„Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.”
...
Napisał(a)
Dzięki za rady. Dipsy robię wolniej, w czwartek już będę dokładnie liczył ile sekund. Archer pompki jeszcze zrobię normalnie, jak będą łatwe to zamienię. Co do podciągania to teraz podciąganie wąsko nachwytem daje mi popalić i nie sądzę, że dam radę dorzucić do tego jeszcze nachwyt szeroko. Może później. Gdzie byś radził to dodać? Po jakim ćwiczeniu?
...
Napisał(a)
przed podciąganiem jedno po drugim po prostu albo jak Ci najwygodniej. Ja miałem zasadę o tym co najgorzej się robiło to na początek, a reszta to coraz łatwiejsze oprócz pistoletów.
...
Napisał(a)
Dzisiaj się pomierzyłem i zrobiłem zdjęcia(poprzednie zginęły), żeby było co porównywać w przyszłości. Wymiary mnie zmotywowały do dalszej pracy, chociaż nie jestem pewny, czy dobrze klatkę zmierzyłem bo na wdechu aż 4,5cm różnicy od ostatniego razu. Jutro kolejna wypiska z treningu.
Wymiary:
(26.11.13r/29.01.14r)
Waga: 61kg/66kg
Wzrost: 179cm/180cm
Klatka w spoczynku: 84cm/85cm
Talia: 71,5cm/71,5cm
Klatka na wdechu: 85cm/89,5cm
Udo: 51,5cm/53,5cm
Łydka: 34cm/34cm
Ramię(prawe; lewe): 29,5cm; 29,5cm/30cm;31cm
Przedramię: 26cm/27cm
Zdjęcia:
Zmieniony przez - aro400 w dniu 2014-01-29 10:06:34
Wymiary:
(26.11.13r/29.01.14r)
Waga: 61kg/66kg
Wzrost: 179cm/180cm
Klatka w spoczynku: 84cm/85cm
Talia: 71,5cm/71,5cm
Klatka na wdechu: 85cm/89,5cm
Udo: 51,5cm/53,5cm
Łydka: 34cm/34cm
Ramię(prawe; lewe): 29,5cm; 29,5cm/30cm;31cm
Przedramię: 26cm/27cm
Zdjęcia:
Zmieniony przez - aro400 w dniu 2014-01-29 10:06:34
„Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.”
...
Napisał(a)
No mało, ale i tak już zacząłem jeść dużo więcej bo na wakacjach miałem niedowagę. Nie chciałem tak od razu przeskakiwać na dużo większe porcje.
„Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.”
...
Napisał(a)
Trening 2
(30.01.2014r)
Czas treningu: 85min
1) Podciąganie nachwytem: 5/5/5/5/3
2) Dipsy: 5/5/5/5/5
3) Archer push ups: 5/(5min)/5/5/5/5
4) Przyciąganie palców stóp do drążka: 5/5/5/5/5
5) Pół pistolety: P/5/5/5/5/5 L/5/5/5/5/5
6) L-sit: 10s/10s
7) Plank: 30s/30s
Przerwy:
Między seriami: 90s
Między ćwiczeniami: 120s
L-sit: 60s
Plank: 60s
Podsumowanie:
1) Nie za trudno, nie za łatwo. Jak zrobię 5 serii po 5 powtórzeń to spróbuję dodać wcześniej nachwyt szeroko.
2) Była pompa! Ledwo ledwo ale dałem radę zrobić we wszystkich seriach 5p. Spowolniłem trochę ruch.
3) Tu poszło gładko, ale nie miałem całkowicie prostej ręki (tej, na której nie robię pompki). Wkradła się też niechciana(przymusowa) przerwa, aż 5 minut. Te 5p w jednej serii to nie na jedną rękę tylko na zmianę.
4) Mega trudno nie było, ale też niełatwo. Jednak brzucha zbyt nie czułem, nie wiem czemu.
5) Tutaj robię tak, że siadam na podpórce 30cm. Na następnym treningu zmniejszę. Jeszcze spróbuję o ile.
6)Pompa!!! Niby po 10s a aż mnie telepało.
7)Na następnym treningu wysunę trochę ręce do przodu, tylko muszę zablokować o coś nogi, bo dzisiaj próbowałem i się rozjeżdżałem.
Trening jakby nie to, że ćwiczyłem w 25 stopniach, byłby o niebo przyjemniejszy. Ogólnie lubię działać na niskiej ilości powtórzeń, a dających w kość. Co myślicie o powtórzeniach? Podbijać czy nie wychodzić za 5 tylko zwiększać trudność?
Gdzieś kiedyś przeczytałem, że talie mierzyć na wdechu. Teraz dowiedziałem się jednak, że normalnie na luzie. Więc sprostowanie do wczorajszych wymiarów: talia 74cm.
Nuta na dziś:
(30.01.2014r)
Czas treningu: 85min
1) Podciąganie nachwytem: 5/5/5/5/3
2) Dipsy: 5/5/5/5/5
3) Archer push ups: 5/(5min)/5/5/5/5
4) Przyciąganie palców stóp do drążka: 5/5/5/5/5
5) Pół pistolety: P/5/5/5/5/5 L/5/5/5/5/5
6) L-sit: 10s/10s
7) Plank: 30s/30s
Przerwy:
Między seriami: 90s
Między ćwiczeniami: 120s
L-sit: 60s
Plank: 60s
Podsumowanie:
1) Nie za trudno, nie za łatwo. Jak zrobię 5 serii po 5 powtórzeń to spróbuję dodać wcześniej nachwyt szeroko.
2) Była pompa! Ledwo ledwo ale dałem radę zrobić we wszystkich seriach 5p. Spowolniłem trochę ruch.
3) Tu poszło gładko, ale nie miałem całkowicie prostej ręki (tej, na której nie robię pompki). Wkradła się też niechciana(przymusowa) przerwa, aż 5 minut. Te 5p w jednej serii to nie na jedną rękę tylko na zmianę.
4) Mega trudno nie było, ale też niełatwo. Jednak brzucha zbyt nie czułem, nie wiem czemu.
5) Tutaj robię tak, że siadam na podpórce 30cm. Na następnym treningu zmniejszę. Jeszcze spróbuję o ile.
6)Pompa!!! Niby po 10s a aż mnie telepało.
7)Na następnym treningu wysunę trochę ręce do przodu, tylko muszę zablokować o coś nogi, bo dzisiaj próbowałem i się rozjeżdżałem.
Trening jakby nie to, że ćwiczyłem w 25 stopniach, byłby o niebo przyjemniejszy. Ogólnie lubię działać na niskiej ilości powtórzeń, a dających w kość. Co myślicie o powtórzeniach? Podbijać czy nie wychodzić za 5 tylko zwiększać trudność?
Gdzieś kiedyś przeczytałem, że talie mierzyć na wdechu. Teraz dowiedziałem się jednak, że normalnie na luzie. Więc sprostowanie do wczorajszych wymiarów: talia 74cm.
Nuta na dziś:
„Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.”
...
Napisał(a)
Co do dipów to uginaj na dole kolana, a później jak "idziesz" w górę to prostuj. Synchroniczny opanowany ruch jest wtedy.
Spowolnij ruch w ćw. nr. 4
Też miałem problem z rozjeżdżaniem się w planku, ale jak dotknąłem ściany stopami lekko to jednak uważałem, że za łatwo, ale pomogło z problemem.
Co do il. powtórzeń, jak chcesz więcej to zwiększ. Ja działam przy takim planie na zasadzie 5-12 powtórzeń. Są wyjątki itd.. ale to też własne pomysły trzeba wprowadzać, bo trening jest monotonny czasami.
Spowolnij ruch w ćw. nr. 4
Też miałem problem z rozjeżdżaniem się w planku, ale jak dotknąłem ściany stopami lekko to jednak uważałem, że za łatwo, ale pomogło z problemem.
Co do il. powtórzeń, jak chcesz więcej to zwiększ. Ja działam przy takim planie na zasadzie 5-12 powtórzeń. Są wyjątki itd.. ale to też własne pomysły trzeba wprowadzać, bo trening jest monotonny czasami.
...
Napisał(a)
Ok, dzięki. Co do dipów to nogi muszę mieć ugięte bo robię je na krzesłach i z prostymi nie dał bym rady (za nisko). Z tymi powtórzeniami to pomyślę jeszcze, ale najprawdopodobniej trochę je podciągnę. Przynajmniej do 8. Myślę, że tak będzie odpowiednio, a co dalej to się zobaczy.
„Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.”
...
Napisał(a)
Trening 3
(1.02.2014r)
Czas treningu: nie chcący mi się zresetował
1) Podciąganie nachwytem: 5/5/5/5/4
2) Dipsy: 5/5/5/5/4
3) Archer push ups: 5/(5min)/5/5/5/5
4) Przyciąganie palców stóp do drążka: 5/5/5/5/4
5) Pół pistolety: P/5/5/5/5/5 L/5/5/5/5/5
6) L-sit: 10s/10s
7) Plank: 20s/20s
Przerwy:
Między seriami: 90s
Między ćwiczeniami: 120s
L-sit: 60s
Plank: 60s
Podsumowanie:
1) W ostatniej serii to 4 powtórzenie było niezbyt pełne.
2) Robiłem jedno powtórzenie 6s (3s opuszczanie, 3 podnoszenie). Dało popalić.
3) Dzisiaj zrobiłem już z prostą ręką.
4) Spowolniłem ruch, przez co ćwiczenie było już trudniejsze.
5) Dzisiaj zrobiłem tak, że pomagałem sobie jedną ręką, bo nie przygotowałem się i nie miałem tej niższej podstawki. Robiłem na zmianę: lewa (15s) i prawa i 90s przerwy.
6) L-sit na razie robię na pufach.
7) Nie podstawiałem nóg pod ścianę, a po prostu zrobiłem bez skarpetek. Ręce wysunąłem sporo do przodu, przez co w dwóch seriach o 10s krócej.
Z treningu jestem zadowolony. Na następnym już powoli podciągnę powtórzenia. Zauważyłem też, że teraz jak ja muszę sam sobie utrudniać ćwiczenia, kontrolować ruch, żeby było ciężej to się bardziej przykładam do wykonywanych ćwiczeń. Jak robiłem Lafay-a to wszystko miałem na tacy, więc nie przywiązywałem aż takiej wagi do techniki. ;/
(1.02.2014r)
Czas treningu: nie chcący mi się zresetował
1) Podciąganie nachwytem: 5/5/5/5/4
2) Dipsy: 5/5/5/5/4
3) Archer push ups: 5/(5min)/5/5/5/5
4) Przyciąganie palców stóp do drążka: 5/5/5/5/4
5) Pół pistolety: P/5/5/5/5/5 L/5/5/5/5/5
6) L-sit: 10s/10s
7) Plank: 20s/20s
Przerwy:
Między seriami: 90s
Między ćwiczeniami: 120s
L-sit: 60s
Plank: 60s
Podsumowanie:
1) W ostatniej serii to 4 powtórzenie było niezbyt pełne.
2) Robiłem jedno powtórzenie 6s (3s opuszczanie, 3 podnoszenie). Dało popalić.
3) Dzisiaj zrobiłem już z prostą ręką.
4) Spowolniłem ruch, przez co ćwiczenie było już trudniejsze.
5) Dzisiaj zrobiłem tak, że pomagałem sobie jedną ręką, bo nie przygotowałem się i nie miałem tej niższej podstawki. Robiłem na zmianę: lewa (15s) i prawa i 90s przerwy.
6) L-sit na razie robię na pufach.
7) Nie podstawiałem nóg pod ścianę, a po prostu zrobiłem bez skarpetek. Ręce wysunąłem sporo do przodu, przez co w dwóch seriach o 10s krócej.
Z treningu jestem zadowolony. Na następnym już powoli podciągnę powtórzenia. Zauważyłem też, że teraz jak ja muszę sam sobie utrudniać ćwiczenia, kontrolować ruch, żeby było ciężej to się bardziej przykładam do wykonywanych ćwiczeń. Jak robiłem Lafay-a to wszystko miałem na tacy, więc nie przywiązywałem aż takiej wagi do techniki. ;/
„Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.”
...
Napisał(a)
Jak sobie pościelisz tak się wyśpisz. Znasz to? Właśnie to powiedzenie tyczy się każdego treningu :) Im dokładniej, tym później lepiej.
Poprzedni temat
Suchoklates zaczyna ćwiczyć
Następny temat
Plan treningu
Polecane artykuły