Najnowszy art z Newsweeka na onecie.

MICOOOLAI ja po prostu oddzielam zjawisko, które jest przedstawione w artykule i jest czymś nacodzien spotykanym na polskich siłowniach, od swojego życia osobistego. Po prostu jedno z drugim w żadnym punkcie się nie krzyżuje. Artykuł nie jest o mnie tylko o kimś tam.. trzeba być naprawde nie teges, by brać do siebie uwagi skierowane do kogoś innego. Przecie w każdej zbiorowości czy grupie zawsze sa jakieś "czarne owce". Wezmy choćby lekarzy, jest masa dobrych lekarzy i masa partaczy, jednak nigdy nie słyszałem oburzenia tych dobrych jak media ujadały tych złych.. tymabrdziej nie chciałbym by niebyły nagłaśniane sprawy kiedy ów źli lekarze znowu odwalają fuszerke, przecie to jest dla nich znak, że media mają na ich oko i żadne ich uchybienie nie przejdzie obojętnie. To by środowisko było przedstawiane pozytywnie, to nie rola mediów, tylko nasza rolą jest ostracyzm wobec tych którzy sięgają po SAA, a nie powinni.. przecie w każdym środowisku, ten co przedstawia negatywnie swoje środowisko, jest automatycznie spalony nie warzne czy chodzi o grupę rówieśnicza, lekarzy, kolegów etc. Tylko u nas tego czegoś brakuje, zamiast krytykować te osoby, ze źle do tego podchodza to się wciska im kolejną paczkę mety etc. a potem jak się zgłasza do tego gościa dziennikarzyna to ma się do niego pretensje, że kolega gada bzdury a dziennikarz to publikuje.. Zupełnie odrębna sprawą jest to dlaczego niema ów ostracyzmu, a no dlatego, że dla dilera liczy się jego kasa a nie to kto należy do środowiska.. i potem mamy takie "kfiatki" jak ów wywiad. Problem przedstawiania środowiska to nie problem zewnętrzny, ale tego kto jest dopuszczany do środka i potem nas reprezentuje.


Zmieniony przez - dobrykoks w dniu 2011-08-03 22:38:07

to co proponujesz paszport dobrego koksa e hehehe

dalej bronisz kogos kto na twojej krzywdzie sie bogaci to tyle ja koncze pozdrow kumpla z oneta

po lewej koleś co pisał tego arta
Po mordzie wygląda jakby mu ją własnie kiedyś obiło kilku koksów i w zemście napisał takie brednie...hahah no na kena to on nie wygląda na pewno, chyba żal dupe mu mocno ściskać musiał

>>dalej bronisz kogos kto na twojej krzywdzie sie bogaci

sory ale ja nie dostrzegam tu mojej krzywdy, ba dostrzegam troskę o innych co nie zawsze słusznie sięgają po saa..

Kalgan mocne argumenty, nie masz nic innego by sięgać po ad persona? zresztą w tekscie nie ma ani jednego jego słowa autora poza przypisami w nawiasach..

Zmieniony przez - dobrykoks w dniu 2011-08-04 00:40:20

to tobie sie tak zdaje, ze nie ma. rownie dobrze glowny bohater moze byc wymyslony na podstawie kilku podobnych artykulow z przeszlosci (sposob opisywania tematu dosc sztampowy, co sugeruje mocna inspiracje innymi tekstami) i kilkugodzinnej lektury for internetowych (np sfd.pl - dzial doping). nie bylby to pierwszy i na pewno nie ostatni taki przypadek.

powtorze sie - niedobrze, ze pismaki dziubia w temacie, bo to hieny. malo zostalo dziennikarzy, wiekszosc to pismaki z widokami na kase z wierszowki.

Ze zdjęcia widać że dawno nie ryćkał, ai kolegów ma takich od piwka i golonki. Dziwicie się że taki cięty na dobry wygląd?

chudzina nawet jakby był wymyślone to pokazuje to co kazdy widzi na siłowni.. czy hiena? nie wiem nie mnie oceniac jego intencje, jedynie zwracam uwagę, że w tekście nie pada żadne kłamstwo, owszem jest napiany sztampowo bo tak sie pisze teksty dla ludzi jednak szukanie w tym jakiś teorii spiskowych to przesada.. ot kolejny tekst, przedstawiajacy jakiegoś "lekkoducha i pseudointeligenta" z siłowni..

Przez bite 5 stron nikt nie podał, żadnego argumentu dotyczacego braku obiektywizmu piszacego, jedyne co się znalazło to spekulacje i czepianie się wyglądu gościa.. bomba, argumenty naprawde na poziomie. To ja sie w takim razie pytam co powinno się znaleśc w takim artykule dla ludzi o sterydach na siłowni? że biora to tylko mądrzy wykształceni ludzi (z trudem mi się to pisze tymbardziej że tylko dział doping charakteryzuje sie takimi kfiatkami jak ktury), dbajacy o swój wygląd, w trosce o lepsze samopoczycie i przypływ energi pomagający im czynić dobre uczynki?

Zmieniony przez - dobrykoks w dniu 2011-08-04 01:03:41

dobrykoks a ty co matka teresa?? sam na******lasz koksy i piszesz tu o dobrych uczynkach a art nie jest napisany obiektywnie tylko zeby byla tania sensacja gosc co to pisal to **** ktory wyśmiewa innych za kase i przez takich jak on ludzie widząc kogoś napakowanego myśla tak a nie inaczej, wiec nie mam do niego szacunku nic i jest dla mnie zerem

Problem polega na tym, że nie czytasz między wierszami, nie widzisz pewnego przesłania płynącego z tego artykułu. To nie jest literatura piękna i nie trzeba długo myśleć, by dojść do wniosku, że nie opisuje się jakiegoś zjawiska skupiając się tylko i wyłącznie na jego negatywnych aspektach po to, by pokazać prawdę; robi się to po to by potępić. Co do kłamstw i półprawd w artykule jest ich wiele, poczynając na tym, że nieznane są (przynajmniej mi) środki anaboliczne podawane dożylnie, podobnie nic nie wnoszące jest stwierdzenie, że są metabolizowane w wątrobie.

Jeśli na swojej siłowni spotkałeś tylko stereotypowych "koksów" to masz wybitnego pecha - u mnie społeczność koksiarska jest idealnym przekrojem całego społeczeństwa. Jest paru ludzi świadomych co z czym się je, paru średnio w temacie, znajdzie się też paru niezbyt ogarniętych gości. Rezultaty są najczęściej wprost proporcjonalne do wiedzy.

Straszne są szerzone przez Ciebie poglądy jakoby państwo miało się społeczeństwem zaopiekować i mówić mu co jest dobre, a co złe, bo bez niego ludność wyginie. Po pierwsze polecam przeanalizowanie historii prohibicji i wyciągnięcie wniosków na temat skutków penalizacji narkotyków aby zrozumieć jak naprawdę działa ten mechanizm. Intuicja ludzka bywa zawodna, tak jest też w tym wypadku - liczą się tylko liczby. A statystyki są zatrważające - pieniądze wydawane w USA na walkę z narkotykami rosną z biegiem lat wykładniczo przy czym w tym samym tempie rośnie rynek narkotykowy. Czasem żeby ugasić las trzeba zapalić kontrolowany pożar w innym miejscu. Rozwiązaniem nie jest penalizacja, a edukacja.

Wierzę, że jeśli ludzkość potrafiła przejść z czasów kiedy gwałt i morderstwo było na porządku dziennym do współczesności potrafimy także nauczyć się świadomości własnych wyborów i konsekwencji. Każdy z nas powinien móc posiadać wybór - brać sterydy i liczyć się z ryzykiem utraty zdrowia, czy ćwiczyć naturalnie i pogodzić się z ograniczeniami jakie się z tym wiążą. To nie jest teoria spiskowa, aktualnie jesteśmy niewolnikami państwa gdyż nie możemy decydować co jest dla nas dobre i co chcemy robić z własnym życiem. Zniewolenie powiększa się im bardziej socjalistyczne rządy wybieramy. Najgorsze w sumie jest to, że nie mamy na to wpływu - demokracja daje nam iluzje wpływu na to co się dzieje w naszym kraju, w istocie jednak każdy, kto rozumie statystykę i socjologię wie, że nasz pojedynczy głos jest nieistotny. Bez znaczenia jak napiszemy egzamin maturalny wyniki całości ułożą się w krzywą Gaussa - tak samo tutaj bez znaczenia ile razy zagłosujemy na UPR tak czy siak społeczeństwo naturalnie wybierze "bezpieczne", socjalistyczne partie.

wlasnie sobie uswiadomilem ze to chyba jest ten film z jablkiem adama chcesz bo nie mozesz a pewnie i tak kwasne bylo

najlepsza sytuacja popijamy i tam ogolnie sie bawimy gdy nagle szok zostaly 2 ostatnie papierosy.. hmm rozkmina .. i juz zostalo zero .. pakujemy sie w takse jedziemy na stacje wracamy i .. juz sie nie chcialo nam palic..

pewnie tak to z wszystkim dziala ze jak nie mozesz to bardziej chcesz

pewnie dlatego te niektore brzytkie dupy udaja niedostepne

pewnie odkrylem hameryke

Zmieniony przez - MICOOOLAI w dniu 2011-08-04 03:41:46