SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

dżwignie w walce ulicznej

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 4553

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
KristoQ
Nie piszę tutaj o łamaniu ludziom rkończyn, ale o obezwładnieniu agresora. Można kogoś rzucić na glebę, założyć balachę i poczekać na przyjazd policji albo na uspokojenie się go...
Z tym rzucaniem byłbym ostrożny. Zawodnicy rzucają innych zawodników którzy:
1. Wiedzą jak upadać.
2. Rzucają na matę.
Na ulicy rzut na niewytrenowanym może się różnie zakończyć.
To samo z dźwignią. Na treningu czy zawodach broni się osoba znająca te techniki i świadoma konsekwencji "nie odklepania". Na ulicy jest adrenalina, często alkohol a co za tym idzie niebezpieczeństwo przeciągnięcia dźwigni.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 136 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 930
Sądzę, że na siłę komplikujesz sytuację. Jasne jest, że najlepiej w ogóle nie znaleźć się w sytuacji, w której musimy użyć siły, każdy sobie tego życzy, jednak nie zawsze jest to możliwe. Jeśli już działać musimy i nie jest to sytuacja podbramkowa polegająca na biegnących na nas z maczetami 7-mioma karkami z pobliskiej siłowni sądzę, że człowiek wytrenowany można podjąć decyzję co do użycia określonych środków. I tutaj właśnie widzę kompetencję i siłę człowieka wyszkolonego wszechstronnie. Oczywiście użycie technik z samoobrony nie polegające na uderzeniach z pięści może również skończyć się źle dla agresora jednak taki sposób ochrony własnego zdrowia może być bardziej adekwatny do wielu sytuacji aniżeli skopanie komuś gęby w centrum miasta na oczach 15 świadków.

Oczywiście opisuję to przez pryzmat siebie. Sam jestem zdecydowanie stójkowiczem, wieloletnim, ale znam prawo i rozwinięcie wielu takich sytuacji, dlatego również w pewnym momencie postanowiłem rozszerzyć swoje umiejętności oraz sposób prowadzenia walki o podstawowe obalenia, obrony, parter itd.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 444 Napisanych postów 9936 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 103395






...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 11983 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 79498
Można kogoś rzucić na glebę, założyć balachę i poczekać na przyjazd policji albo na uspokojenie się go

Moim zdaniem, kolega podał tu najgorszy przykład z możliwych dźwigni. To, że leżąc na plecach kontrolujesz oponenta, nie oznacza, że kontrolujesz "otoczenie" przy założonej balaszce. Zawsze można wyłapać z buta od kolegi agresora, bądź widza, któremu nie podoba się dana sytuacja. Ja zawsze w swoich wizjach przewiduję najgorszą wersję Sam jestem chwytaczem, ale z doświadczenia z pracy na bramce, pracy w grupie interwencyjnej w ochronie i innych sytuacji wiem, jak ciężko założyć jest dźwignię, gdy koś stawia opór. Dobry liść na chwilę potrafi rozluźnić oponenta, albo strzał z łapy i tu mamy małą chwilę na złożenie dźwigni. Inaczej szarpanie się przeciąga i ciężko kogoś obezwładnić,a tym bardziej założyć mu kajdanki. Oczywiście z uderzeniami trzeba uważać, bo z roli zaatakowanego, za chwilę sami możemy stać się agresorami.

Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2013-11-09 00:18:44

Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 136 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 930
Słaby chyba każdy zdaje sobie sprawę, że przechodzenie do parteru w walce z kilkoma przeciwnikami nie jest najszczęśliwszym pomysłem. Przy takim ataku chyba nikt nie będzie się zastanawiał czy ma użyć pełnego repertuaru jeśli nie ma gdzie uciekać. Pisałem jednak o sytuacjach, w których lać po gębie kogoś zwyczajnie nie trzeba lub za przeciwnika mamy kogoś kto w zwarciu i parterze bić się potrafi i trzeba mu coś zaoferować.
Co do możliwości założenia dźwigni itd, to już kwestia sytuacji, są różni przeciwnicy. Generalnie chodzi mi o to, że szkoda później żałować np. w sądzie, że przesadziliśmy i teraz jakieś g**** zrobiło z nas bandytę. Być może na pewnym etapie życia mając rodzinę, pracę, marzenia człowiek inaczej myśli.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 3273 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 34107
znam prawo

A o kontratypie obrony koniecznej słyszałeś?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 444 Napisanych postów 9936 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 103395
co do tego czy ktoś pobiegnie na policje ,po tym jak mu rękę połamiesz w walce jak będziesz się bronił to przypadek to może 10 % dresów, bo gość wie ,że po takim czymś byłby skończony w swoim środowisku ,chyba ,że byś gościa na wózek posadził jakimś slamem na beton ,bo to rzeczywiśćie niebezpieczne nawet zwykłe obalenie i może j**nąć tyłem głowy o krawężnik i dowidzenia ,jak ktoś cię zobaczył to po tobie ,albo będziesz miał gościa na sumieniu ,no ale jak on cię obali to może ty polecisz i j**niesz głową o krawężnik i już nic nie wyciągniesz...wniosek jest taki ,że lepiej nie dać się obalić niż wyciągać dźwignie z pleców.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 136 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 930
d0l4r99
znam prawo

A o kontratypie obrony koniecznej słyszałeś?


Dollar daruj sobie, to forum już setki razy huczało od opinii, przytaczania przepisów, oczekiwań itd., nie twórz kolejnego tematu o tym samym. Życie to nie jest spełnianie oczekiwań. To, że teoretycznie prawo stoi po naszej stronie nie oznacza, że uda nam się od wszystkiego bezboleśnie wyślizgnąć, bo o biegu postępowania i wyroku decyduje prokurator, sąd 1 i kolejnych instancji, a nie prawo. Fakt jest taki, że ktoś został przez kogoś pobity, a to oznacza lata wizyt w sądach i opowiadania tego samego, kilkunastu świadków (w tym większość poszkodowanego, prawdziwego agresora), nie wspominając już o znajomościach strony postępowania i wielu innych aspektach, o których człowiek przekonuje się już z ręką w nocniku..
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 37 Napisanych postów 3273 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 34107
Dollar daruj sobie, to forum już setki razy huczało od opinii, przytaczania przepisów, oczekiwań itd., nie twórz kolejnego tematu o tym samym

Nie tworzę. Po prostu wyprowadzam Cię z błędu.

o biegu postępowania i wyroku decyduje prokurator, sąd 1 i kolejnych instancji, a nie prawo

Teraz to już dowaliłeś z grubej rury. Zarówno prokuratura, jak i sąd stosują istniejące przepisy prawa, a nie własne widzimisię. Z Twojego postu natomiast płynie wniosek, że prokurator i sędzia nie znają się w ogóle na prawie, bo na studiach i aplikacji nie uczą się go, a jedynie siedzą i rozkminiają, jak to będą za parę lat utrudniać życie innym obywatelom.

nie wspominając już o znajomościach strony postępowania

Jakich znajomościach? I kto konkretnie miałby mieć te znajomości? Ten agresor występując, jako oskarżyciel posiłkowy/prywatny? Zresztą nawet, gdyby miał takie, to istnieje możliwość wyłączenia sędziego, a poza tym jest jeszcze zasada instancyjności.

Ogólnie z tych Twoich wymyślnych historii płynie wniosek, że najlepiej nie bronić się wcale, bo najwyraźniej celowo pomijasz fakt, że nawet, gdy nie dojdzie do jakichś poważnych uszkodzeń ciała, to ów agresor może wystąpić i tak z prywatnym aktem oskarżenia (np. art. 217 kk) albo z powództwem cywilnym.

Poczytaj sobie orzecznictwo sądów powszechnych i zobaczysz sam, że nie jest to jakieś martwe prawo i nawet przy uderzeniu, które skutkuje jakimiś poważniejszymi obrażeniami (złamanie kości itp.) sądy uniewinniają oskarżonych, którzy działali w ramach obrony koniecznej np. wyrok Sądu Rejonowego w Lubaniu z 22 marca 2012 (sygn. II K 16/13).

Jako ciekawostkę poczytaj tez sobie poniższe linki, gdzie sprawy zostały umorzone już na etapie śledztwa prokuratorskiego, a agresorzy zmarli wskutek zastosowania przez broniących się obrony koniecznej.

http://opole.gazeta.pl/opole/1,35086,8773207,Prokuratura_umorzyla_sledztwo_ws__zabicia_napastnika.html

http://swidnica.naszemiasto.pl/artykul/1920899,swidnica-wbila-mu-noz-w-serce-bo-sie-bronila-sledztwo,id,t.html 
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
QUEBLO Moderator
Ekspert
Szacuny 2362 Napisanych postów 30610 Wiek 40 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 270714
aleście rozwinęli temat...od zwykłej zaczepki na ulicy podpitego kozaczka który chciał zaszpanować aż po znajomości agresorów w środowisku sędziowskim

"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ochraniacz na szczeke - help !

Następny temat

fotorelacja z ALMMA Mistrzostwa Polski Południowej 19.10. Bochnia

WHEY premium