Dzien Dobry w niedzielny poranek,
XL, ja w zasadzie w kremy nie wierze. Stosowalam przez 2 miesiace Clarinsa (to taki "podobno"
spalacz tluszczu) i masowalam sie jak wariatka: zero efektu. Wiem, ze Ty mowisz o nieco innym kremie, sprobuje poszukac o tym na forum (bedzie ciezko!) - ale gdyby taki krem rzeczywiscie pomagal spalic tluszcz - to chyba bylby to swiatowy hit, a nie jest.
Marcinecki: jak ja bym jeszcze miala byc masywna u gory - to dziekuje bardzo. Wiem, ze chodzi o proporcje, ale wole juz przynajmniej gdziekolwiek byc szczuplejsza, niz cala "wielka". Ale ja cwicze moje gorne partie: ramiona i bicepsy mam twarde, jak skala, tyle, ze chudziutenkie.
Wiem, ze po odsysaniu tluszczu mozna go spowrotem w tych samych miejscach nadrobic, ale wtedy nalezalo by faktycznie zaczac zrec, a tego nie mam w planach. Chcialabym tylko wyzwolic sie z tych psychicznych wiezow diety i cwiczen..... probowalam cos zmienic, ale wtedy momentalnie tyle w nogach. Czemu mnie matka Natura tak stworzyla - nie wiem. Probuje sie pogodzic z tym, ze tak wlasnie jestem zbudowana i cudow nie ma, ale mi nie wychodzi. Jeszcze dorzuce cos na zakonczenie, zeby byc lepiej zrozumiana: od dziecka bylam pulchna, nie jakos wyjatkowo, ale nazywanie mnie w szkole "gruba" zdarzalo mi sie co jakis czas. Bardzo z tego powodu cierpialam. Uczylam sie super, chodzilam do dwoch szkol (drugiej artystycznej), powinnam sie cieszyc zyciem, ale przez te pare kologramow wiecej zycie tracilo polysk. W koncu wzielam sie za siebie porzadnie. Po wielu nieudanych dietach schudlam moje ponad 20kg i osiagnelam cos, o czym nigdy nie marzylam (trwalo to rok, zadne diety cud, ograniczenie jedzenia - i sport). Moja nowa wage utrzymywalam przez kilka lat. Teraz pisze doktorat, siedze caly czas przy biurku, godzinke trenuje na stepperze (wczesniej na rowerku), ale oprocz tego ruszam sie bardzo malo. To prawda, ze wiekszosc ludzi rusza sie tyle co nic, ale widac mi potrzeba ruchu, gdyz od jakiegos czasu zaczal mi sie ten tluszcz znowu zbierac na nogach. Myslenie o tym, jak on sie tam na udach odklada podczas mojego wielogodzinnego siedzienia doprowadza mnie do ... chcialam napisac "szalu" ale to jest cos wiecej, moja koncentracja i myslenie o kwestiach, ktorymi sie zajmuje, siadlo kompletnie. Jak tak dalej pojdzie, to rzuce pisanie i zmienie zawod, na taki, w ktorym czlowiek wiekszosc dnia jest w ruchu. Uffff, sorry, chyba musialam sie wygadac. Teraz moje myslenie, by sobie te genetycznie zbierajace tluszcz nogi odessac, wyda Wam sie moze bardziej uzasadnione i zrozumiale. No nic, pozdrawiam.
sonata