Kto po sobie nie pozmywa...z tego fajka jest parszywa %)

eeee, ale skojarzyło mi się z miętą. Mam czekoladę miętową, może by się tam jakoś wkomponowała?

raczej nie

zależy czy lubisz. ja nie przepadam za produktami o smaku mięty. Jedyne co to listki świeżej mięty zalane wrzątkiem i dobrą herbatką

rośnie jak na drożdżach wyrobiłem teraz jeszcze 5 min i zostawiam na 30. będzie meeega pyszne

trzeba eksperymentować, ale no... a może skończy się kebabem. Na otwierali mi burgerów na około, nie byłem. Podobno straszna lipa. Love Krove było moim celem, targetem był burger "Elvis" z wołem, karmelem, bananem, razową bułką... jak się już wybrałem to lokal zamknięty bo zbankrutowali. Ostatnio mi podchodzą takie dziwne połączenia, dawniej nie bardzo.
Mam miętę na ogródku, nie korzystam.

hamburger z wołowiną, karmelem i bananem?

yep. Poczytaj o Elvisie Presleyu, podobno był największym fanem burgerów z masłem orzechowym.

nic dziwnego ze interes nie wypalił

a i chyba żurawina tam była jeszcze. Do teraz nie mogę wyobrazić sobie smaku. Ale np. kaczka w pomarańczach? Na samą myśl mnie mdli, a była w porządku.

burger z masłem orzechowym i bananem dobry łeb był z niego