Pisze bo mam nadzieje ze cos doradzicie.
Otoz 31.10 skrecilem kolano(w koslawosc) zawalisty bol, niemoznosc ustania na nodze.Bol pod rzepka, oraz(prawdopodobnie)miesce przyczepu wiezadla przysrodkowego, gesiej stopki, bol przy przyczepie dalszym polsciegnistego, oraz brzuchatego lydki
1.11- izba przyjec, rtg- bez zlaman, wg oceny i testow wiezadla cale, zastosowanie luski i skierowanie do ortopedy
2.11(sroda)- ortopeda, luska niepotrzebna! krwiak w stawie, ale reszta raczej ok, ciezko sie dogadac a na pytanie o usg ze mnie na swiecie nie bylo jak juz takie kolana ogladal, igla- i spuszcza ok 120-130ml krwi,reparil i clexan,oklady z lodu i przyjsc jutro(czwartek) ze stabilizatorem
3.11(czwartek)- ortopeda, to samo z usg, znowu spuszcza ok 20 ml krwi,zaklada stabilizator za tydz do kontroli
5.11(dzisiaj)- objawy te same, lydka boli, polsciegnisty juz ustaje, ale pod rzepka i wew.strona jest lipa, nie moge nawet wlasnej nogi podzwignac, zajrzalem pod stabilizator i na oko daje juz jakies 60-70ml do spuszczenia. do wizyty w czwartek boje sie czy mi sie to wszystko w stawie zmiesci
Mam zamiar udac sie do innego lekarza ale terminy przywatne na 25.11:/, drogie brawo co robic?? artro- rozwiazalo by moj problem?
Bez ciężkiej pracy nie ma wielkich rzeczy...