SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

upadki i wzloty... moja walka o idealną sylwetkę- podejście 109342293 ;)

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 8749

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 203 Napisanych postów 8582 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 74835
kamsonwu


zastanawiam sie czy w dni nietreningowe nie obciąć nieco kalorycznosci z węgli, co myslicie? czy zostawic jak jest i nie tykac? :P



Naucz się najpierw jeść czysto bo na ten moment to z podstawami masz problem. Cały czas dieta do poprawki. Sporo owoców, codziennie wafle ryżowe, tuńczyka z puszki ogranicz, bardzo mało pełnowartościowego białka - czyli pochodzącego z mięsa i jaj. Zobacz do innych dziewczyn jak jedzą. Jogurt 0% to w ogóle do kosza. Marsów, Michałków i czekolady nie komentuję.

Przywiąż uwagę do równomiernego rozkładania makroskładników w posiłkach, bo masz bajzel.

Zmieniony przez - Hetavel w dniu 2015-03-04 07:33:00
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 745 Napisanych postów 3413 Wiek 48 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37245
kamsonwu
Rozgrzewka 7min
przysiady na suwnicy z obciążeniem 17kg + gryf
wykroki z hantlami 6kg i 7kg
swingi z kettlem 16kg
martwy ciąg gryf 8 lub 10 kg plus 20 kg ostatnie 2 powt 26kg
unoszenie bioder z 25kg obciążeniem
świeca 3x15
spinanie mięśni brzucha z 5kg - 3x15
skręty tułowia z uniesionymi nogami i 5kg - 3x 15
aero orbitrek 20min bieżnia 20min

wrzucam michę i wiem, że zrypałam.... ale... weszłam do sklepu NAJEDZONA. dostałam napadu, już wiedzialam, ze zaraz pochłonę coś niezdrowego i słodkiego. miałam w ręce wielkie pudełko ciastek i czekoladę. ale powstrzymałam sie i stwierdziłam, ze tylko tych 6 cukierków, tylko tak na smaka... zjadłam, rozkoszowałam się i poczułam dumę, ze nie skusiłam sie na nic gorszego. wiem, wiem, że powinnam sie wstydzić. ale czuje, ze daje rade z tym walczyć, tylko powoli i nie tak drastycznie, bo boję się, że skonczy się podejscie do zdrowego zywienia i 0 słodkiego jak zawsze- napadem....
przekroczyłam kcal o 200... ale trening był na max wg pulsometra ok 900kcal poleciało. wiem, ze nie ma co sobie wyrównywać. ale nie chce tez sie biczować, zeby znowu nie zaczac kompulsywnego obzarstwa...



Smiem watpic w to 900kcal, ale nie to jest najwazniejsze. Staraj sie nie patrzec w sposob: spalilam to moge zjesc....albo zjadlam, to teraz musze spalic. To jest bledne kolo. Podobnie jak stosowanie nagrod w formie jedzenia, jak to gdzies wyzej napisalas -"slodka nagroda". Nie podchodz do jedzenia emocjonalnie. No poza sytuacja gdzie jedzenie powinno smakowac bo to w koncu rowniez odczucie

I nie, nie ma co manipulowac makrosami jak napisala Hetavel skoro nie kontrolujesz podstaw.

Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 2015-03-04 10:17:48
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 32 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 720
Hetavel

Naucz się najpierw jeść czysto bo na ten moment to z podstawami masz problem. Cały czas dieta do poprawki. Sporo owoców, codziennie wafle ryżowe, tuńczyka z puszki ogranicz, bardzo mało pełnowartościowego białka - czyli pochodzącego z mięsa i jaj. Zobacz do innych dziewczyn jak jedzą. Jogurt 0% to w ogóle do kosza. Marsów, Michałków i czekolady nie komentuję.

Przywiąż uwagę do równomiernego rozkładania makroskładników w posiłkach, bo masz bajzel. ]

wafle ryżowe zostały wywalone, ta druga rozpiska jest aktualna, pierwsza była planem, który nie wypalił.
jaja - jem o 200% więcej niż przed założeniem tego dziennika, więc jest postęp. Powoli Dziewczyny, bo nie ogarniam jeszcze wszystkiego jeśli chodzi o układanie diety i rozplanowanie makro w każdym posilku. Metoda prób i błędów w dalszym ciągu... ale jest lepiej, aniżeli wcześniej. Szukam tych dzienników, ale większość jest takich jak moje- chaos i nieogarnięcie

trochę mnie zdołowałyście szczerze mówiąc... no ale nic, nie mogę sie poddać z byle powodu.

właśnie praktykuje metodę nagradzania jedzeniem, bo kocham jeść. kocham smakować nowcyh, pysznych rzeczy,ale lubie też najeść się tak do syta. Jak pewnie większość z Was i wiem, że trzeba sie nauczyc z tym walczyć.

Boję sie, że sie poddam, ze znowu stwierdze po 2tygodniach jak to zawsze bywało "a pieprzyc ta diete wolę zjeść, poimprezowac". a później wyrzuty sumienia i powrót na "własciwe" tory. Może ten dziennik pozwoli mi uporządkowac nie tylko jedzenie, ale też organizację dnia codziennego, szkoły, treningów, gotowania, spotykania ze znajomymi...

miłego dnia, wieczorem wrzucę michę, bo kolacja narazie wstępnie jest tylko w głowie :)


Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 125 Napisanych postów 12439 Wiek 50 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 85713
ale przeciez nikt ci nie broni smakowac nowych pysznych rzeczy ani sie najadac, chodzi tylko o dobre wybory i czysta miska bez skokow w bok codziennie

Zmieniony przez - markoto w dniu 2015-03-04 11:06:30
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 745 Napisanych postów 3413 Wiek 48 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37245
Sluchaj, serio jedzenie to NIE jest nagroda. Kobiety to maja przez te durne magazyny wbite do glow, ze slowo dieta oznacza niedojadanie albo jedzenie niesmaczne, albo to czego sie nie lubi. Dieta to sposob odzywiania. Slyszalas kiedys o "diecie srodziemnomorskiej"? To po prostu znacza komponowanie posilkow z okreslonych produktow. Pomysl ile chemii pchasz w siebie w tych michalkow, czipsow i sloikow dzemu. A przeciez mozesz upiec wlasne ciasto, w ktorym wiesz co jesz. I te durne reklamy gdzie kobiety (bo jakze by inaczej) z prawie orgazmicznym wyrazem twarzy pakuja do buzi kawalek bezwartosciowej czekolady (tak, czekolady w wiekszosci sa bezwartosciowe bo zawartosc kakao jest znikoma, utwardzone tluszcze i cukier). Tu sie nie ma co poddawac. Zmien nawyki i tyle. Ja sie nie czuje pozbawiona niczego :) A prawdziwe jedzenie daje mi powera :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 32 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 720
markoto
ale przeciez nikt ci nie broni smakowac nowych pysznych rzeczy ani sie najadac, chodzi tylko o dobre wybory i czysta miska bez skokow w bok codziennie

wiem, wiem, tylko ja lubie smakowac ciepłe białe pszenne bułeczki. Wiem, że musze zmienić sposób myślenia, ale narazie nie bedę się oszukiwać, że nie lubię serów, szynek, chleba i to jest be, bo tak naprawdę kocham to jedzonko.
Bardzo lubie też moja "diete", czy tez zdrowe odzywianie się, bo mimo, ze efektów nie ma, ale od dłuzszego czasu przerzucam się na ta lepszą stronę i dzięki niej poznałam niesamowite połączenia i składniki. Więc sa plusy, mam nadzieje, że kolejne to upragniona sylwetka :)
Tetiszeri - mnie nie ogłupiają reklamy, no bez przesady mam swoj rozum i to nie reklama wpycha we mnie czekoladę, tylko fakt, że wiem jaka ona jest pyszna :) dużo satysfakcji daje mi gotowanie, smakowanie nowych rzeczy, nie mówię, że nie.

Ja jestem świadoma tego jak powinnam się odżywiać i co jest dobre, a co złe. Czytam, próbuję, gotuję, interesuję się zdrowym żywieniem już około 2 lat, tylko ZA KAŻDYM RAZEM się poddawałam, albo własnie robiłam skoki w bok, "wyjątki", cheat meale i inne takie wyjątki, ktore decydowały o moim wyglądzie.... to nie jest łatwe, bo dla mnie taka redukcja, to cała masa wyrzeczeń, ale wiem, że coś za coś i ciągle uczę się czegos nowego- przygotowywania zdrowego jedzenia na cały dzien w expresowym tempie, organizacji czasu.

wklejam miskę na dziś... nie umiem chyba w dalszym ciągu bilansowac BTW w każdym posiłku, całodziennie wychodzi w miare ok... na wieczór białko+tłuszcze. dzis DN, ale co się olatałam po kampusie uczelni to już nie moje kcal

na jutro względne plany jedzeniowe sa, zaraz się biorę za gotowanie.



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 745 Napisanych postów 3413 Wiek 48 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 37245
Chleb nie jest be, a szynka tym bardziej. Sama je zrob. Tez jem czekolade ale dobra jakosciowo. Tak kobiety sa oglupione przez reklamy, nie pilam tu do Ciebie. Popatrz co kupuja w sklepach. Jogurty 0% itd....Popatrz na reklamy platkow Special K.....to samo....
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 32 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 720
Tetiszeri
Chleb nie jest be, a szynka tym bardziej. Sama je zrob. Tez jem czekolade ale dobra jakosciowo.

czekolada gorzka nie jest tak dobra jak milka oreo
ale dziś zrobiłam sobie własna czekolade z awokado, sera białego, kefiru i kakao- mistrzostwo

na jutro szamka zrobiona, spakowana, proszę o ocenę, czy dobrze rozkładam zapotrzebowanie- dzienne wyszło idealnie!

trening na jutro to 40 min aerobów między 2 a 3 posiłkiem, bo na więcej nie ma czasu ---> cały dzień uczelnia...
napoje: woda min 2l, herbaty zielone, cynamonowe, owocowe b/c
warzywa: pomidory, rukola, szpinak, czosnek, cebula,sałata lodowa, papryka


MIŁEGO DNIA ŻYCZĘ WAM I SOBIE

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 32 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 720
Trening 200%- energii mam full i pozytywne zmęczenie.
Sesja studencka zaliczona, więc jest pięknie

Redukcja dzień 5
napoje: 3litry wody już za mną, herbaty, kawa rozpuszczalna z dosłownie łyżką mleka
warzywa: rukola, szpinak, czosnek, pomidory, reszta wliczona
trening:
10 min rozgrzewki na orbitreku
superseria ściąganie rąk na dwóch maszynach- niestety nie wiem jak się nazywają - 3 serie po 15 powt. 20 i 25 kg
superseria- fala linami i obkręty na zewnątrz 4 serie 20 i 15 powtórzeń
wyrzuty kettla do góry z przysiadu jednoracz- 4 serie 8kg 15 powtórzeń
rzuty piłką o scianę z przysiadu 5 kg- 4 serie
superseria 4x- "kierownica" szerokim obciążeniem 5kg po 10 i kręcenie tym samym obciążeniem wokół ciała w obie strony po 15- nie wiem jak to wytłumaczyc
ławka rzymska- 4 serie skłonów z 10kg (10 powt) i 5 kg (5powt)
brzuchy- świeca 4 serie 15 powt
interwały na wioślarzu 15 min- 40 sek normal, 20 sek speed
rozciąganie

lekki chaos w tym treningu, ale nie umiem lepiej wytłumaczyc, bo nie wiem czy te ćwiczenia mają jakies konkretne nazwy czy tak trener sobie umyślił i tak jest Trening zrobiony na 200%, ostatnie powtórzenia już mnie zabijały, widze progres, bo jest mi już coraz łatwiej, czuję, ze niedługo będę zwiększac obciążenia.

Dzisiaj praca od 19-6 rano, wiec jakos kombinuje, zeby sie zmieścic w limicie kcal. Planowana szamka, mozliwe wahania składnikowe, ale MAKRO na bank sie będzie zgadzało

a tutaj zdjęcia szamki- śniadanie to od niedawna mój ulubiony posiłek !!!
http://instagram.com/kamsonw

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 45 Wiek 32 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 720
Krótka przerwa, ale jestem- ćwiczyłam i w miare michy pilnowałam. W weekend wypadło bieganie i długi spacer. W sobotę micha przekroczona- wpadło kilka jabłek i 3 cukierki,bo głód w pracy dopadł
Wczoraj był cheat- lody karmel z solą, pyszneeeee. I czowiek docenia wtedy każdy smak

REDUKCJA dzień 8
napoje: herbaty około 1,5l, woda z cytryną, woda 2l
warzywasałata lodowa, papryka, pomidorki koktajlowe, cebula, ogórek konserwowy
trening
przysiady ze sztangą 4x15- gryf + zwiększanie ciężaru co serię o 2-3 kg
pistolet na trx- 3x10
wskoki na box- 4x15
wchodzenie na box jednonóż z przyciagnięciem kolana do klatki, w rękach 4kg- 3x15, ostatnia seria x10 bo nie miałam siły
wyskoki na step jednonóż z noga do boku wyprostowana 4x10
bicek na trx- 4x10
tricek na trx-4x10
świeca 3x15
spinanie brzucha z 5kg wypychane do góry 3x15
skręty tułowia na boki z 5kg - 3x15
aero na bieżni 20min
rozciąganie

micha na dzisiaj taka sobie, nie chciało mi sie robic mięsa, nie miałam na nie ochoty, ale zakupy zrobione, będzie gotowanie na zapas

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Adolf, Henryk, Nepomucen, a tu w SPAMie znowu buczy:D

Następny temat

Paula- mama wraca do formy str. 182

WHEY premium