Jednak na egzaminie jest to faktycznie zbędne, zazwyczaj na wszelkich wymaganiach jest z pełnego wyprostu do brody, nie ma sensu robić więcej.
Do autora tematu - polecam też dwa warianty: szybkie podciągnięcie i powolne (co najmniej 3-sekundowe) opuszczenie i powolne podciąganie (można zacząć od 2 sekund na opuszczenie i tyle samo na podciągnięcie). Pamiętaj też o oddechu, przy większych zakresach powtórzeń to jest największa przeszkoda w późniejszym podbijaniu wyników.
Nie ważne co umiesz, ważne jak potrafisz to wykorzystać. (c)