Od paru miesięcy redukuje i dość ściśle trzymam się diety ale dzisiaj trafiły się urodziny i w przeciągu 4 godzin wszamałem:
- miskę rosołu z makaronem
- 2 duże dość piersi z kurczaka pieczone w piekarniku
- całą dużą michę sałatek (makarony, sery, szynki, majonez ale też dużo warzyw)
- 3 kawałki cista (2x czekoladowe z bitą śmietaną 1x sernik)
Podczas redukcji odzwyczaiłem się od jedzenia słodkiego (ograniczyłem cukier do 0, w sumie wykluczyłem go z diety) tak samo jak tłuszcze typu majonez i oto moje pytanie CZY TAKIE OBŻARSTWO MOŻE BARDZO ŹLE WPŁYNĄĆ NA REDUKCJE? I DODAM ŻE TO JEST MÓJ PIERWSZY "CHEAT MEAL" O ILE MOŻNA TO TAK NAZWAĆ PODCZAS REDUKCJI.