Szanowny panie kolego, nie wiem czego malinssa uczą na km, wiec sie nie bede wypowiadał (pewnie tego samego co mnie). Mnie nauczono jednej rzeczy- jak jest nóż to spi--lać jak najszybciej, bo nie ma żartów. I jeśli spotkam kogos z nożem i jasno bedzie widac,że umie go użyć i zrobi to, to s******le, bo nie mam zamiaru zostać kaleką tylko po to żeby komus cos udowodnić. W Krav Maga są cztery etapy działania, a walka jest tym ostatnim i ostatecznym, więc proszę nie pisz takich txtów o atakowaniu punktów newralgicznych nożownika, bo na km na prawde nikt tak nie rozumuje i nie to jest priorytetem lecz PRZEŻYCIE WALKI!!!. A jeżeli dochodzi do ostateczności i musimy sie bronić przed nożem i nie ma jak uciec, to chyba jest oczywiste,że nie będe klepał w nogi i klate, tylko w jaja,krtań, oczy i inne WŁAŚNIE PUNKTY NEWRALGICZNE, po to,żeby zdobyć choć cień przewagi i najlepiej uciec( ewentualnie zrobic ładne wykończenie :). Tak pisze dużo o tym uciekaniu, ale chyba każdy kto ma coś wartościowego na tym świecie ucieknie w takim przypadku a nie będzie testował swoje super techniki.
PS1. W KM też są sparingi i te chwyty i złote serie które ciebie tak śmieszą także są weryfikowane w miare możliwości praktycznie.
PS2. Jeśli masz dysortografie to ok, ale "rzycze" pisze się "życzę".
pozdrawiam kask!