Witam szanowne gremium forumowiczów. Jest to mój pierwszy post tutaj, aczkolwiek forum jest mi bardzo dobrze znane od lat.
W czym problem? Może zacznę od małego zarysu całej sprawy i mojej osoby by łatwiej wam było ocenić sytuacje. Mam 23 lata,
generalnie zawsze byłem i jestem bardzo wysportowaną osobą. Od ponad 6 lat trenuje sporty ekstremalne, akrobatykę, parkour.
Gdy trenowałem biernie ogólnie byłem zawsze w dobrej formie, chociaż tłuszczyku mimo wszystko troszeczkę było (nie byłem
gruby, ale to chyba kwestia genetyki i syfiastego żarcia). W wyniku wielu czynników nie wynikających z mojej strony byłem
zmuszony do ponad rocznej przerwy z większa aktywnością fizyczną. Nie będę ukrywał bo troszkę się zastałem..... Zacząłem
wyglądać bynajmniej z mojego punktu widzenia bardzo źle.... w końcu moje nasilające się kompleksy sięgnęły apogeum i
postanowiłem skończyć się op*****lać i zrobić coś z sobą. Od jakiegoś czasu na maxa odrzuciłem całe syfiaste żarcie, zero
piwka ;p obżerania się na noc, generalnie staram się jeść bardziej z głową, więcej owoców i mniej pustych kalorii. Oprócz
tego biorę man scorch by coś spalić no i oczywiście trening na maxa.
Mój trening przeważnie składa się z drążka, brzuszków i treningów stricte gimnastycznych np siłowe wchodzenie do stania na
rekach itp. teraz mam zamiar zacząć ostro biegać. Ogólnie z dotychczasowych efektów jestem bardzo zadowolony, poszło mi
około 4 kg z wagi i z 4 cm w pasie i ogólnie czuje taki power jak chyba nigdy. Przez moje dyscypliny sportowe w których
drążek i podciąganie własnego ciała to priorytet niewątpliwie wyrobiłem sobie mocny brzuch i ręce i właśnie chciał bym
teraz to jakoś bardziej podkreślić. Może nie podniosę 120 kg na klatę czy ileś tam kg w martwym ciągu, ale za to podciągam
się nachwytem około 30 razy bez machania, mam bardzo dobrą siłę w stosunku do mojej wagi ciała. Mam 163 cm wzrostu,
obecnie ważę 56 kg, ktoś patrząc na taką wage pewnie powie że to jakaś anoreksja o0 ale wcale nie! znam swoje ciało bardzo
dobrze i wiem że przy wadze powyżej 60 kg przy moim wzroście wyglądam grubo...
Ale dobra! przejdę do meritum... Ogólnie od wielu lat katuje głównie drążek, przez ostatni miesiąc to już w ogolę lecz
postanowiłem popracować nad innymi partiami ciała. urozmaicić mój trening, dla tego zamówiłem sobie taki sprzęcik
http://allegro.pl/xtreme-zestaw-129kg-laweczka-obciazenie-gratis-i2027580183.html . Miałem kiedyś już kontakt z siłownią,
nie jakiś mega długi ale coś tam wiem. A więc w czym rzecz? Prosił bym was by ktoś ułożył mi jakiś ok trening na rzeźbę
tak na myślę 4-5 dni treningowych w tygodniu, co polecacie ? czy wg was powinienem robić krótsze serie na większych
ciężarach czy serie np po 20 powtórzeń na czymś lżejszym.
Jakie chciał bym uzyskać efekty hmm na pewno nie chce być "dużym" chciał bym dojść do bardzo atletycznej sylwetki nie
tracąc na sile, mieć bardzo dobra rzeźbę, spalić brzuch na maxa... już pojawia mi się powoli ukrywany przez tłuszczyk
kaloryfer lecz mimo wszystko jeszcze coś tam jest i muszę spalić dolną część brzucha. Mam jeszcze pytanie co do
suplementów, tak jak mówię... nie chce rosnąć, więc proszę nie piszcie mi tu że mam masować czy coś... w moich sportach
liczy się dynamika a nie rozmiary ;p kończy mi powoli się puszka man scorch, ogólnie to zaj**iście jestem z tego zadowolny,
planuje zrobić sobie około 2 tyg przerwy od spalaczy ale zastnawiam się czy później wrócić do tej odzywki czy kupić coś
innego, co polecacie ?
Zamieszczam kilka fotek bez pompy na dole do oceny, z góry dzięki za poświęcon czas!
ps. Proszę hejterów oszczędzcie sobie jakis głupich teksów ze tu ma tatuaz tu nie itp porozmawiajmy o wyglądzie a nie
prywatnych sprawach ;]