Oto ja po sezonie zimowym.

Czekam na dalsze komentarze...

Chyba masz mniejszy prawy biceps,no chyba ze slabo napiales,ale jesli nie to rzuca sie w oczy ta dysproporcja.No ale co ja bede krytykowal jest full wypas,klaciora robi wrazenie.



Pozdrawiam.
TEXT TYGODNIA:
"Mam pytanie czy grozi wylew oka czy cos takiego jak jest sie na cyklu metanabolu bo kumpel gadał że ponoć jego koledze z siłki sie to przytrafiło jak cisł se na ławce.
ja nie wiem ale ten kolega lubi czesto opowiedać bajki a wiec wole spytć."

Moderator Dzialu Kobiety,Alkohol,Zabawa i SEX

Racja Souldrinker: prawy mięsień jest mniejszy o 0.5cm i głowa jest przesunieta bardziej w stronę mięsnia naramiennego, pracuje nad tym jak moge.
Pozdrawiam.
Czekam na dalsze komentarze.

Oleandro jeśli możesz to wyślij mi na maila ten program w którym trenowałeś klatę dwa razy w tygodniu .

Tekst miesiąca:

"u nas w mieście wiele osób w moim wieku brało mete i nadal nie uzyskałem odpowiedzi na dlasze środki uboczne mety i horomnu byka wiem że nie musze kupowac jakieś białka z ovopolu dla małych dzieci ani węglowodaników
bo wiem że jakbym kupił metke200tab. i jakąs masówke to by mnie nieźle wypierxxxliło ale chce wiedzieć co lepiej sie opłca wziąć h.byka czy metke co ma jakiej skutki uboczne i w co warto zainwestować czy nikt mnie nie rozumie "

Poszło, jak będziesz miał więcej pytań to wal na miala.
Pozdro

jestem pod wrazeniem klaty i bica i wogole reszty tez, troche brzucha wyrzezbic i bedzie git, nie powinno to byc dla ciebie problemem jak zbudowales takie potezne miesnie, pozdrawiam

"Pan Mordu zginie, ale przed śmiercia
Spłodzi legion śmiertelnych potomków
A ślady ich przejścia znaczyć będzie Chaos"

Po pierwsze tatuś mi pomógł swoją genetyką, też był amatorem sportów siłowych i dobrze był zbudowany,teraz mimo 56 lat na karku też dobrze się trzyma. Zawsze podobał mi się "żelazny sport". Dalej 4 lata temu był początek. Nie miałem żadnych przerw w treningach nawet w pracy na wakacjach woziłem za szobą sztangę . Od początku byłem dla siebie sam trenerem, ćwicze w domu, praktycznie sam.W pierwszej fazie popełniałem wiele błedów treningowych i technicznych ale z czasem je korygowałem z resztą cały czas odkrywam coś nowego ciągle się uczę. Uważam, żę głupotą jest kopiowanie planów treningowych od kolegów. Trzeba słuchać swoich mięśni, organizmu i obserwować co się dzieje, jak mięsnie i organizm reagują i wyciągać samemu wnioski, to bezprecedensowo najlepszy sposób na zbudowanie tego, co się chce. Inaczej wszystko traci ręcę i nogi noi zmarnowany czas w siłowni.
No trenuje tak juz sobie 4 lata, mam jeszcze dużo pracy przed sobą, teraz praca nad jakością a co mi z tego wyjdzie, zobaczymy, jak coś nie pójdzie to wymyśle coś nowego, co będzie lepsze i to jest właśnie to.
Pozdrawiam.

brales jakies suplementy w okresie lapania masy?? jezeli tak to bylbym wdzieczny za wymienienie

ja cwicze juz rok i tez sam macham zelazem w domku, na poczatku cwiczylem z paroma kumplami ale odpadli po paru miesiach,cala moja wiedza na temat tego sportu pochodzi z SFD, gdyby nie to forum to pewnie nie osiagnal bym nawet polowy z tego co juz zdobylem

Pozdrawiam wszystkich ktorzy pakuja sami w domu, piwnicy,garazu...

"Pan Mordu zginie, ale przed śmiercia
Spłodzi legion śmiertelnych potomków
A ślady ich przejścia znaczyć będzie Chaos"

Tak, sięgnołem po suplementy po około o.5 roku treningów i ukrywałem je przed rodzicami niczym narkotyki . Zaczeło się od kreatyny w kapsółkach i aminokwasów rozgałęzionych, byłem w szkou, siła leciała jak szalona, klata i ramiona mi pochły jak balony .Powtarzałem cykle z kreatyną aż do chwili obecnej, działa na mnie fenomenalnie, biorąc po uwagę kolegów z osiedla, którzy ćwiczą gdzieś w siłowniach i narzekali, że robili wszytko poprawnie a jednak kreatyna nie zadziałała. Dalej, stosowałem D-Magnum, ale słabo mi na mnie działało. Oszywiście musze wspomnieć o serwatce zproszkowanej, wcześniej o odrzywkach 75% białka. Dalej próbowałem także D-Ryboze i takze odniosłem dobre rezultaty.
Jeżeli chodzi o moją wiedzę to początki brałem z czasopism, do tej pory zdarza mie się kupić, ale większość wiedzy czerpałem z serwisów internetowych (kulturystyka, paker), niestety późno bo właściwie na początku tego roku wszedłem pierwszy raz na sdf i dopiero zdałem sobie sprawę z ogromu wiedzy pomagającej bardzo w żelaznym sporcie.
Myśle, że jest w tym coś, że cwiczy się w domu, ma to swój urok, napewno to że nie musze specjalnie martwić sie o posiłki potreningowe i właściwie nigdy nie jestem głodny, bo nie pędze gdzieś na siłownie daleko od domu. Jedyną rzeczą, która mi nie pasuje to to, żę niemam właściwie "współzawodnika", w mojej siłowni niema zawodników mojej wagi i o podobnych parametrach w uważam, żę współzawodnictwo działa wspaniale i dobrze motywuje do cięższej pracy w siłowni itp. ja choć się nie obijam, wiem, żę mógłbym wiecej, ale cóż niemam z kim...
Nie często ale czasami chodze na jeden trening do publicznej siłowni, np: w szkole by odrobić w-f, mój trening wygląda zupełnie inaczej, ćwicze wsród obcych, czy jest lepszy? niewiem, napewno inny.
Pozdrawiam

Powiedz może coś jeszcze o diecie

Tekst miesiąca:

"u nas w mieście wiele osób w moim wieku brało mete i nadal nie uzyskałem odpowiedzi na dlasze środki uboczne mety i horomnu byka wiem że nie musze kupowac jakieś białka z ovopolu dla małych dzieci ani węglowodaników
bo wiem że jakbym kupił metke200tab. i jakąs masówke to by mnie nieźle wypierxxxliło ale chce wiedzieć co lepiej sie opłca wziąć h.byka czy metke co ma jakiej skutki uboczne i w co warto zainwestować czy nikt mnie nie rozumie "