Antybiotyki jak to w końcu jest

Tak się zastanawiam jak to jest z tymi antybiotykami maściami i kroplami,jeżeli np stosuję maść na małżowinę uszną to on działa na cały organizm czy tylko w miejscu smarowania lub kroplenia ?,a druga sprawa np biorę maść 10 dni to znaczy że dany antybiotyk już zniszczył moje naturalne bakterie i organizm już nie jest wstanie sam poradzić sobie z infekcją czy raczej wraca wszytko do normy jak przed braniem antybiotyku ?

Anty stosowane miejscowo, właśnie maści/krople nie mają wielu skutków ubocznych. Anty w formie oral owszem, wystarczy przeczytać o działaniach niepożądanych aby przekonać się jak szeroko mogą szkodzić.

No tak te skutki uboczne są,a co powiesz na temat odporności bakterii co pisałem przy tabletkach i maściach i kroplach ?

Kwestia oporności danego szczepu na konkretną substancję czynną. Aby sprawdzić wrażliwość należy wykonać badanie.

nie chodzi mi o ty czy po antybiotykach za każdym razem organizm robi się odporny ? czy wraca do normalności ?

Odporny na co... jakiej normalności...

No organizm ma w sobie swoje bakterie co walczy z zapaleniem czy coś w tym stylu,a podczas podawania antybiotyku są inne i one wtedy zostają czy są usuwane i organizm wraca do dawnych szczepów ?

Ciezko ogarnac o co Tobie chodzi :) Masz na mysli naturalna flore bakteryjna ?

Dalej nie rozumiem

Antybiotyk jest jak bomba atomowa, niszczy i dobrych i złych.Całkowicie nie zabije wszystkich bakterii, dlatego należy dać większą szansę tym dobrym szczepom bakterii , przez picie jogortów, maślanek itp.

Eee szczerze to sam nie wiem jak to napisać

Dobra jestem chory mój organizm zaczyna się sam bronić lecz nie daje rady i dostaje antybiotyk on wpuszcza bakterie które niszczy zle bakterie i czy te bakterie z antybiotyku zastępują naturalne szczepy z organizmu czy wraca wszytko do normy ?