Od niedawna powróciłem na siłkę, staram się trzymać dietę, i wszystko niby jest ok.
Jednakże na siłkę chodzę na 7 rano przed robotą, i nie ma szans rano żebym się zmusił coś zjeść. Tak samo po treningu, nie mam czasu na żarcie porządne bo wsiadam w auto i do roboty gdzie i tak jestem już spóźniony.
Ostatnio bardzo słabo po treningu na czczo się czułem, miałem wrażenie jakbym miał zemdleć, więc chyba będę musiał się wspomóc suplami.
Czy możecie coś poradzić?
Dodam że kasa nie ma znaczenia w tym przypadku i jeżeli mam coś już kupić to naprawdę dobre suple.
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.