A wiec.. jak sie rozchorowalam stwierdzili mi chorobe Stilla... dokladnie nie wiem co to jest. Moje poczatkowe objawy to puchniecie stawów skokowych, barkowych i prawego nadgarstka, bóle tych stawów, niewielka ograniczona ruchomość, oczywiscie złe wyniki badan krwi <OB mialam 130!!!!>. Od razu pobyt w szpitalu, rehabilitacja, przeswietlenia, badania... i niby pomogli ale tylko na krótko. No heh.. tak bywa.
Po roku czasu bolal mnie tylko nadgarstek... ale do tego doszly kolana i minimalnie bolalo mnie prawe biodro. Wyniki z krwi były fatalne<podejrzewali nawet bialaczke ale to wykluczyli.. zla krew przez leki>. No i tak sie meczylam bo nie potrafili mi pomoc.. w sumie zdiagnozowac co mi jest tez nie umieli. Zrobili mi punkcje kolana... i kolana przestaly bolec.
Tak pol roku i biodro coraz bardziej bolało.. kolejny pobyt w szpitalu. Nic nie pomogli, faszerowali mnie jakimis lekami a to nie dawalo efektu. No i tak zdecydowalamsie na akupunktore... no i cud!! Wszystko doslownie wszystko przestalo bolec, nie uwierzysz ale wszystkie wyniki z krwi byly dobre<jak leukocytwo bylo 21tys.. a norma to 7 tys... to po zabiegu spadlo do normy!!!!> I juz poltorej roku jest ok, poza tym biordem bo tam choroba doszla do kosci :(.. no i w wakacje mialam zabieg artroskpopi.No tyle co mi bylo i jest :(
Wiesz ja tez bylam osoba aktywna... sport kochalam.Ale jak widze sport szkodzi zdrowiu bo spotkalam juz wiele osob ktore po aktywnym uprawianiu sportu choruja na jak ja to nazywam "choroby starych ludzi". Ale jest nadzieja... wiec probuj..jak sie zdecydujesz na akupunkture to potem daj mi znac jakie efekty :)
Pozdro