SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Wachu vs Byku McCall

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 7338

Ankieta

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651


O amerykańskiej kuchni i boksie rozmawiamy z polskim pięściarzem Mariuszem Wachem "Wikingiem", który 5 listopada w Mohegan Sun Casino w Uncasville w Connecticut, stoczy walkę z pogromcą Lennoxa Lewisa, Oliverem McCall (55-11, 37 KO).

- Podobają ci się kobiety w Stanach?
Mariusz Wach: (śmiech) A mieliśmy rozmawiać o boksie! Na pewno nie są tak ładne jak w Polsce. Są różne do wyboru i do koloru. Każdy facet znajdzie dla siebie jakąś. Ale ja się za dziewczynami nie oglądam, bo w Polsce mam ukochaną, narzeczoną Martę, matkę mojego synka Oliwierka.

- Wiele miesięcy jesteś w Stanach, więc jest to chyba związek na odległość....
MW: Tak, ale przyznam, że nam to tylko dobrze robi. Lubię te powroty do domu po długich rozłąkach. Nie mamy też wtedy okazji by się kłócić, bo szkoda nam na to czasu. Jesteśmy w ciągłym kontakcie. Codziennie piszemy do siebie smsy i rozmawiamy przez skypa. Dzięki technice, mimo, że dzieli nas tyle kilometrów, jest tak jakbyśmy widzieli się na żywo.

- A jak jest z seksem też przez skype?
MW: (śmiech) Kiedy ciężko trenujesz masz mniej siły i energii i nie myślisz o tym. Po za tym lepiej zachować adrenaliną na walkę.

- No właśnie, twój przeciwnik Oliver McCall, z którym zmierzysz się w listopadzie ma już 46 lat, nie boisz się, że fani zaczną mówić, po tej że obijasz emerytów?
MW: (śmiech) Zawsze będą coś mówić. Ja się już dawno tym gadaniem i komentarzami w Internecie przestałem przejmować. Prawda jest taka, że Oliver McCall jest bardzo dobrym zawodnikiem. W 2005 roku na gali bokserskiej w Chicagowskiej United Center, na tej samej, na której Tomasz Adamek zwyciężył z Paulem Briggsem, McCall pokonał przez nokaut Przemysława Saletę. W 1994 pokonał przez nokaut Lennoxa Lewisa, z którym kilka lat później przegrał. McCall jest bardzo dobrym zawodnikiem z ogromnym doświadczeniem. Jest w doskonałej formie. Spójrz na Bernarda Hopkinsa też ma 46 lat i ciągle walczy i to jak!

- To będzie twój, ostatni pojedynek w tym roku?
MW: Nie wiem. Wszystko zależy od tego jak będę się czuł po listopadowej walce. I na niej się teraz koncentruje. Mój trener zapowiadał, że da mi niezły wycisk i dotrzymuje słowa. Przed ostatnią walką trenowałem trzy razy dziennie, ale warto było się męczyć, bo efekty widzę do dzisiaj. Zrzuciłem 10 kilogramów i jestem szybszy. Mam tu bardzo dobre warunki do treningów, bo jest tu wielu szkoleniowców i od każdego dnia uczę się coś nowego.

- Myślałeś by kiedyś zmierzyć się z jakimś Polakiem, ostatnio Albert Sosnowski rzucał wyzwanie Tomaszowi Adamkowi.
MW: Ja nigdy z żadnym Polakiem nie będę walczył, chyba, że bym musiał i byłby to pojedynek narzucony przez federację bokserską. Ale tak na prawdę, uważam, że takie walki bratobójcze niczego nie dają. Budzą tylko złe emocje.

- Jak wygląda twój przeciętny dzień?
MW: Wstaje o 6 rano, jem lekki posiłek, zazwyczaj są to jakieś płatki czy chudy serek i pije kawę. Następnie biegam w pobliskim parku lub na stadionie, sprinty, dzięki, którym jestem szybki w ringu. Po powrocie do domu, jem drugie śniadanie już nieco solidniejsze, na przykład jajka na bekonie i grzanki. Następnie około południa mam drugi trening na sali bokserskiej. Są to ćwiczenia na tarczach, workach bokserskich i na siłowni. Następnie wypijam shake proteinowego i idę spać na godzinę. Dużo czasu poświęcam też na odpoczynek i regenerację po treningach. Pracujemy nad moją siłą i wytrzymałością. Na treningach haruję jak wół i wylewam z siebie siódme poty. Po takim dniu treningu jestem już tak zmęczony, że nigdzie już mi się nie chce jechać. Głównie siedzę w domu, po za tym tu jest wszędzie daleko.

- Dlaczego zmieniłeś przydomek ringowy na Vikinga?
MW: Ten pseudonim nie jest to związaną bezpośredni ze mną, choć niektórzy uważają, że wyglądam jak Viking. Mam na plecach tatuaż przedstawiający Vikingów. Interesowali mnie, oglądałem filmy na ich temat. Ale w Stanach wiedzą, że jestem Polakiem, bo zawsze do ringu wnoszę polską flagę. Także nikt nie ma wątpliwości, że jestem Polakiem.

- Lubisz Stany?
- Tak, bo odkąd boksuje tutaj, stały się moim drugim domem, ale na pewno nie przeprowadziłbym się tu nigdy na stałe. W Polsce niczego mi nie brakuje.

Rozmawiała Marta Kossecka-Rawicz


http://www.bokser.org/content/2011/10/12/155628/index.jsp

Doświadczony redaktor serwisu EastSideBoxing - James Slater, który m.in. trafnie przewidział, że Darnell Wilson może sprawić wielką niespodziankę pokonując Juana Carlosa Gomeza, twierdzi, że faworytem walki Mariusza Wacha (25-0, 13 KO) z Oliverem McCallem (56-11, 37 KO) jest 46-letni Amerykanin.

Slater argumentuje to wskazując na ogromne doświadczenie byłego mistrza WBC, jego ostatnie zwycięstwo z dużo młodszym Damianem Willsem (30-3, 23 KO) oraz stalową szczękę i umiejętność walki przeciw olbrzymom - tu wskazuje niedawne zwycięstwo z Lancem Whitakerem (35-7-1, 28 KO). Redaktor serwisu przewiduje niewielkie, a nawet dyskusyjne zwycięstwo na punkty 'Atomowego Byka', który przed wielu laty sprawił ogromną niespodziankę, stopując już w drugiej rundzie Lennoxa Lewisa.

http://www.bokser.org/content/2011/10/05/202315/index.jsp 
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 4847 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 40994
A mi się podobała postawa Mariusza, poprawił szybkość zadawał ładne kombinacje lewy, prawy, zauważyłem również większą agresję ringową u Mariusza. Garven był brany z biegu ale totalnym leszczem to on nie jest więc tym bardziej nie mam większych zastrzeżeń do postawy Mariusza.
Ja tam widzę u niego progres jak spojrzę na jego walki sprzed 2-3 lat. Z Klitschką Wach nie ma za bardzo czego szukać w ringu ale kto wie... Teraz pewnie czeka go jeszcze jedna/dwie poważne walki i Mariusz dostanie swoją szanse w walce o mistrzostwo świata. Powiem szczerze, że chętnie zobaczyłbym Wacha z poważniejszym przeciwnikiem typu : Chisora, Grant, Austin.

"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651
Sparring Tyson vs McCall...





Tłumaczę nazwę tematu...Pseudonim McCalla ,to Atomowy Byk...

Bo,to bokser w stylu Foremana,Petera...No,ale stary...

Nie liga Foremana,ale w PRIME lepszy od Petera...

Pokonał Lewisa,Maskajewa...Był jedynym gościem,który był stałym sparringpartnerem Tysona,restza odpadała,on nie.Nigdy nie leżał na deskach z Tysonem...






Samuel Peter okładał Maskajewa 6 rund,a McCall skosił takim ciosem od niechcenia w 1 rundzie....Niezłe warunki fizyczne....


Beton w szczęce,blokował ciosy Lewisa bez gardy w rewanżu i nic...

Narkoman,zmarnował karierę,do rewanżu z Lennoxem wyszedł z odwyku narkotykowego...Serio.Popłakał się i przyjmował ciosy bez gardy...

Mimo,to twardziel(troszku psychiczny)...Mimo wieku i past prime...Dobre walki z Oquendo i Ibragimovem...

Dobry rywal...!



Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-10-16 21:14:32

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-10-16 21:16:32
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 4847 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 40994
Hehe od razu uśmiech mi się pojawił gdy zobaczyłem twoją ankietę Cezi, Byku .

McCall to strasznie twardy pięściarz, Lewis sam był zdezorientowany w rewanżu z McCallem. Oliver chodził po ringu bez gardy z wykrzywioną od płaczu twarzą, praktycznie żadnego wrażenia nie robiły na nim potężne ciosy Lewisa, które lądowały na jego szczęce. Ta walka zapadnie w pamięci wielu fanom boksu.

Oliver był na tyle twardym skurczybykiem, że (podobno) nie był nigdy na deskach ani w amatorstwie ani na sparingach ani na zawodowstwie. Zgadzam się z tobą Cezi, gdyby nie jego problemy z narkotykami to mógłby zajść o wiele dalej, ale nie on jedyny wpadł w sidła uzależnienia. A co do walki z Maskaevem to team Rosjanina wykazał się nie lada bezmyślnością, bo kto daje tak doświadczonego rywala jak McCall swojemu pupilowi już w 7 zawodowej walce... Czysta głupota. Nie chce jednak tutaj nic ujmować Oliverowi, który bez wątpienia nadal pozostał twardzielem mimo swoich 46 lat.

Gdyby to był ten McCall z walki z Saletą to Mariusz miałby przerąbane jednym słowem. Ale obecna wartość Atomowego Byka jest już na prawdę niewielka. Z całą pewnością i spokojem stawiam na Wacha.
Wydaje mi się, że Mariusz wygra walkę na punkty, mam sentyment do Olivera i jego betonowej szczęki tak więc mam nadzieję, że uchroni się przed porażką przed czasem.

"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651
Generalnie zgadzam się z opinią powyżej...Ale.

Walka ma aż trójeczkę na boxrecu...

http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=309799&cat=boxer

Boxrec,to dobra matematyka...Z kilkoma błędami.

Ja bym jednak zauważył,że okej,McCall,to jakieś 10 % tego pięściarza,co z Lennoxa Lewisa I,ale...

4 lata temu Byku walczył w wieku 42 lat jako emeryt z Gomezem i walka była w granicach 116-112,Gomez potem był najtrudniejszym rywalem Vitalija Kliczko od powrotu na ring,a od tego momentu,McCall,owszem postarzał się,ale walczył z niezłymi bokserami...

Lawrence,Whitaker,Ibragimov,Oquendo,Boswell,Wills...4 z tych bokserów,to giganci...McCall umie z nimi boksować mimo 188 cm wzrostu...(do idealnego boksera brakuję mu z 2-3 cm wzrostu jeszcze)...Ma za to długi zasięg...Przegrał tylko z Ibragimovem...A,to są dobzi bokserzy,moim zdaniem lepsi niż Grant...

Walki inne były wyrównane...Więc moim zdaniem Wach będzie miał problemy...

A co najśmieszniejsze...Zwycięzca tego pojedynku być może zawalczy z Vitkiem Kliczką...

O tym jak Kliczko wszystkich wyczyścili niech świadczy,to,że szansę walki o pas może dostać 46-latek...Chociaż,może go wycyckają...

Moim zdaniem McCall jest lepszy np. od Mormecka,który męczył sie z wirtuozem boksu czyli Maddalone...

Wach vs McCall...Walka zakończy się zwyciestwem kogoś na punkty....Dla mnie minimalnym faworytem jest jednak McCall...

McCbride ,to nie liga McCalla...McBurger leżał na dechach z Mollo,a McCall nigdy...Lepiej boksuję,jest w formie...Jak na ten wiek...

Jakby był w PRIME,ten z Lennoxa,to naprawdę,byłby to pretendent miazga w dzisiejszych czasach...

Niech,o tym świadczy,to,że w wieku 46 lat Byku,jest wysoko w kilku rankingach...I to zasłużenie...

Narkotyki,choroba psychiczna,a on nadal boksuję i jest w rankingach.Masakra.Nadczłowiek.Twardziel z lat 90.Szkoda,że juz taki stary...

55%-45% dla McCalla stawiam.

McCall,zatracił,szybkość,timing,bazował na ciosie,ale też na skillach,które zanikły...

Moim zdaniem Mariusz ma szanse na punkty.Ale Byku jest minimalnym faworytem dla mnie na pełnym dystansie jednak-doświadczeniem,szczęką,powerem.Noi walczył z dużymi.

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-10-17 20:42:51
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 4847 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 40994
Masz rację Cezi, McCall był o krok od walki z Vitalijem ale Gomez stanął mu na drodze.
Właśnie Cezi od tego czasu minęło 4 lata a Oliver nie jest Hopkinsem nie prowadził i nie prowadzi się idealnie.
To fakt jak na wyniszczający tryb życia jaki prowadził to trzyma się wręcz idealnie i jestem w szoku ,że nadal się trzyma.
Walczy bardzo dobrze i pokonuje niezłych przeciwników to fakt, a do McBrida nie ma co go nawet porównywać. Kevin nawet w swoim prime nie reprezentował takiej dyspozycji jaką pokazuje obecnie Oliver.
Nie mówię ,że to będzie spacerek dla Waszki ale w moich oczach jest sporym faworytem w tej walce, daję 60-65% szans Mariuszowi na zwycięstwo.
Mariusz na punkty

"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651
McCall ma niebezpieczne wiatraki






Oquendo,to nie jest zły bokser

http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=14027&cat=boxer


Z Mormeckiem był wał...

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-10-18 14:07:50
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Samuel Peter okładał Maskajewa 6 rund,a McCall skosił takim ciosem od niechcenia w 1 rundzie....

Należało by chyba dodać, że w przypadku McCalla była to jego 7-ma walka (1996), a w przypadku Petera była to jego 40-ta walka zawodowa (2008).
Ja uważam, że takie porównanie kto kogo ile okładał i w której rundzie skosił nie do końca oddaje umiejętność danego boksera.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651
jarzynek i MMA z tą siódmą walką...

Więc...rekord Olega...

http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=6688&cat=boxer


Ja bym zauważyl z jak dobrym bokserem walczyl w pierwszej walce...Miroschenko(trochę spolszczyłem)21-0-0...Dobry amator...Brąz na IO,przegrał z Bowe w półfinale...I to w pierwszej zawodowej walce go pokonał ! Potem Miro został zastrzelony w porachunkach mafijnych...

Jako zawodowiec...No,to rzeczywiście dopiero siódma walka ,ale w 12 walce już świetna walka z Tuą...Mógł,to wygrać...A gdyby był bardziej doświadczony ? Moim zdaniem i tak by przegrał...

Trudno u takiego wyjadacza amatorskiego przyczepić się do doświadczenia...Fakt,amatorka,to niekoniecznie PRO...Ale Maskajew bazuję na surowym boksie...Tak jak Foreman,który po 20 amatorskich walkach zdobył medal...u takich bokserów doświadczneie ,gra mniejszą rolę,raczej brutalna siła...Ale gra...

Pod poprawkę bym wziął też,to,że McCall byl z Maskajewem ostro past...

Porównajcie sobie jego zdolności psychoruchowe...

Z Lewisa I 1994






Z Maskajewa 1996






Pomiędzy tymi walkami Oliver byl na odwyku narkotykowym...Zobaczcie ile zabrały mu narkotyki...

W walce z Lennoxem jego czas reakcji,szybkosć,płynność ruchów była bajeczna...A z Maskajewem porusza sie już jak drewno i ,to widać gołym okiem...To jest fakt...Ile odbieraja narkotyki...Popatrzcie na jego ruchy,ciosy...

Ale mimo,to Oliver go zmiótł...W 1996 r. poruszał się jak drewno,a mamy 2011 rok i nadal walczy !

Porównania ,kto kogo ile okładał i jak szybko znokautował,również uważam za nie miarodajne...Ale...

Bo może być tak ,że w pierwszej rundzie sie trafi(styl Pereza,Tysona),a inny dopiero trafi w 10 (styl McCalla,Foremana)...Po prostu szybciej można trafić...Bo oni lepiej używaja nóg,szybkości by trafić w 1 rundzie...

Dlatego też przyglądam się trafieniom celnym i niecelnym,dokładnie analizuję...Tylko to się liczy...Jak,gdzie i kiedy sie trafia...

I moim zdaniem Peter przy McCallu uderzał jak dziewczynka...Zawsze dokładnie analizuję walki...

I nie jest ważne czy bokser A znokautował boksera B w 1 rundzie,a bokser C znokautował boksera B w 10...Bo może się okazać,że bokser C nie ma takiego stylu by trafić boksera już w pierwszej rundzie(i jeszcze inne czynniki dochodzą)...Liczą się ciosy i jak się na nie reaguję,a nie w której rundzie(czy szybciej),bo jednego boskera można trafić w pierwszej rundzie,a drugiego dopiero w 10...

Czyli liczymy tylko jak sie nokautuję,czy kumulacją,czy nie...Itp.

Więc nie liczymy,kto kogo szybciej znokautował,ale to jak reagują jego rywale na przyjęcie mocnego ciosu...Czy kumulacja,czy nie...Wyszkolenie innego boskera,styl walki itd...(jeżeli ktoś nie trafia w 1-6 rundach,to nie znaczy,ze ma gorszy cios od tego co w 1-6 rundach trafia).

Nigdy tak naprawdę nie dowiemy sie kto mocniej uderza na 100 %...Ale ja stosując analizy...Które są jeszcze dłuższe niz ten post,mogę byc blizej prawdy,nieprawdaż ? Bo stosuję jakiś punkt odniesienia chociaż...

Gdyby Maskajev miał 40-ści walk zawodowych...To i takby moim zdaniem został zniszczony...Styl Masakajewa(rębajły) był wodą na młyn dla jeszcze większego rębajły(McCalla).

Do tego warunki fizyczne McCalla(lepsze niz Petera-łatwiej trafić) siła ciosu,wyszkolenie...Peter nie mógł położyć kumulacja cepów Maskajewa...A McCall tak...Zastosowałem też inne punkty odniesienia,ale za dużo by pisać...

Fakt,McCall miał łatwiej trafiać(zasięg),ale Peter gdy juz skruszył obronę Maskajewa...Nie mógł go powalić ciosami na punkt...A McCall tak...

Owszem czasami może byc tak,że sie idelanie trafi...Ale to też wziąłem pod uwagę biorąc na tapetę inne walki tych boskerów...

McCall skosił JEDNYM ciosem,Peter długo nie mógł wieloma...Nie widze jakiejś mega dysproporcji w amortyzacji ciosów przez Maskajewa...

Whitaker i inni znokauotwli,go też syzbko,bo lepiej technicznie wykonywali cios,zarówno od Petera i McCalla...Ale tu raczej chodizło o timing...A nie siłę sama w sobie...I walkę w dystansie...

McCall był dla Maskajewa,za duży,za silny nawet past prime...

McCall,to o wiele wiekszy talent...W wieku 46 lat jest w rankingach...A młodzy Peter już z nich wypada...

Gdyby Maskajew miał formę eye of the tiger...To McCall w przeciwieństwie do Rahmana i Petera,biję go pod każdym względem sztuki pieściarskiej od siły ciosu,po warunki(ręce) i wyszkolenie...

Co do doświadczenia...Nie widzę mega regresu w doświadczeniu u Maskajewa względem m.in walki z Peterem,ale jakas na pewno jest...

Za to regres McCalla wzgledem Lewisa I jest widoczny aż nadto,nawet gołym okiem...

McCall również miewał wpadki...Ale on wogóle nie był takim amatorem nawet w 1/10...

W swoich analizach na pewno,również zbyt uogólniam,ale stosując wiecej punktów odniesienia...Można być blizej prawdy...

Nie zawsze,ale można...

Podajecie 1 czynnik,ja wziąłem pod uwagę 10...

Liczą się tylko ciosy...

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-10-20 12:48:17
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 18 Napisanych postów 4847 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 40994
Cezi ale według ciebie to jest rozsądne prowadzenie zawodnika? Powiedz szczerze? Bo moim skromnym zdaniem to posunięcie było totalną głupotą.
Co z tego, że Miroshnichenko, w swoim zawodowym debiucie. Alexander był dobrym amatorem i tylko tyle można o nim napisać po walce z Maskaevem zakończył swoją wielką karierę...


Według mnie głupotą jest takie prowadzenie zawodowego pięściarza, młody Klitschko, Gołota, Lewis, Bowe i wielu wielu innych również odnosili sukcesy na olimpiadach i na ringach amatorskich a jednak poważniejszych rywali dostawali znacznie później aniżeli Oleg.


Dla przykładu Lennox dopiero w swojej osiemnastej zawodowej walce dostał poważniejszego przeciwnika a był nim Tyrell Biggs.
Więc nie wydaje mi się, że rozsądnym posunięciem było posyłanie swojego podopiecznego w siódmej zawodowej walce na kogoś takiego jak McCall bez względu na jego przejścia związane z narkotykami, gdyż bądź co bądź wówczas był to ciągle bardzo niebezpieczny pięściarz praktycznie dla każdego, bez względu na to ile zabrały mu narkotyki...


Dużym błędem było branie walk z McCallem i Tuą przez team Ruska. Tych pięściarzy powinien się wystrzegać jak ognia w każdym etapie swojej kariery.


Tu się z tobą zgodzę bracie Cezi ciosy McCalla miały z pewnością większą wymowę od ciosów Petera i z pewnością były bardziej destrukcyjnę. Zresztą wielu sparujących pięściarzy z Oliverem podkreślało jego nadludzką siłę i odporność na ciosy.


Nie piszę tego wszystkiego po to żeby bronić Ruskiego robota bo mam do niego podobne zdanie jak ty Cezi .
Oliver jest fenomenem ze względu na jego długowieczność w boksie przy tak wyniszczającym trybie życia ale szczerze wątpię aby wygrał walkę z Wachem, aczkolwiek jak już pisałem to na pewno nie będzie lekki spacerek dla Mariusza.

"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 72 Napisanych postów 4264 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 21651
Dobra smyku...ładnie rozpisane...No troszku go za głęboko rzucili...Ale byku,to jest byku

Co do walki...Wachu,to duży chłop,ale McCall,to nie McBurger...

Moim zdaniem Wachu nie rzuci na dechy McCalla...

Walka rozstrzygnie się na pełnym dystansie...

Mariusz ma szanse wygrać...

Moim zdaniem walka przez kogoś wygrana przez decyzję...55 % dla McCalla.

Ma 46 lat...Ale ostatnio ładne walki z Oquendo,Whitakerem...A Wachu przed McBridem,takich nie mial...Oby wygrana nad mcBurgerem go nie przeceniła...

Zmieniony przez - Cezi1987 w dniu 2011-10-26 20:50:48
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Problem

Następny temat

Co dalej z Adamkiem.?

WHEY premium