początek :)

Witam!
Wiem, że pytania, które za chwilę zadam, nie raz pojawiały się tutaj na forum. Pzreglądając je, natrafiłam jednak na wiele zbytecznych i sprzecznych informacji. A ja potrzebuje konkretów, więc jeśli ktoś będzie tak uprzejmy i odpowie mi krótko, zwięźle i na temat, na interesujące mnie pytania, będę baaaardzo wdzięczna :D
Zacznę od tego, że chodzi mi oczywiście o ukształtowanie tu i ówdzie sylwetki (czytaj: talia, brzuch, pupa, uda no i może ćwiczenia na biust, aby wzmocnić je na przyszłość:).
Od 8 miesięcy biegam (5-6 dni w tygodniu po godzinie). Ale moim zdaniem wyniki nie są zadawalające. Początkowo biegałam ile sił, potem przeczytałam o 75% tętna max i zaczęłam się do tego stosować. Teraz znów przeczytałam, że z tymi 75% to nieprawda...Nevermind. Chcę zacząć chodzić na siłownię. Dlatego proszę o pomoc:

1. Ile razy w tyg ćwiczyć? Trzy razy wystarczy?

2. Czy dołączyć do tego ćwiczenia areobowe (biegi)? Jeśli tak, to czy proporcje: 3 x siłonia i 2x biegi w tygodniu jest ok?

3. Jeśli jednego dnia biegam, to darować sobie siłownię, a jak idę na siłownię to zrezygnować z biegania?

4. Jak długo ćwiczyć na siłowni? Godzina jest optymalna?

5. Biegam na czczo, ale z siłonią nie ma na to szans. Co zjeść więc przed ćwiczeniami i po jakim czasie ćwiczyć po posiłku?

6. Ile serii ćwiczeń wykonywać i po ile powtórzeń?

7. Jakie ćwiczenia na wymienione przeze mnie partie ciała są najskuteczniejsze?

8. Rozgrzewka: wystarczy szybki ok 20-30 min marsz na siłownię:D czy dołączyć jakieś dodatkowe ćwiczenia i jeśli tak, to jakie?

9. Na 1 roku studiów w ramach wf miałam siłownię. Babka, która prowadziła zajęcia mówiła, że jeśli chcemy odchudzić jakąś część ciała, musimy wykonywać ćwiczenia o małym obciążeniu i szybko, a jeśli wyćwiczyć mięśnie, to na większym i powoli. To prawda?

10. I jak w końcu jest z tym głupim tętnem, bo wszędzie piszą co innego. Ostatnio w magazynie Shape przeczytałam, że 75% tętna max to lipa, że ta teoria została już obalona. Praweda to? Czy w ogóle gazecie typu Shape można ufać, czy to raczej taki sportowy Cosmopolitan?:>

Dziękuje jeśli ktoś zechce mi pomóc. A jak kogoś wkurza, że kolejna ciema osoba pyta się po raz setny o to samo, to niech wyłączy ten wątek i się zrelaksuje:>
Pozdatwiam serdecznie :D

Od czego sluzy wyszukiwarka??

Ano witaj.
Co do twoich pytań, postaram się odpowiedzieć w miarę moich możliwości:
1.Ilość dni treningowych uzależniona jest od intensywności treningu, jego złożoności, oraz od tego co najważniejsze, jaki masz typ budowy ciała (szczupła, średnia, grubokoścista). Niestety ma to się też do kobiecego ciałka, więc należy to brać pod uwagę. Zależy jaki masz staż treningowy, ale myślę że trzy razy w tygodniu spokojnie wystarczy, no chyba że chcesz startować na poważnie w zawodach….
2. Na to pytanie trzeba by zadać następujące kontra pytanie: a na czym ci bardziej zależy…? Kondycja, czy brzuch jak tarka…?. Jeśli to pierwsze to 2 x biegi i raz siłownia, drugie: odwrotnie.
3. Oczywiście że nie nakładamy treningów w jednym dniu. Odnowa jest bardzo ważna, bez kontroli przerw, łatwo wpaść z przetrenowanie. Odradzam nakładanie treningów.
4. Długość treningu jest uzależniona od zestawu ćwiczeń. Pamiętaj ćwiczysz aż skończysz to co zaplanowane, a nie na czas.
5. Przed siłownią najlepiej węglowodany (banany, ryż, itp.) musisz mieć siłę na trening. Ważne aby posiłek był co najmniej godzinę przed rozpoczęciem treningu.
6. Hmm, i tu znów odpowiedź jest wieloznaczna. Ilość serii i powtórzeń uzależniona jest od tego jaki trening zaplanowałaś. Jeśli ma to być trening wytrzymałościowy to polecam zasadę 4-6 serii i 8-15 powtórzeń. Jeśli zaś trening na poprawę muskulatury to 2-4 serie i 6-10 powtórzeń.
7. Tutaj moja droga można by pisać wiele, ale proponuję abyś sama przetestowała kilka zestawów na interesujące cię partie, i ułożyła plan w którym „najlepiej” się czujesz. Nikt tak nie zna twojego ciała, jak ty sama, więc bądź sobie trenerem. Wykonywanie ćwiczeń tylko dlatego że ktoś ci coś pokazał, nie jest motywujące. Włącz swoją kobiecą intuicję i wybierz to co jest dla ciebie najlepsze i takie ćwiczenia, które czujesz najlepiej.
8. Rozgrzewka ważna rzecz. Bez niej tylko kontuzje. Więc jeśli idziesz tyle czasu na siłownię to spokojnie wystarczy. Na siłowni zrób szybką rozgrzewkę barków i kolan oraz bioder i do dzieła.
9. Babka ma rację, to informację książkowe Ale uważaj, wszystko zależy od tego jak reaguje twój organizm na dane ćwiczenie. Obserwuj bacznie to co się z nim dzieje, cyklicznie się waż, i mierz obwody a sama wydedukujesz co jest dla ciebie najlepsze.
10. Moim zdaniem nie należy zbytnio polegać na tego typu piśmidłach. W większości siłowni maszynki mają pomiar tętna, więc nie ma sprawy. Wysokość tętna sprawa bardzo indywidualna.
Więc jak widzisz, trzeba być trochę swoim własnym trenerem, lekarzem i dietetykiem, aby móc wywnioskować co jest dla ciebie najlepsze. Można uzyskać wiele informacji od innych, ale własne zapiski i wiedza są najlepsze. Wiem coś o tym….
Mam nadzieję że to pomoże ci rozwiązać choć kilka w twych problemów.
Pozdrawiam.