pomocy!!!!!

czesc.posluchajcie. juz od kilku lat mam na ustach takie malutenkie prawie niewidoczne biale kaszaki czy cos bo to na pryszcze nie wygląda. pojedynczo są raczej niewidoczne ale razem juz bardziej rzucają sie w oko.górną warge mam tak jakby bardziej wysypaną ( trzeba ją zagiąc do góry zeby zobaczyc)a dolną raczej tylko w okolicy kącików. nie swędzi nie boli po prostu jest i mysle ze w bardzo pomałym tepie sie rozwija. byłem kiedys z tym u lekarza oczywiscie ale on powiedział ze to łojowe zmany skórne i raczej nic sie nie da z tym zrobic. nie wiem. moge jescze dodac ze nie mogę przestac obgryzac ust ,kedys bardziej teraz juz troche ale i tak wcinam je co czas. uzywam pomadki ochronnej cały czas a rano jak wstaje to mam zawsze takie białe nitki jakby ,poklejone całe usta,jakby taki delikatny naskórek czy jaki...? czy ktos cos moze tu powiedziec mądrego? z góry dziekuje