Australia.?

wyzydzenia hajsu na wyj**ke o karton to nie slyszalem ;]
a swoja droga to hooy sezon w pl zostane chyba bo praca dobra i potem jade na podboj uk/de czy au

nie chodzi o wyj**ke, tylko o straty zdrowotne przez wyj**ke:D, jak znasz odrobinke prawa, health and safety to duzooo mozna zdzialac... praca dobra? cyli co z 5-6 tys zl na reke? inaczej w polandii bym nie zostal, stary wyjezdzaj poki mozesz, zobaczysz ze polska to 3 swiat

Polska to jest 3ci świat
na safari tam można jeździć

nie no 6 to az nie ale prawie 4 moze bedzie a to i tak wiecej niz zdecydowana wiekszosc trzepie. mysle wlasnie zeby po wrzesniu jakos pojechac tera hajs odlozyc i tyle

to nie masz zle z taka kasa, napewno wyciagasz wiecej niz przecietny kowalski, 3 swait pod wzgledem standardu zycia, sorry zapomialem dodac, a jak sie uprzesz mariusz to i safarii tez sie znajdzie

1500 mnie w pl wychodził wynajem jak się chciało taniej to tylko dziury w ziemi, 1500 żarcie,1000 na dzieciaków, ja nie wiem jak wy tam żyjecie z wpłat poniżej 5000 ale podziwiam

tylko ze te 4 to od czerwca do wrzesnia/p***ziernika jest. a safari to fakt mozna znalesc

jak czerwiec do wrzesien to wyjedz po wrzesniu, mozesz jeszcze powiedziec bo nie pamietam w czym robisz? elektryka z kwalifikacjami tak? leyus racja, ale zalezy tez gdzie mieszkasz, tak siak jak jak tam zyc? tutaj na zasilku mi sie lepiej zylo niz w POlandii i jeszcze sam wynajmuje fajny apt, az robic sie nie chcialo ale wkoncu sie zebralem

mi sie w PL źle nie żyło, ale nienawidziłęm swojej pracy, bajzlu w firmie gdzie pracowałem, gdzie jak coś Ci było trzeba to musiałeś to sobie sam załatwić. zero podziału obowiązków, zero przepływu informacji, każdy miał wszystko w dupie bo nie było podziału obowiązków, wszystko na zasadzie oczekiwań, więc odszedłem

w PL 4 lata temu miałem z żoną przed wyjazdem 2600 na rękę. jakieś 600 zł to opłaty, reszta to życie. jak był dobry miech to odkładało się 600 zł. przeważnie mniej. trochę nas koztowały urodziny/imieniny/chrzciny/wesela/andrzejki/sylwestry/weekendowe wypady na piwo i pizze. zawsze była okazja żeby kasę rozpuścić gdybyśmy nie mieli znajomych to myślę że wtedy 1000 zł byśmy odkładali