Teraz ja wtrace, swoje przyslowiowe trzy grosze do calej dyskusji. Zaznaczam na wstepie, ze nie zlecalem badan nad odzywkami Megabol jakiemukolwiek laboratorium, bo i po co marnowac kase? A tego trzeba chyba dokonac aby usatysfakcjonowac, niektorych uczestnikow tego forum, by udowodnic teze, ze np. Megabol to szrot. Tzw. szkielko i oko: nie widze potwierdzonego naukowo/laboratoryjnie dowodu, czyli teza jest obalona.
W 1995 roku kiedy firma Megabol wchodzila na polski rynek, postanowilem wyprobowac nowe odzywki i zakupilem wlasnie Egg Pro 95%. Cale szczescie zakupilem, malenkie opakowanie, w sumie by przekonac sie nie tyle o jakosci, co o smaku. Sadzilem, ze dobrze toleruje ovoalbumine (bialko jajeczne), gdyz stosowalem juz przez dluzszy czas, bardzo drogie, ale i bardzo dobre odzywki bialkowe oparte o ovoalbumine. Ta
dobra odzywka bialkowa nazywala sie Zero Carbs Mega Protein, nieistniejacej juz firmy Cybergenics. Jakiez bylo moje zdziwienie, kiedy po wypiciu ok. 35g odzywki (to naprawde niewiele, ale to byla proba) Egg Pro 95%, dostalem takich sensacji ze strony ukladu pokarmowego, iz myslalem, ze mnie skreci. Wiatry, wzdecia i nie powiem co jeszcze przy defekacji. Sadzilem, iz sie zatrulem, ale nie odzywka, wiec nastepnego dnia, z obrzydzeniem (smak fatalny), powtorzylem eksperyment. Powtorka z rozrywki, czyli te same objawy. Wywalilem reszte odzywki i zostalem przy drogim, ale poczciwym ZCMP. Majac taka nauczke, omijam z daleka wszelkie produkty Megabola i inne podejrzane firmy.
Moderator działu Suplementacja