narkotyki w wojsku

przeczytalem artykul w onecie:
http://kiosk.onet.pl/art.asp?DB=162&ITEM=1127985
i jestem ciekaw co o tym myslicie, czy w wojsku sa narkotyki czy nie?
i czy sa stosowane tylko jako uzywka czy jako ,,dopalacz'' do niektorych akcji
a moze ktos sie spotkal z tym, co na to dowodcy?

==============================================
Nie ma tego zlego ... czego bym nie zrobil

ciekawe dalbym soga ale nie moge a zreszta juz dalem ci chyba

https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img]SFD FIGHT CLUBSFD FIGHT CLUBSFD FIGHT CLUB[img]../../buziaki/29.gif" alt="" />

https://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=37&topic_id=91981 -strona klubowa (przylacz sie)

Amerykanie swoich żołnierzy ładują tez ostro dopalaczmi, nawet post był o tym, chciałem dać linka ale nie znalazłem, poszukaj moze znajdziesz, GARY go bodajże pisał

https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/27.gif[/img]SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB
SFD JIU-JITSU TEAMSFD JIU-JITSU TEAMSFD JIU-JITSU TEAM[img]../../buziaki/28.gif" alt="" />
LEARN TO THINK-THEN TO FIGHT
ZRÓB SOBIE BADANIE KRWI I KAŁU- ŻEBYS WIEDZIAŁ CZY TRENING MASZ W KRWI CZY W DUPIE

możliwe że dają żołnierzą jakieś dopalacze pobudzające tak mi się wydaje nie żeby ich odużyć ale pobudzić.

Au combat, tu agis sans passion et sans haine. Tu respectes les ennemis
vaincus, tu n'abandonnes jamais, ni tes morts, ni tes blessés, ni tes armes.

Dopalacze w armii maja juz swoj XX w rodowod. Zolnierze III Rzeszy uzywali juz amfetamin, wzmagajacych czujonosc i percepje na polu walki.
A obecnie jak to wyglada w naszej armii to popytajcie kolegow ktorzy sluza badz odsluzyli na ostatnich 3 latach




GARY_25, Pozdrawia.
Moderator dzialu Combat / Samoobrona
"Najwyższa galąz nie zawsze jest najbezpieczniejszym schronieniem"
member - mafia.suple.hardcor.pl
Lame_Hunters.Sq
.:ZASMACHA:.

Podobno Adolf Hitler przyjmował anfetamine

https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img]SFD FIGHT CLUBSFD FIGHT CLUBSFD FIGHT CLUB[img]../../buziaki/29.gif" alt="" />
Sterydy to ciemna strona mocy:łatwa,szybka,prosta
Żyć z Bogiem,umierać z honorem
Miłość to cierpienie
Cierpienie jest matką sukcesu i szczęścia

Specyfik rozdawany niemieckim zołnierzom nazywał się PERVITAN. W użyciu właściwie od początku wojny.
Armie aliantów tez miały swoje odpowiedniki. Wszystkie właściwie na bazie amfetaminy, "odkrytej": gdzies w latach trzydziestych.

A w Polskiej armii - przynajmniej za czasów mojej służby to głównie klej chodził.


Problem narkotyków jest, i będzie. Wpływa na to kilka czynników. W ogóle wzrost dostępności do nich, coraz mniejsza dyscyplina w wojsku (efekt humanizacji i skrócenia służby wojskowej która właściwie wyeliminowała funkcjonowanie fali), ogólnie pojęty "upadek moralny" młodzieży, sytuacja w armii.

Jest taka jednostka w Warszawie w której dowódcom pododdziałów i oficerom kiedys wydawano na wszelki wypadek kajdanki.


https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img] SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB [img]../../buziaki/29.gif" alt="" />

Doradca w Rukopasznyj Boj/Samozaszczita

oficerom dyżurnym miało być

https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img] SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB [img]../../buziaki/29.gif" alt="" />

Doradca w Rukopasznyj Boj/Samozaszczita

narkotyki tez pojawily sie w wojsku odkad koszary zaczely penetrowac dilerzy !




GARY_25, Pozdrawia.
Moderator dzialu Combat / Samoobrona
"Najwyższa galąz nie zawsze jest najbezpieczniejszym schronieniem"
member - mafia.suple.hardcor.pl
Lame_Hunters.Sq
.:ZASMACHA:.

temat ciagle aktualny:

Słabosilni

Narkotyki w wojsku

– Narkoman to dla nas wielki problem. Jeśli jest na głodzie, należy go odizolować, bo zrobi wszystko, żeby zdobyć narkotyki. Jest izba chorych, ale tam nie ma warunków do bezpiecznego odizolowania chorego. Poza tym chcą ją zlikwidować – opowiadają w brygadzie.

– Nie ukrywam ani nie wyolbrzymiam problemu narkomanii, ale z roku na rok jest coraz gorzej – mówi gen. bryg. Kazimierz Jaklewicz, dowódca 17. Brygady Zmechanizowanej w Międzyrzeczu. Z prowadzonych statystyk wynika, że przy każdym wcieleniu w jednostce pojawia się coraz więcej żołnierzy sięgających po narkotyki. – Problem narasta. Na początku mieliśmy 30, potem 60, 120, teraz już jest 150 przypadków uzależnień. Tych ludzi traktujemy jak chorych – wylicza generał Jaklewicz.

Jednak gdy – a tak zdarzyło się w czerwcu – do jednostki zgłosi się człowiek na głodzie i okaże kartę powołania, trzeba go wcielić do wojska. Wychudzonych, trzęsących się narkomanów zauważy każdy. A ilu jest takich, którzy eksperymentowali ze środkami odurzającymi?

– Narkoman to dla nas wielki problem. Jeśli jest na głodzie, należy go odizolować, bo zrobi wszystko, żeby zdobyć narkotyki. Jest izba chorych, ale tam nie ma warunków do bezpiecznego odizolowania chorego. Poza tym chcą ją zlikwidować – opowiadają w brygadzie. Uzależnionego trzeba odseparować przede wszystkim od broni. – Stąd np. problem z przydziałem wart – mówi jeden z dowódców kompanii. Nie wiadomo, co może strzelić do głowy człowiekowi, który nie ma pieniędzy na "działkę"?

Dostawcy "białej śmierci"

Oczywiście wokół wojska krążą dostawcy "białej śmierci". – Niedawno służba wartownicza zatrzymała dilerkę, która przyniosła "działki" swojemu chłopakowi. Przekazaliśmy dziewczynę policji, ale prawo jest tak skonstruowane, że szybko zwolniono ją z aresztu. Jeszcze szybciej wróciła pod koszary – opowiada mjr Zdzisław Kość, oficer społeczno-wychowawczy 17. BZ. Brygada współpracuje z filią Centralnego Biura Śledczego w Gorzowie Wielkopolskim. Dzięki temu, w koszarach pojawiają się policjanci ze specjalnie wyszkolonym psem, który odnajdzie najmniejszą dawkę narkotyków. Z Żagania przyjeżdża zaś specjalistyczny ambulans Żandarmerii Wojskowej z aparaturą do ich wykrywania. – Nawet jak nic nie wykryjemy, takie akcje działają prewencyjnie – mówią w jednostce. – Sęk jednak w tym, że każde badanie kosztuje.

Z gwoździem w kolanie

Nieciekawie przedstawia się też stan zdrowia młodych chłopaków trafiających do wojska. Z dokumentów nowo wcielonych szeregowych można wynotować co ciekawsze przypadki mogące mieć wpływ na ich służbę: alergiczny wyprysk rąk i stóp, łuszczyca, przewlekły zespół stawu kolanowego, przewlekła reakcja lękowo-depresyjna, wyrośl kostna strzałki prawej, niestabilność stawu barkowego prawego, czynna choroba wrzodowa żołądka, otyłość. Czy te schorzenia trudno było wykryć? Niekiedy wystarczyło jedno spojrzenie na młodego człowieka, którego komisja postanowiła wysłać do armii. Major Kość przekonuje jednak, że niektórzy z wcielanych chłopaków świadomie ukrywają swe choroby.

– W wojsku można się za darmo leczyć albo dostać 760 zł odprawy za miesiąc służby...

Może major ma rację, tylko jak wytłumaczyć, że do Międzyrzecza przyjechał poborowy z kategorią "A", choć był po trzech operacjach. W kolanie miał metalową płytkę i 3 gwoździe.

– Ordynator szpitala, w którym leczy się ten chłopak, zadzwonił, że to kaleka, który czeka na kolejny zabieg chirurgiczny. I żeby na niego szczególnie uważać – gorzko uśmiecha się generał.

JAROSŁAW RYBAK 2003-09-29
Polska Zbrojna nr 39/2003


==============================================
Nie ma tego zlego ... czego bym nie zrobil

Sa i beda. Mam kola w MONIE i tam nie da sie bez tego przezyc. Cala czas praca od rana do wieczora i 4-6 godz. snu. I tak przez 5 dni. Nie da rady na sucho:(. Dilerzy mowil, male gnojki wiedza kiedy wyplate dostajesz i czekaja pod bramami ponoc na chetnych:). Glownie fete mowil, ze sie bierze.

alianci uzywali benzedryny tyle ze oni to traktowali wszyscy jako mocniejsza kawe... no cuz albo szeregi morfinistow po 2 wojnie swiatowej... w wojsku prochy to niestety zjawisko coraz czesciej wystepujace chociaz ja moze jestem tradycyjny bo uwazam ze w mrozny poranek nic tak nie rozgrzeje jak polowka a nie tam zadne wynalazki chociaz nigdy nie prubowalem (i jestem z tego dumny wcale nie zaluje) i nie powinienem sie z tej racji wypowiadac

https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img]SFD FIGHT CLUBSFD FIGHT CLUBSFD FIGHT CLUB[img]../../buziaki/29.gif" alt="" />

https://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=37&topic_id=91981 -strona klubowa (przylacz sie)