UFC 146

Mir oficjalnym zastępcą Overeema na UFC 146. Toż to będziemy świadkami gwałtu...

Już się przyzwyczaiłem, że na Mira tu nikt nie stawia przed każdą kolejną walką. Zobaczymy, co Junior zrobi na ziemi, bo Mir z nim stać nie będzie na pewno.

Junior na ziemi go dokonczy tak jak Caina ;]

Według mnie jedyna opcja żeby walka znalazła się na ziemi to jak JDS go trafi prawym sierpowym po czym skończy GNP i nie będzie szedł po poddanie.

Cała magia gali poszła się pitolić

Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2012-04-21 15:40:17

Jak wyżej jedynie co mogłoby uratować gale to zestawienie Overeema z Cainem bądź Hunte.

O rany, wy już wszystko wiecie, wszystko! Nic tylko iść zakłady zrobić, bo już wszystko wiadomo. Głupia Danuta i inni nie jeszcze nie wiedzą, że walka tak szybko się skończy. No i ten Mir co z nikim nie wygrał. Co za barany w tej Ameryce;)

Jaka znowu magia gali?!?

Szkoda walki, ale tyle jeszcze świetnych innych, że będzie dobrze.

Mir ma swój One shot at glory, zobaczymy co zdziała. Ciężki stylistycznie dla niego, ale nie takie rzeczy się zdzarzały.

Xenu ja mam szacunek do Mira ale moim zdaniem to będzie mecz do jednej bramki 100% pewniak. JDS jak do tej pory w każdej walce walczył uważnie i unikał mocnych stron przeciwnika, myślisz, że z Mirem od tak wskoczy mu do gardy żeby było śmieszniej?
Ja spodziewam się tego, że będzie unikał klinczu, a parteru jak ognia. Myślę, że nawet jak pośle Mira na deski to każe mu wstać żeby w stójce dokończyć dzieła nie na glebie. Jeśli Mir dał radę złamać rękę Minotauro, to już nikt o zdrowych zmysłach(może poza Werdumem) nie wepcha się z Mirem na glebę bo to samobójstwo.


Andrzej jak to jaka magia?!





Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2012-04-21 15:46:49

Nie ukrywam, że jestem fanem Mira. Czytam tu komentarze przed i po jego walkach. Jak dotąd za każdym razem jest lekceważony. Użyjmy trochę głowy: Mir do tej porz przegrywał z jednym typem zawodników - silni zapaśnicy, wciskający go w siatkę lub do gleby. JDS tak nie walczy, bo trzyma dystans i bazuje na boksie. Fizycznie niczym nie zagrozi Mirowi. Poza tym twierdzenie, że Mir ma słabą szczękę jest trochę na wyrost. Każda z tych przegranych walk kończyła się interwencją sędziego po gradzie ciosów, z których żaden nie był kończący i po prostu Frank przestawał się bronić po iluś tam (ciao samo odmawia posłuszeństwa). JDS nie ma takiego atomu w łąpach jak Carwin, uderza wiele razy i szybko, kombinacjami. Z tego co słyszałem w wywiadach już na Caina Mir szykuje mniejszą wagę + szybkość i wytrzymałość na "5 rund". To nie jest d****, co będzie czekał na egzekucję. Także spokojnie czekajcie, bo przy takim doświadczeniu i wadze wszystko się może wydarzyć. Cain też w jednej walce zupełnie zgasł.