Co by się poprawiło?

Nie przypominam sobie, żebym usuwał kiedyś jakiekolwiek posty o prawdzie.

No ale.
To co mi by się marzyło, to właśnie zmniejszenie podatków przez wprowadzenie liniowego. Tak żeby biedni dalej byli w dupie, ale za to bogatsi byli coraz bogatsi. Ale oni dalej by się rozwijali i być może rozwijając biznesy mogliby zatrudnić więcej hołoty za 1200zł brutto.

Ograniczyłbym socjal, zlikwidował państwowe darmowe szkolnictwo. Za dużo jest tumanów magistrów, strata czasu i forsy.

Służbę zdrowia też zrobiłbym możliwość łożenia na prywatną opiekę. Podobnie z emeryturą być powinno.

Pozamykałbym państwowe kopalnie w p***u i sprowadzał tańszy węgiel z Ukrainy. Tu przydałoby się zacząć budować atomówki.

Jako, że jestem w trakcie zakładania firmy... ograniczyłbym administrację zdrowo. Tutaj podnieść płace rządzącym (ogranicza to łapówki) acz zwiększyć kary za bierność.

Kwestia jest taka tylko, że praktycznie każdy z punktów cholernie trudny do realizacji, w większości na ten czas nierealny.

Z dwoma punktami mialbym problem. 1. Holota do roboty za 1200zl brutto to niewolnictwo przy dzisiejszych cenach, musza Ci ludzie miec jakas gonosc i godne zycie jesli nie chcieli sie uczyc albo nie mogli, ale musza godnie zyc. 2. Poniesienie place rzadzacym, jak by nie mieli za duzo? Nie wazne ile beda miec, zawsze beda krasc. Dac wladze ludziom juz bogadym ktorzy chca pomagac z inicjatywy a nie dla kasy. Co do lapowek: jesli ktos zglosi lapowke ze dal, na policji nie bedzie karany, utrzyma dobra z tej lapowki czy to przetarg czy cos, a ukarac tego co wzial. Czyl iten co dal zyskuje a ten co wzial do pudla, w ten sposob kazdy bedzie sie bral brac.

To co mi by się marzyło, to właśnie zmniejszenie podatków przez wprowadzenie liniowego. Tak żeby biedni dalej byli w dupie, ale za to bogatsi byli coraz bogatsi. Ale oni dalej by się rozwijali i być może rozwijając biznesy mogliby zatrudnić więcej hołoty za 1200zł brutto.

Ograniczyłbym socjal, zlikwidował państwowe darmowe szkolnictwo. Za dużo jest tumanów magistrów, strata czasu i forsy.

Służbę zdrowia też zrobiłbym możliwość łożenia na prywatną opiekę. Podobnie z emeryturą być powinno.

Pozamykałbym państwowe kopalnie w p***u i sprowadzał tańszy węgiel z Ukrainy. Tu przydałoby się zacząć budować atomówki.

Jako, że jestem w trakcie zakładania firmy... ograniczyłbym administrację zdrowo. Tutaj podnieść płace rządzącym (ogranicza to łapówki) acz zwiększyć kary za bierność.

Kwestia jest taka tylko, że praktycznie każdy z punktów cholernie trudny do realizacji, w większości na ten czas nierealny.


Olo ty chociaz czytasz co piszesz??

Kult, jeśli nie chcą, to nie muszą za tyle pracować. Normalne jest, że pracodawca zawsze da jak najmniej pracownikowi i na tym opierają się jakiekolwiek negocjacje. Generalnie jednak wraz z rozwojem przedsiębiorstw wzrasta też ogólnie zamożność.

Dalej, jeśli chodzi o płace dla polityków, to absolutnie nie zgadzam się z ideą 'pracy misyjnej'. Muszą mieć dobrze płacone, bo w końcu obejmują NAJWAŻNIEJSZE urzędy w państwie. I tyle.
Z łapówkami ok, zgadzam się. Acz ciężko to rozwiązać w NFZ, gdzie stawką jest życie lub zdrowie. Tu są inne motywy.

Pikaczambara, dzięki za konstruktywną krytykę

Wiem ze nie musza pracowac, ale kurde jednak to za malo, bo wdl mnie kazdy czlowiek musi godnie zyc, ten co chce wiecej, uczyl sie itp to wiadomo jeszcze wiecej itp. Ok, z praca misijna troche przesadzilem, ale nie ze maja np 14tys zl i inne dodatki, niech maja np 4kola i bedzie im, niech ida ludzie wyksztalceni z zapleczem finansowym aby sami sobie fundowali kampanie wyborcze. NFZ to wogole odzielny temat, tam to jest dopiero katastrofa...

Zapomnialem powiedziec ze tak, pracodawca da jak najmniej, zgadza sie to podniosl bym place minimalna aby ludzie jakos zyli, negocjacie by zaczynaly sie od godnego pulapu moze.

To co mi by się marzyło, to właśnie zmniejszenie podatków przez wprowadzenie liniowego. Tak żeby biedni dalej byli w dupie, ale za to bogatsi byli coraz bogatsi. Ale oni dalej by się rozwijali i być może rozwijając biznesy mogliby zatrudnić więcej hołoty za 1200zł brutto.


temat jest o zmianach na dobre czy o rozp******eniu kraju do końca??

zmniejszyć w ch** cła podatki akcyzy i inne ch**e muje.ludzie mniej tracą kasy,wiecej maja w kieszeni,kupują inne rzeczy wzbogacaja sie itd,a kasa do państwa i tak leci.


Ograniczyłbym socjal, zlikwidował państwowe darmowe szkolnictwo. Za dużo jest tumanów magistrów, strata czasu i forsy.

Służbę zdrowia też zrobiłbym możliwość łożenia na prywatną opiekę. Podobnie z emeryturą być powinno.

Pozamykałbym państwowe kopalnie w p***u i sprowadzał tańszy węgiel z Ukrainy. Tu przydałoby się zacząć budować atomówki.


socjal podnieść do miesięcznej najniższej pensji krajowej ale tylko okres 2 miechów(potem spłata w ratach,żeby sie lud nie rozleniwił jak w angli)szkolnictwo wyższy poziom,uczyć sie maja ci co chcą a nie ci co nie maja wyboru bo do pracy by trzeba było iść.


szpitale tylko państwowe.to państwo ma dbać o obywatela a nie obywatel czekać bo jakieś limity na cos są,płaci ubezpieczenie ma być zdrowy.do do ubezpieczeń i emerytur.państwowe i prywatne powinny być(podobnie jak w innych krajach,jest to dobre rozwiazanie)

sprowadzał węgiel??na ch** sprowadzać i płacić ukraińcom jak mozna mieć własny za darmo i na nim zarabiać!!!!!!


atomówki??to sredniowiecze!!!kazdy zamyka je w ch**.energia geotermalna jest bezpieczna i niewyczerpalna.

z biurokracja sie zgadzam.

Kult,
A tak, płacę minimalną bym zlikwidował, bo często sprowadza się do tego, że pracodawca po prostu nie zatrudnia więcej osób, bo mu się nie opłaca. I tamci żyją za jeszcze mniej niż by żyli, gdyby ich zatrudnił. Ale ja ogólnie jestem antysocjalistyczny i uważam, że każdy powinien mieć to, na co zasługuje. Leniwe nieroby niech dostają tyle, ile ich praca jest warta.
Tak czy siak, wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa zwiększają się także stawki.

Dalej, politycy właśnie powinni dostawać pięciocyfrowe sumy. To dla mnie bardzo ok.

Pikaczumba,
nie kumam, co piszesz. Podatek liniowy z zasady zmniejsza podatek z parudziesięciu nawet do parunastu procent. Plus coraz mniej opłaca się unikać podatków.

Studiowanie jest przeciętnym ludziom do niczego nie potrzebne, ot przedłużenie dzieciństwa.

I węgiel z Ukrainy byłby tańszy. Polskie kopalnie nigdy się nie zwrócą.

Było by tak jak powinno to kopalnie by sie odzyskało po cenie sprzedaży(mamy najwiecej wegla w europie,nawet gdyby je odzyskać teraz to by sie zwróciło wsio) widzisz dochodzimy do porozumienia,wyższy poziom nauki a ci co są oporni na wiedze do roboty(bo takowa była by w noralnym kraju)wierzysz w przepchniety po cichu podatek??

Poziom nauki w sensie, że co? Na prywatnych uczelniach poziom jest całkiem ok.