Balachy spod pachy,omoplata małolata,ciosy z dołu, strzały z góry odpalamy spam ogóry

tez bardzo lubie obu zawodnikow
ale mysle, ze w octagonie to rampage by wygral

Wiem już dawno zauważyłem, że w LHW Ramp i Shogun to też twoi ulubieńcy. Hmm tylko w jaki sposób miało by to nastąpić? Shogun szczęka ze stali, a Ramp by go nie zmasakrował łokciami jak Jones. Z kolei jakby Rampage zaczął w końcu obalać to mógłby go tam skończyć przez jakieś g'n'p tylko, że z innej strony Shogun mógłby go poddać bo jego BJJ to nie przelewki.

Pomimo wielkiej sympatii do obu zawodników to jednak myślę, że zmotywowany Shogun w formie zniszczył by Rampage'a low kickami i wygrał by Unanimous Decision.

Ale tak jak mówie - pewnie dla 90% forum sfd to walka marzeń, a dla mnie to jednak przykro będzie patrzeć jak ktoś z nich przegra, a przegra no chyba, że remis


Ooo jak miło nagle zaczęło mi tak piszczeć w uszach, że nic nie słyszałem przez 10 sekund. Ciśnienie mi skoczyło czy co

Zmieniony przez - bulletskat w dniu 2011-04-15 14:05:10

ja ze swoich obserwacji, widzialbym w ramapage'u faworyta. dlaczego?

ma bardzo ofensywny styl walki, ktory shogunowi calkowicie nie lezy
jest silniejszy od shoguna
ma lepszy boks

jakby nie patrzec, to wie rowniez jak radzic sobie z low kickami. w walce z griffinem troche dal ciala, ale i tak wg mnie radzil sobie swietnie. i wg mnie te walke wygral

Na pewno nudno by nie było, a wiesz co mi jeszcze wpadło do łba? Oczywista oczywistość - przecież nie od dziś wiadomo, że zarówno Ramp i Shogun mają coś podobnego.
Jak Shogun wraca po kontuzji i dłuższej przerwie to przeważnie kończy się to tragicznie albo ledwo daje radę wygrać.
Podobnie Rampage - tu nie chodzi o kontuzje tylko o to czy mu się chce czy też nie ostro trenować do walki. Jak zleje treningi jak to chyba kilka razy miał w zwyczaju to by było nieciekawie.
W każdym bądź razie jak oboje będą bez kontuzji, dobrze się przygotują i będą zmotywowani na 100% to walka będzie moim zdaniem bardzo wyrównana. Ich wady i zalety się nawzajem neutralizują

rozni ich to, ze rampage ma dobre cardio

A mnie sie wlasnie wydaje ze byloby wchvj nudno, mimo ze chcialbym zobaczyc ta walke.

Shogun po kolejnej kontuzji i walce z Jones'em w ktorej nic nie pokazal, zostal kompletnie rozbity (co moze miec wplyw na kolejne walki).

Rampage od walki z Jardinem oraz po tym jak dostal swoich "objawien" ( ), tez nie zachwyca przede wszystkim forma ani checia do walki (przed walka z Rashadem duzo gadal, a co pokazal - wiadomo). Imo powinien zmienic camp bo do Wolfslair od poczatku mi nie pasowal. Wydaje mi sie tez ze od "A-team" ma juz troche wy***ane na mma.

Zmieniony przez - w0jt w dniu 2011-04-15 14:30:07

on chyba zmienil camp, pisalem do niego na twitterze to napisal ze trenuje u siebie z gibsonem. dla mnie tez lepiej, wolfslair to dobry gym ale ten w californi(chyba) jest duzo nowoczesniejszy. no i oczywiscie lepsze mozliwosci(sparingpartnerzy)

Z tego co pamietam przed walka z Machida tez trenowal u siebie z Gibsonem i troche w Wolfslair. Z Hamillem imo sobie lekko poradzi.

Zmieniony przez - w0jt w dniu 2011-04-15 14:36:40

No i jest po tej stronie Atlantyku.

Jeśli Rampage naprawdę jest takim "nie chce mi się" typem, to nie wiem jak mu się chciało zapierdzielać samolotem w tę i z powrotem.

no wiesz, english bitches