Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą...
...
Napisał(a)
Nałóg był jednak silniejszy. Postawiłem na Maidane przez PKT. Kurs 5.00 mnie skusił
...
Napisał(a)
Eh hazardziści...
Jak ktoś ma pecha to i w d*pie palec złamie:)
Robert Górski
...
Napisał(a)
Ostateczny typ to wygrana Maidany przed czasem 6-7 runda.
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)
...
Napisał(a)
W głównej walce wieczoru gali w Las Vegas, Marcos Maidana (30-2, 27 KO) pokonał niejednogłośnie na punkty Erika Moralesa (51-7, 35 KO) i zdobył tymczasowy pas WBA wagi junior półśredniej. Po rozegraniu dwunastu rund jeden z arbitrów wskazał remis 114-114, a dwóch pozostałych przyznało wygraną Argentyńczykowi stosunkiem 116-112.
Walka rozpoczęła się zgodnie z oczekiwaniami. Maidana nacierał na Moralesa, a ten co chwila spychany do lin dawał się zaskakiwać krótkimi ciosami sierpowymi, bitymi przeważnie z prawej ręki. Meksykanin kończył pierwszą rundę z niemal kompletnie zapuchniętym lewym okiem, co było efektem zainkasowania lewego podbródkowego Argentyńczyka.
Morales nieoczekiwanie przebudził się jednak w trzeciej rundzie i zaczął punktować Maidanę kombinacjami prostych uderzeń. Kolejne kilka starć do klasyczna ringowa wojna, jakich "El Terrible" zapisał już kilka na koncie w swojej przygodzie z boksem. Od siódmej rundy obraz walki zaczął wyglądać zdecydowanie lepiej dla Meksykanina. Argentyńczyk wyraźnie opadł z sił, a jego doświadczony rywal natychmiast to dostrzegł i rozkręcał się z rundy na rundę. W ósmym starciu Maidana przyjął bardzo szybko wyprowadzony lewy sierpowy i był o krok przegranej przed czasem. "El Chino" chwiał się przez kilkadziesiąt sekund na nogach, ale Morales nie zdecydował się na huraganowy atak i nie poszedł za ciosem.
Kolejne rundy także upływały pod dyktando walczącego praktycznie z jednym okiem Meksykanina, który skutecznie unikał ataków oponenta i jednocześnie sam wybierał odpowiednie momenty, by skutecznie przejść do ofensywy. Maidana odrodził się w dwóch ostatnich rundach, w których był dużo bardziej aktywny od Moralesa i choć niewiele z jego ciosów doszło do celu, to uniemożliwiały one odpowiedź rywalowi.
źródło: ringpolska.pl
No to sobie pooglądałem... Pamiętam jedynie początek wejścia zawodników
Zmieniony przez - LaRive w dniu 2011-04-10 09:49:44
Walka rozpoczęła się zgodnie z oczekiwaniami. Maidana nacierał na Moralesa, a ten co chwila spychany do lin dawał się zaskakiwać krótkimi ciosami sierpowymi, bitymi przeważnie z prawej ręki. Meksykanin kończył pierwszą rundę z niemal kompletnie zapuchniętym lewym okiem, co było efektem zainkasowania lewego podbródkowego Argentyńczyka.
Morales nieoczekiwanie przebudził się jednak w trzeciej rundzie i zaczął punktować Maidanę kombinacjami prostych uderzeń. Kolejne kilka starć do klasyczna ringowa wojna, jakich "El Terrible" zapisał już kilka na koncie w swojej przygodzie z boksem. Od siódmej rundy obraz walki zaczął wyglądać zdecydowanie lepiej dla Meksykanina. Argentyńczyk wyraźnie opadł z sił, a jego doświadczony rywal natychmiast to dostrzegł i rozkręcał się z rundy na rundę. W ósmym starciu Maidana przyjął bardzo szybko wyprowadzony lewy sierpowy i był o krok przegranej przed czasem. "El Chino" chwiał się przez kilkadziesiąt sekund na nogach, ale Morales nie zdecydował się na huraganowy atak i nie poszedł za ciosem.
Kolejne rundy także upływały pod dyktando walczącego praktycznie z jednym okiem Meksykanina, który skutecznie unikał ataków oponenta i jednocześnie sam wybierał odpowiednie momenty, by skutecznie przejść do ofensywy. Maidana odrodził się w dwóch ostatnich rundach, w których był dużo bardziej aktywny od Moralesa i choć niewiele z jego ciosów doszło do celu, to uniemożliwiały one odpowiedź rywalowi.
źródło: ringpolska.pl
No to sobie pooglądałem... Pamiętam jedynie początek wejścia zawodników
Zmieniony przez - LaRive w dniu 2011-04-10 09:49:44
Bardzo pożyteczną rzeczą dla niewykształconego człowieka jest czytanie zbioru cytatów
...
Napisał(a)
Ładna walka, nie ma co. Nie żałuje, że nie oglądałem Adamka. Morales udowodnił, że jest wielki. Mimo takiej przerwy dać taki pokaz boksu. W ten weekend sporo niespodzianek bokserskich.
Nokaut Rubio na Lemieux,
nokaut na Kirklandzie w pierwszej rudzie,
skandal w Magdeburgu
http://www.bokser.org/content/2011/04/10/004452/index.jsp
a teraz Morales blisko zrobienia niespodzianki. Mile spędzony weekend można by powiedzieć.
Zmieniony przez - bokser7393 w dniu 2011-04-10 10:03:24
Zmieniony przez - bokser7393 w dniu 2011-04-10 10:03:48
Nokaut Rubio na Lemieux,
nokaut na Kirklandzie w pierwszej rudzie,
skandal w Magdeburgu
http://www.bokser.org/content/2011/04/10/004452/index.jsp
a teraz Morales blisko zrobienia niespodzianki. Mile spędzony weekend można by powiedzieć.
Zmieniony przez - bokser7393 w dniu 2011-04-10 10:03:24
Zmieniony przez - bokser7393 w dniu 2011-04-10 10:03:48
Dopóki walczysz Jesteś zwycięzcą...
...
Napisał(a)
(photo: Chris Cozzone)
Erik Morales: "Chcę wyrazić podziękowanie dla wszystkich, którzy przyszli aby obejrzeć tę walkę. Jestem dobrym wojownikiem. Walczę dla ludzi z Tijuany. Uważam, że wygrałem tę walkę, ponieważ moje ciosy robiły większe wrażenie. W czasie walki pomyślałem sobie, że mogę go trafiać, bo jestem szybki. Chcę rewanżu. Myślałem, że wygrałem tę walkę. Jestem od niego lepszy. Viva Mexico!"
Marcos Rene Maidana: "Jestem bardzo szczęśliwy, że wygrałem. Wiedzieliśmy, że Erik Morales to wielki wojownik, który da świetną walkę. Nigdy nie pomyślałem, że to będzie łatwy pojedynek. Spodziewałem się wojny i dokładnie to było. Ani razu nie byłem zamroczony. Nie mam nic przeciwko rewanżowi, ale w tej kategorii są jeszcze inni pięściarze, z którymi chciałbym się spotkać. On był bardzo trudny do znokautowania. Morales jest silnym i dobrym bokserem. Erik może kontynuować swoją karierę i da sobie radę. Walka była wyrównana, ale ostatecznie to ja wygrałem."
źródło: boxingnews.pl
Znalazłem jeszcze 4 ostatnie rundy na youtube:
Bardzo pożyteczną rzeczą dla niewykształconego człowieka jest czytanie zbioru cytatów
...
Napisał(a)
a kto wygrał Katsidis czy Guerero?
Jak ktoś ma pecha to i w d*pie palec złamie:)
Robert Górski
...
Napisał(a)
Guerrero wygrał.
link: http://www.bokser.org/content/2011/04/10/050614/index.jsp
link: http://www.bokser.org/content/2011/04/10/050614/index.jsp
Bardzo pożyteczną rzeczą dla niewykształconego człowieka jest czytanie zbioru cytatów
...
Napisał(a)
Co za wojna!!!! Jak do tej pory walka roku 2011.
Pierwsza runda wskazywała na egzekucję, a tutaj takie widowisko.
Wydaje się, że cztery punkty więcej na kartach w stronę Maidany najlepiej oddają obraz walki.
Czapki z głów dla obu pięściarzy.
Pierwsza runda wskazywała na egzekucję, a tutaj takie widowisko.
Wydaje się, że cztery punkty więcej na kartach w stronę Maidany najlepiej oddają obraz walki.
Czapki z głów dla obu pięściarzy.
The bigger they come. The harder they fall.
Poprzedni temat
Za co nocnyMichu jest doradcą?!
Polecane artykuły