Czolem.
Raz jeszcze na temat wina i deki.Propozycja zeby przesunac wino na poczatek nie bardzo mi pasuje,bo obawiam sie gina progesteronowego.Dlatego wlasnie chcialem je dodac pozniej, jak juz deka sie rozkreci i ciagnac do samego konca(do rozpoczecia odblokowywania).
Czy az tak duzo tracimy czekajac,az deka sie rozkreci,zeby rezygnowac z ochrony przed gino w formie wina?
Jezeli tak, to moze na poczatek wrzucic
propionat.Moze macie jakies inne propozycje, co dodac na poczatku?
W tym drugim przypadku, czy cykl moglby wygladac tak:
1-8 deka 300mg.
1-4 propionat 50mg co drugi dzien,
5-9 wino 30mg.(tbs.) dziennie.
10- poczatek odblokowania nolva lub clomid.
Czy 4 tyg. propionatu maja sens, czy to nie za krotko?
Pozdro.
no one likes us,
we don't care.