DNP niebezpieczna zabawa

Pokaż dowód na rakotwórcze działanie dinitrofenolu jeśli możesz...

Brałem DNP jakoś poltora roku temu przez okolo miesiac (nie pamietam juz dokladnie) zaczalem od 200mg ed, skonczylem na 400mg. Powiedziec moge tylko tyle ze ten srodek nie jest warty stosowania, bo uczucie goraca, potliwosc jest masakryczna, szczegolnie przy wiekszej dawce - a brałem DNP zimą. Dodatkowo dochodzi okropne zmeczenie i spadek siły (co oczywiscie po kuracji wraca do normy), jak krecilem aeroby to po 5 minutach biegu, juz nie mialem siły, wiec moje aeroby na DNP ograniczały się tylko do szybkiego marszu. Dodatkowo, sylwetka po paru dniach nabiera okropnego wygladu, zaciaga sie bardzo duzo wody+miesnie robia sie plaskie, w efekcie wygladalem jak kupa - okolo 2 tygodnie od skonczenia kuracji dopiero gestosc miesnia wrocila do normy, a woda zeszla. Poza tym wszystkim, sperma zrobila sie lekko zoltawa+mocz wyraznie bardziej zolty niz normalnie(ale to typowe dla DNP, z tego co wiem). Kolejna sprawa to sen - pocilem sie cholernie w lozku, a byla to zima, jako-tako problemu z zasnieciem nie bylo, ale podejrzewam ze gdybym bral DNP latem, byloby bardzo ciezko. Co do odczuc to moge powiedziec jeszcze tyle, ze slabo czulem sie rano bo przez noc, kiedy nic nie jadlem( bo spadlem ) okropnie spadal cukier, przez co rano bylem słaby i trzeba bylo go szybko uzupelniac.

Co do efektow nie byly zadowalajace wzgledem tego co przez okres stosowania tego srodka czulem. Podczas pierwszych paru dni waga skoczyla troszke do gory(retencja wody), podczas kuracji zeszlo ok 6-7kg, po zakonczenieniu przez 2 tygodnie waga jeszcze powoli spadala(tak okolo 2kg) ze wzgledu na to ze schodzila ta cala woda.

Osobiscie uwazam ze stosowanie DNP mija sie z celem, gdyz MOIM zdaniem lepsze efekty ( pomijam oczywiscie samopoczucie i satysfakcje z osiagania rezultatów poprzez ciezka prace ) osiagniemy stosujac sie konsekwetnie do swoich zalozen dietetycznych i treningowych + dodajac clen/t3/efke/ i inne :)

Zmieniony przez - anima w dniu 2013-06-09 14:29:47

DNP to przereklamowany środek. Mam porównanie i na T3 zrobiłem, duuuuuużo dużo lepsze efekty, bez żadnych sajdów jakie były na DNP.

Nie jadłem DNP, ale przy samej diecie i utrzymaniu hormonów testosteronu i t3 w górnych granicach można się zredukować zaj**iście, przynajmniej jak na poziom amatroski.

Dla mnie sam clen to już ścierwo, mój organizm go nie toleruje...
Natomiast DNP bym nawet palcem nie tknął.

Twierdzicie że stackowanie clena z efedryne, kofeina i kwasem acetylosalicylowym w dawkach takich żeby pozwoliły osiągnąć efekty jak przy stosowaniu przez miesiąc dnp jest lepsza opcja?? Brawo. Każdy środek jeśli bierzesz się za niego od dupy strony może Cię zabić. Czytacie opisy z interii, Onetu, pudełka które nie pokrywają się w 30% z tym jak jest naprawdę. 500mg na ZDROWĄ kobietę to nie tak dużo, takie są fakty. Żeby osiągnąć działanie 500mg dnp w MOIM przypadku to 1-1,5mg clenu. Dawka śmiertelna clenu?? No właśnie... Dnp to nie droga na skróty dla spasionej lochy którą obudziła się z ręką w kubelku kfc w czerwcu, to środek dla ludzi ogarnietych. Nie namawiam nikogo do stosowania, ale trochę mnie irytują wpisy ludzi który nigdy nie mieli z dnp kontaktu albo zrobili cykl na odwal się i mieli więcej sajdow niż pożytku z tego.

środek jak środek __ ale głupotą jest stosoać go żeby zejść do poziomu 15% __ dla faceta oczywiście

napisałem że to nie środek dla tłustych loch, obojga płci. On ma pomóc zrobić 5%

Laciu1992

Dla mnie sam clen to już ścierwo, mój organizm go nie toleruje...
Natomiast DNP bym nawet palcem nie tknął.

Ja również clena nie toleruję i szczerze to dużo milej wspominam cykl z DNP niż z clena. Na clenie mam takie sajdy że po zażyciu małej dawki serducho tak napyerdala i 2 noce nie zasnę...
Teraz już na pewno się za ten środek nie złapię bo wiem że na T3 mogę zrobić dużo, dużo więcej i bez żadnych sajdów. Pozdrawiam.

Zaraz będzie Uwaga o tej dziewczynie co przecholowała z DNP