Anegdoty o dawnych mistrzach SW

A może ktoś jakąś historyjkę o dawnych mistrzach SW jeszcze dorzuci

Jakichkolwiek SW!

Olo mógłby zmienić, w sumie, tytuł tego tematu na "Anegdoty o dawnych mistrzach SW".

I tak na razie z połowa opisanych tu historyjek jest o samurajach. (I o.k.)

Niech będzie cokolwiek o masterach jj, kj, kf, mt itp.



Jedna z moich ulubionych historyjek to opowieść o tym, jak Masutatsu Oyama pokonał jednym ciosem pięści rozjuszonego chomika.

Ale nigdy nie słyszałem jej w całości i z detalami, dlatego mylą mi się różne szczegóły

Może ktoś to zdarzenie opisze? Albo coś innego...

co tu opisywac byla arena byl Oyama byk zostal popdku rwiony bo ktos dal mu kopa w jajcai sosai zabil schaba




Doradca w dziale "Style tradycyjne"

"Nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni"
10 Dan Kosolokaikan Karate

http://www.karate.org.pl/kyokushin/hist_oyama.php

Tutaj macie o Oyamie. Ponoc te walki z bykami to prawda ino lekko podkolorowane

___________
"Tradycyjny"
"Olek, Kaśka dwa bratanki..."
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama

Yojimbo może mi się wydaje ale chyba tylko jedno pytanie było na temat Chinena na które odpowiedziałem no ale dobra, powiem jeszcze raz że Chinen kopie palcami wyprostowanymi a nie zadartymi do góry chociaż akuratnie w mawashi geri trudno jest nie kopać palcami zadartymi do góry :> ale i tak wiadomo o co chodzi :)

Dzięki chlopaky za story i za zmianę tematu też dzięki.

Okinawa-te. Było jeszcze tylko jedno pytanie. Źle się wyraziłem. Przepraszam.
Chodziło mi konkretnie o to, że na oglądanych przeze mnie fotkach (cholera, zapomniałem tytułu książki) paluchy stopy do kopnięcia były podkulone mocno POD SPÓD, a nie proste, lub zadarte do góry, co już zakrawa wg. mnie na absurd.
Ale Okinawańczycy zdaniem autora tak właśnie chodzili na palcach i tak kopali.
Rozumiem, że Chinen na seminarium kopał palcami prostymi, tak jak podobno robił to także Małooki Ksian. Dzięki za odpowiedź.
Z drugiej strony nie wszyscy Okinawańczycy kopią w ten sposób (palcami). Może w Shorin-ryu praktykowanym na Okinawie jest to normalka, ale z tego co wiem zarówno Mabuni, jak i Miyagi przekazywali swoim uczniom raczej technikę kopania powierzchnią koshi, jako podstawowy sposób układania stopy przy kopnięciach.

Pozdrawiam

Było jużkiedyś na forum ale może ktośprzeoczył
http://www.shihancollins.com/html/frame2.shtml

Coś na temat Oyamy i byczków. Ogólnie całość pokazuje ciekawe spojrzenie na mistrza, wiec warto przeczytać. A o bykach to chyba było w rozdiałach 13-14


_________________
"My, silni i młodzi, kochamy pokój lecz to nic nie szkodzi, temu co zza płotu grozi nam skopiemy mordy, mówię wam"

zadarte w dół????????? pierwsze słysze. nigdy w życiu się z taką praktyką nie spotkałem ale na zdrowy rozum przecież w żaden sposób nie da rady wyćwiczyć takiej techniki ponieważ układ kostny stopy wyklucza coś takiego. swoją drogą to kiedyś się spotkałem z taką praktyką w kyokushin :>
zauwaz jeszcze że zupełne inne jest podejście do treningów na Okinawie a inne w każdej innej części świata. na Okinawie każdy od małego ma do dyspozycji makiware i każdy w nią nawala mają to nie jako "we krwi" natomiast np. Japończycy to inna kultura, inne podejście itp. nie każdy może chcieć ćwiczyć tak jak mistrzowie z okinawy a jednym z takich powodów jest brak czasu :) na takie wyćwiczenie nóg przeceiż trzeba lat treningu

"zadarte w dół????????? pierwsze słysze. nigdy w życiu się z taką praktyką nie spotkałem ale na zdrowy rozum przecież w żaden sposób nie da rady wyćwiczyć takiej techniki ponieważ układ kostny stopy wyklucza coś takiego."

A widziałeś kiedyspalce baletnicy?

_________________
"My, silni i młodzi, kochamy pokój lecz to nic nie szkodzi, temu co zza płotu grozi nam skopiemy mordy, mówię wam"

Chodzi o to, ze niby układ kostny wyklucza podkurczenie palców? Cholera, znowu wyszło, że jestem inny

___________
"Tradycyjny"
"Olek, Kaśka dwa bratanki..."
"Należy być silnym jak lew, a zarazem szlachetnym jak kwiat. Poprzez trening można dotrzeć do bram niebios."- Sosai Masutatsu Oyama

Zmieniony przez - OloKK w dniu 2003-12-30 14:52:10

No to byl zły przykład. Bo wy rozmawiacie o "homo baletnicus" i faktycznie tam paluchy wyginają do dołu, a przecietny "homo sapiens" wygina paluchy do góry. Co prawda chodzą słuchy, że na dalekiej Okinawie powstały pewne krzyżówki powyższych gatunków... No ale ja już sam nie wiem... ;)