Skóra na żółędzi

Od pewnego czasu, zdaniem lekarzy, na psychice osiadł mi pewien uraz. Przebywałem kiedyś po długiej antybiotykoterapii grzybice żółędzi. Byłem przeleczony na wszystkie różne sposoby, różnymi środkami farmakologicznymi przez dwóch lekarzy. Pojechałem do nastepnych i Ci stwierdzili, że tam nic nie ma i, że zostałem zapewne leczony tylko dlatego żeby dać zarobić lekarzom. Oczywiscie pierwszemu lekarzowi, który to powiedział nie uwierzyłem i pojechałem szukać pomocy do nastepnego. Z kolei następny powiedział to samo. Tak sobie nabiłem to w głowie i pojechałem w końcu do wybitnego lekarza dermatologa-wenerologa, który badał mnie dermatoskopem i zlecił posiewy z cewki moczowej i żołędzi. Po badaniach nie wyszło nic - pusto. Teraz chyba musze w to uwierzyć ale stan mojego naskórka mnie nie pokoi. I tu nasuwa się pytanie do kobiet a także do mężczyzn. Co byście pomyśleli widząc taki naskórek u siebie(mężczyźni), u swojego partnera seksualnego/chłopaka (kobiety). Poniżej zamieszczam link do zdjęć. Z góry dziękuję za odpowiedzi i opinie na ten temat.
Dodam jeszcze, że przez tą sytuację z tym naskórkiem, wstydzę się uprawiać seksu... jestem prawiczikiem i mam 22 lata.

Link do zdjęć:

http://imageshack.us/g/714/20110911005.jpg/

Proszę o poważnie odpowiedzi, będę bardzo wdzięczny.

Pozdrawiam!

pozwolę sobie odkopać bo głeboko to to nie jest jeszcze :P

Też zarzuciłem oczęciem...Chłopie nic tam nie masz. Jedyna grzybica jaka tam jest to ta z którą się rodzimy - grzybica podbrzusza....bez niej byłbyś panienką to raz...dwa to ciekawe w jaką panikę wpadniesz jak panience będzie sierść odrastała i cie pokłuje tu i tam...Ja spanikowałem :P

Nie widzę nic dziwnego w tym naskórku. Za to mogę Ci polecić (wiele osób jest zadowolonych) maść szałwiową do smarowania, na A. znajdziesz spokojnie. Ponoć dobra,tania i działa. Poczytaj o tym. Uwierz,mózg jest tak zawiłą siecią,że można sobie wkręcić wiele. Nie wstydź się uprawiać sexu,bo dopiero Ci padnie na czache:)P.S. Piszesz o antybiotykach, wiadomo,że one zagrzybiają,czy na języku nie masz nalotu, czy grzybka na skórze?

Witam!

Dzięki wielkie za odpowiedź. Nie mam żadnych nalotów ani nic, mówie, że jestem przebadany od góry do dołu jeżeli chodzi o okolice intymne. Miałem robione posiewy i nic nie wyszło. A antybiotyki o których wspominałem brałem 6 lat temu. Mimo wszystko strasznie mnie niepokoi ten wygląd naskórka na żołędzi. Wszyscy lekarze, androlodzy, urolodzy no i dermatolodzy próbowali mi to wybić z głowy a ja nadal myślę, że tam coś jest. Więc twierdzisz, że nic złego tam nie widać?

Nie jestem lekarzem,może jeszcze ktoś inny się wypowie,ale na moje oko to nie ma tragedii. Chciałbyś mieć maczugę ze złota?:)gdyby tam był grzyb to miałbyś całego w plamach,białym nalocie. Kup sobie tą maść szałwiową i smaruj. Ale nie wkręcaj sobie,że coś tam jest.Zresztą, często przy grzybicy dochodzą inne objawy. Skoro wymaz nic nie wykazał to nic nie ma wg. mnie. Niektórzy nie trzymają higieny to im wyskakują jakieś paskudztwa, np. tzw. potówki. Ale widzisz,wkręciłeś sobie coś i przez to nie uprawiasz sexu, który jest potrzebny:)a skoro potrzebny to działaj.

Jeżeli chodzi o higienę osobistą to zawsze myję się w okolicach intymnych rano. Oprócz tego po całym dniu zawsze biorę prysznic. Tą maść szałwiową mam, zapomniałem odpisać w poprzednim poście ale posmarowałem nią kilka dni nie zobaczyłem rezultatu i odstawiłem. Jeden lekarz androlog z Warszawy to można powiedzieć, że mnie opierdzielił mówiąc żebym w końcu zaczął żyć normalnie bo skończę w psychiatryku jak będę wyszukiwał sobie choroby na siłę. Głównie to boję się reakcji dziewczyny jak zacznie pytać co tam mam na tej skórze, chyba, że nie tylko ja mam tak wyglądający naskórek na żołędzi? Proszę o wypowiedź także innych użytkowników. A Tobie dziękuję za wsparcie psychiczne, na pewno sie odwdzięczę przy najbliższej możliwej okazji.

Mi się wydaję,że nic tam nie ma,Z tym częstym myciem maczugi to też bym nie przesadzał,musi tam być naturalne ph, a tak to wysuszasz tylko.

Myślę, że dwa razy dziennie to chyba nie jest przesada? Używam żeli do higieny intymnej to raczej nie powinny za bardzo wysuszać skóry?

Jeżeli mogę Ci doradzić, to najlepiej zweryfikuje to Twoja dziewczyna/partnerka, wtedy myślę odejdą wszystkie lęki.

Panowie! Proszę Serdecznie o więcej postów w tym temacie, jako, że wszyscy posiadacie "sprzęt" chciałbym zobaczyć co macie do powiedzenia na temat mojego problemu.

Właśnie tego się boje, że mi powie coś czego bym nie chciał usłyszeć, wtedy to mi całkiem padnie na psychike...

Jedyny Twoj problem, to panikowanie i uzalanie sie nad soba. Przestan byc kluchą, bo to gorsze, niz Twoj fajfus