wiktor902Nie twierdzę, że w rewanżu się to powtórzy. Ale skoro np. Cain w drugiej walce(załóżmy) przegra, aczkolwiek w 3 rundzie po 3 rundowym obijaniu przez JDSa(ten nie daje się obalić, stopniowo obija Caina). To w której walce JDS poradził sobie z nim lepiej, w 1 czy w 2? O to mi Steven0 chodzi...
No właśnie twierdzisz, bo użyłeś zwrotu deklasacja a ten zwrot to inaczej pełna dominacja nad rywalem.. Skoro piszesz, że ktoś zdeklasował rywala to jak możesz mu dawać szanse na wygraną w rewanżu!?
W przypadku ewentualnej wygranej JDSa w 3 rundzie jak piszesz jakby bronił obaleń i kontrolował przebieg walki w stójce to wówczas zdominowałby Caina i już nikt nie miałby wątpliwości kto jest lepszy w sumie jak go 2 raz znokautuje równie szybko to też nie będzie wątpliwości może nie aż tak jak ta 1 opcja, ale 2 razy z rzędu to już nie przypadek a 1 punch ko power to owszem skill i siła ciosu, także wyczucie momentu, precyzja i szybkość, ale zawsze jakiś % szczęścia i nieuwagi przeciwnika co w przypadku wyższych kategorii wagowych może zmienić losy całego pojedynku a takich przypadków w historii MMA jest dużo!!!..
Jeśli ktoś kogoś niszczy przez cały czas obnażając jego słabości, wykorzystując to perfekcyjnie i jeśli ktoś nie ma nic do powiedzenia to znaczy, że jest po prostu gorszy tj. też annihilus pisze.. Z kolei jeśli ktoś kogoś znokautował szybko bez wcześniejszej przewagi to już nie musi być tak samo, MOŻE, ale nie MUSI.. i to jest ta zasadnicza różnica.
No i w końcu skończmy ten offtop
Wracając do tematu to imo jeśli ma być superfight z GSP prawdopodobnie pod koniec roku a na pewno w 2 połowie to Belfort/Bisping powinien właśnie bronić interima tj będzie bronił go Barao.. W międzyczasie powinna być walka GSP z Hendricksem, bo na co blokować dywizje jak GSP może walczyć...
Zmieniony przez - Steven0 w dniu 2012-12-05 23:46:45