Turnieje Yiquan

Podczas gdy w większości uderzanych formuł stójkowych zabrania się szarpania i popychania - CO ODDALA JE OD SYTUACJI "ULICZNYCH", w formułach sportowych Yiquan jest to jak najbardziej dozwolone i... doceniane

Upadek traktowany jest jako sytuacja utraty mobilności (w tym możliwości ucieczki) i ekstremalne narażenie na atak ze strony kolegów napastnika (mowa o odniesieniu do niesportowej sytuacji) - 3 punkty dla przeciwnika (pod warunkiem, że sam pozostanie w stójce).

Wyrzucenie przeciwnika z pola walki reprezentuje wrzucenie go na zewnętrzny obiekt, zepchnięcie ze schodów itp. - 2 punkty (pod warunkiem pozostania samemu w polu walki).

To jest regulamin pełnokontaktowego amatorskiego san shou wg. zasad YIQUAN.COmpetitions:
http://www.yiquan.pl/articles.php?article_id=105

Regulamin Easy San shou wg. reguł YIQUAN.COmpetitions:
http://www.yiquan.pl/articles.php?article_id=102
Wygląda to mniej więcej tak (małe testy turniejowe 27 marca 2012):




"Ku zawodowym turniejom Yiquan":
http://www.yiquan.pl/articles.php?article_id=111 

Na tym ostatnim filmiku to są reguły sandy zawodowej. Przedstawiciele yiquan w Chinach startują w innych regułach, bo możliwość organizowania tam zawodów na własnych zasadach yiquan jest wciąż tylko postulatem, który nie tak łatwo zrealizować.

tego typu "sztuki walki" zawsze wywołują u mnie lekki uśmiech

Pewnie podobnie jak bjj :)

Technika też jak z ulicy :D

Wbrew pozorom musi być całkiem skuteczna, i tylko wygląda trochę dziwnie dla kogoś, kto nie miał z tym styczności. A czemu piszę, że skuteczne? Dacheng wiele razy podawał przykłady zwycięstw zawodników od yiquan na zawodach muay thai. Trochę czytałem na temat yiquan i na mnie robi to naprawdę bardzo dobre wrażenie, miałbym możliwość chętnie bym spróbował. Może kiedyś na zjeździe.
Ale trzeba umieć to potraktować mocno jako drogę, choćby ze względu na bardzo obszerną metodykę treningową. Choć z tego co przeczytałem pozwala dosyć szybko nauczyć się walki.
Tak ja na to patrzę.

Zmieniony przez - KondiCapo w dniu 2012-04-04 21:32:28

Właśnie w tym kwestia, że współczesne formuły sportowe rozwinęły się w zupełnym oderwaniu od realiów ulicznych, i teraz wiele osób prezentuje opinie kompletnie "z księżyca", ponieważ wyrobili sobie wizję walki na podstawie takich formuł, które powstały nie wiadomo po co, albo w wielu wypadkach wiadomo: żeby zapewnić widowisko publiczności i z tego zgarnąć kasę. Tymczasem... do przemyślenia :)

Trochę chaotyczne.., ale chyba o to w tym chodzi

Tak, o to w tym chodzi, o sytuację gwałtownego, chaotycznego starcia, bez taktycznego rozkładania sił na długie rundy, i rozegranie takiej sytuacji na swoją korzyść. Czyli że trening skupia się na tym aspekcie walki, gdy po prostu przeciwnik napier..... i trzeba z tego jakoś spróbować wyjść cało. Na zawodach sprzyja symulowaniu takich sytuacji stosunkowo małe pole walki, z utratą punktów za wypadnięcie z niego, i krótki czas starć.

Zmieniony przez - dacheng w dniu 2012-04-05 21:46:40

Czyli coś jak krav maga tylko, że są zawody?

No w pewnym aspekcie można tak porównać :)

No to inaczej... taka samoobrona "uliczna", ale z zawodami