TheGirl (dt)-redukcja

A Ty dalej swoje. Nie znasz lepszego źródła ww niż jasny chleb?

Wiem sporo tego chleba tutaj, i do tego niezbyt dobry. Dziś zaczynam robić zakwas do własnego. I zazwyczaj aż tyle go nie jem.

Zmieniony przez - TheGirl w dniu 2012-11-25 11:47:23

Zmieniony przez - TheGirl w dniu 2012-11-25 11:47:46

A ta szynka z kurczaka?

Jak już wspominałam mieszkam w Norwegii i ze względów finansowych produkty mięsne przywożę ze sobą. Nie mam teraz możliwości zmiany tego ;/ Nie mam dostępu do eko mięsa w tej chwili więc nawet kupując kawał mięsa w sklepie, z którego zrobię pieczeń- wyjdzie podobnie myślę ;/ Norwegia rządzi si,ę swoimi prawami. Rodzice faszerują dzieci parówkami, nawet w chlebie jest mnóstwo chemii(nie czerstwieje zbyt szybko). Robię co mogę i szukam nowych pomysłów Za to ryby mam 100 % eko. Po przyjeździe na Święta zaopatrzę się w coś porządniejszego.

Zmieniony przez - TheGirl w dniu 2012-11-25 11:54:59

Zmieniony przez - TheGirl w dniu 2012-11-25 11:56:54

Kochana korzystaj z tej dobroci i mnogości ryb która Cię otacza. Nie jedną pewnie chciałaby mieć taki dostęp do nich jak Ty...

Korzystam korzystam

Dziwne co piszesz Znam sporo rodowitych Norwegów i ich opinia o jedzeniu jest zgoła inna.

A ja tu mieszkam i takie są po prostu moje obserwacje. Nie twierdzę, że nie dbają o siebie. Widać dużo biegaczy czy kolarzy, ale po prostu patrząc na to co jest w sklepach jestem tym trochę zadziwiona. Nie ma tu(przynajmniej na południu gdzie mieszkam) czegoś takiego jak gospodarstwo gdzie kury biegają sobie po trawce i dziubią. Za to na siłowniach dużo ludzi spotyka się na pogawędki i jedyne co robią choćby z maszynami to podpierają je. Nie wspominając o wolnych ciężarach i wielostawach(what's this!?) Wracając do jedzenia, przykładowa cena 1 kg piersi z indyka w sklepie kosztuje tu 150 zł. Do najbliższego mięsnego mam 40 km ;) A nie mieszkam w jakiejś dziurze( 2 siłownie w miasteczku) Więc uwierzcie, że jestem trochę ograniczona.

No ale piszesz, że ryby masz pod ręką, a ja Twoją miskę cały czas z jasnym chlebem i szynką z kuraka kojarzę. Mieso drogiei daleko - ok, jedz ryby.

Jem najwięcej jak mogę Co do miski oczywiście wiem, że muszę ją dopracować.