cwicze 5 dni w tyg. po 20 min. czy sie cieszymy?

od poniedzialku do piatku miedzy 18:00 a 18:30 nie ma mnie dla rodziny, brata wygonie z pokoju jak wejdzie, nie pojde do matki jak mnie zawola czy to jest efekt tzw. niepozadany lub gorzkie zale prowadzace do sukcesu pierwszej strony medalu?

Nie rozumiem pytania.
Chcesz powiedzieć że jak o 18:00 matka krzyknie: "Synu! Pali się!"
to Ty nie zamierzasz przerywać treningu tak?
Naprawdę nie wiem o co Ci chodzi ale chyba teraz to już bardziej dylemat moralny masz przed sobą niż pytanie odnośnie treningu ;)

U mnie to jest tak, że jak córa zaczeła płakać w czasie robienia barków to sobie prawie zrobiłem hantlem dziure w głowie Czym więcej spokoju w czasie treningu tym lepiej.

Najlepiej po prostu wcześniej poprosić o zostawienie w spokoju n czas treningu i tyle. Wiadomo że czasem są przypadki kiedy trzeba po prostu przerwać ;)

ta ja kiedyś miałęm taki problem że awantura w domu wyzywanie bo mama namnie krzyczałą jak ćwiczyłem muza za głośno itp itd ale teraz jest ok a w ogóle jak się przed treningiem denerwuje to nie mam siły potem cwiczyć :(