijania specyficznych zdolności koordynacyjnych itd, a z drugiej strony wymyślili też takie (wydawałoby się) mało życiowe podejście do treningu. Bo przecież jaki jest sens wykonywania przez kilka LAT jednego ćwiczenia, skoro przez ten czas można pracować równolegle nad innymi atrybutami. Chociażby wspomniana koordynacja, szybkość itd.

dacheng

Sparingi są możliwe, gdy przyjmuje się obraz walki typu pojedynku, z wyczekiwaniem, rozkładaniem sił w czasie, podejściem bardziej defensywnym w części czasu starcia/sparingu. Natomiast tutaj mamy do czynienia ze stylem, który zakłada ostrą ofensywę, nieustanne wchodzenie w przeciwnika, zwycięstwo przez lepszą strukturę, kąty, umożliwiające efektywne przełamanie struktury przeciwnika.


Ale czy faktycznie nie dałoby się mimo wszystko zastosować tutaj sparringu, tylko po prostu na tyle zmodyfikowanego, żeby nie zaczynało się z tego robić "coś innego"? Przykładowo komplet ochraniaczy (tak, żeby można było stosować i łokcie, i kolana, a przy okazji relatywnie mocny kontakt) i sparring nie na zasadzie "mamy 3 minutową rundę i jedziemy, wyczuwamy się, rozkładamy siły w czasie", tylko np: mamy 15 sekund. Startujemy w odległości metra od siebie. Angażujemy się na full. Wolno stosować pchnięcia, uderzenia barkiem, kolanami, łokciami. Jestem oczywiście laikiem i tak tylko sobie "gdybam" (w końcu to forum, więc pogadać sobie można , ale wydaje się że już taka zmiana spowodowałaby ZUPEŁNIE inne podejście i wymusiła zachowania inne niż "turniejowe" wyczekiwanie, punktowanie pojedynczymi ciosami itd. Być może nawet w takiej formule przedstawiciele takich systemów mogliby mieć większą przewagę od przedstawicieli sportowych odmian. W tej chwili niestety jedynym wyznacznikiem skuteczności stało się MMA, a przecież ta formuła to nie jest opus magnum, też ma pewne ograniczenia i wymusza sposób walki dobry i naturalny np. dla przedstawicieli określonych sportowych styli. Gdyby w oktagonie była betonowa podłoga, a na walkę, zaczynając od bliskiego kontaktu byłoby np. wspomniane 15 sekund, to sądzę że to też zmieniłoby w dużej mierze sposób prowadzenia tych walk i być może wybitni fajterzy sięgneli by wówczas nie tylko po BJJ czy MT ale również po pewne rozwiązania jakie stosuje się w takim yiquan czy xingy
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1939 Napisanych postów 17102 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 90281
Betonowe podłoże akurat ma dwie strony medalu. Można sobie albo poobcierać kolana albo skończyć przeciwnika już samym dobrym obaleniem...

"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
dacheng Bushido24.pl
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 3266 Wiek 58 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 23096
Znów, zanim coś napiszę, na razie kilka zdjęć z trzeciego tygodnia serii szkoleń letnich













Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
dacheng Bushido24.pl
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 3266 Wiek 58 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 23096
Jeszcze kilka










Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
dacheng Bushido24.pl
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 3266 Wiek 58 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 23096
Weekend kończący trzeci tydzień. Teraz zaczynamy czwarty, najciekawszy A potem jeszcze tygodniowe szkolenie "zdrowotne" ze style Wu (Hao) Taijiquan i metodą Yangshengzhuang Qigong.













Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
dacheng Bushido24.pl
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 3266 Wiek 58 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 23096
Najpierw krótko odnośnie
Puar
Betonowe podłoże akurat ma dwie strony medalu. Można sobie albo poobcierać kolana albo skończyć przeciwnika już samym dobrym obaleniem...


Właściwie, to jest chyba ta sama strona medalu. Bo wiele chińskich tradycyjnych systemów raczej takie warunki zakładało. Stąd w dużej mierze unikanie parteru przez obydwie strony, a jednocześnie wiele rzutów, obaleń i wepchnięć/wrzuceń przeciwnika na różne obiekty. A co za tym idzie również kontrowanie tego typu akcji.

A przy okazji filmik z ciekawą formułą walk, wprowadzoną przez organizację w Japonii.





Wrzucam dlatego, że z istniejących formuł ta chyba jest najbliższa tej, którą w yiquan postulujemy dla zawodników na poziomie wyczynowym. Z tym, że u nas mają być krótsze czasy rund i dużo mniejszy rozmiar pola (bez platformy, żeby niepotrzebnie nie zwiększać ryzyka).

Dobrze, że przynajmniej Japończycy w końcu wprowadzili jakąś formułę, w której punktowane jest wyrzucanie z pola walki. Bo Chińczycy, zamiast promować swoje, to czego inni nie mają, to po wprowadzeniu zawodowej sandy przenieśli ją na ring, eliminując znaczenie umiejętności dotyczących walki na krawędzi (platformy, schodów itp.)

Andrzej Kalisz - AKADEMIA YIQUAN http://www.yiquan.pl

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Przeskakiwanie kości podczas sierpów i podbródkowych

Następny temat

Połączenie

WHEY premium