Jedzenie to podstawowa płaszczyzna naszego funkcjonowania i życia, która dostarcza energii i niezbędnych składników odżywczych. Gdyby tylko tak wprost podejść do tego to sprawa byłaby prosta. No ale trzeba dodać, że jedzenie to dodatkowe wartości m.in. smak. Możemy je lubić lub nie. Już samo to wyzwala u nas jakieś emocje.

  1. Jedzenie jako poprawiacz nastroju
  2. Czym się różni jedzenie emocjonalne od bezmyślnego jedzenia?
  3. Bezmyślne jedzenie kontra uważne jedzenie
  4. Podsumowanie

Jedzenie jako poprawiacz nastroju

Jedzenie może sprawiać przyjemność, zatem może stać się narzędziem do poprawiania nastroju. I tak oto dochodzimy do jedzenia emocjonalnego. Nie jest to jednak jednokierunkowe. Stany emocjonalne związane z jedzeniem bardziej przypominają sinusoidę. Początkowo daje to radość, spokój, ukojenie, żeby w następstwie poczuć winę, wstyd i drastyczne obniżenie nastroju. Oczywiście mówimy tutaj o przypadku niezdrowej relacji z jedzeniem.

Czym się różni jedzenie emocjonalne od bezmyślnego jedzenia?

To, w jaki sposób się odżywiamy, wpływa nie tylko na nasze zdrowie, ale także masę ciała. Najprościej rzecz ujmując – kiedy jesz za mało, to tracisz na wadze, kiedy jesz zbyt wiele, to przybierasz. Zarówno emocjonalne, jak i bezmyślne podjadanie, może prowadzić do znacznej nadwyżki kalorycznej. Na czym polega różnica?

głodna kobieta

Jedzenie emocjonalne, jak sama nazwa wskazuje, to nie tylko akt jedzenia, ale także emocje, które temu towarzyszą i/lub je powodują.

Bezmyślne jedzenie to bardziej proces jedzenia bez większej uważności, czyli np. spożywanie posiłku przed komputerem, telewizorem. Zwykle wtedy człowiek nawet nie rejestruje za bardzo smaków i tego, czy w ogóle jest głodny. Po prostu je, ręka sama mechanicznie sięga po kolejny kęs.

Co ciekawe, takie bezmyślne podjadanie jest często pobudzane przez sygnały zewnętrzne, takie jak widok i zapach jedzenia, ale także sytuacje społeczne. Ważne, by podkreślić, że nie wiąże się ono z uczuciem dyskomfortu, wyrzutami sumienia, jak przy jedzeniu emocjonalnym.

Polecamy również: Dwa rodzaje głodu i ich wpływ na otyłość - Głód homeostatyczny i hedonistyczny

Bezmyślne jedzenie kontra uważne jedzenie

Bezmyślne jedzenie jest przeciwieństwem uważnego jedzenia, które polega na skupianiu się na swoim posiłku bez zbędnych rozpraszaczy. Zazwyczaj odbywa się w pośpiechu albo towarzystwie rozpraszaczy np. podczas oglądania filmu, oglądaniu na telefonie social mediów itp. Zwykle łatwo jest sobie z tym poradzić, wystarczy wprowadzić nieco dyscypliny i dążyć do większej uważności podczas posiłków. Wówczas poczujesz po prostu, że jesteś najedzony i usatysfakcjonowany.

Jedzenie uważne to możliwość cieszenia się smakiem, zapachem, konsystencją spożywanych produktów. Bez pośpiechu i rozpraszającej telewizji. To także odczuwanie postępującego najedzenia się. Jak łatwo się domyślić, dla naszego zdrowia korzystniejsze jest jedzenie uważne.

Podsumowanie

Emocjonalne jedzenie to głębszy problem, ponieważ wynika z głęboko zakorzenionych emocji. Tutaj już mamy do czynienia z poważniejszym zaburzeniem, które często wymaga konsultacji ze specjalistą i większej pracy nad sobą, poznaniem swoich reakcji na różne zdarzenia i rozpoznanie emocji, które napędzają Cię do kolejnych kęsów.

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (1)
M-ka

Uważne jedzenie, tworzenie dobrej atmosfery, celebrowanie jedzenia i picia, podtrzymywanie więzi międzyludzkich poprzez wspólne jedzenie - to są cechy wszystkich najzdrowszych kuchni świata i bez tej duchowej oprawy przestają one być zdrowe. Zachodnie artykuły o tych kuchniach często koncentrują się tylko na doborze produktów i ich obróbce, a pomijają coś tak istotnego.
Zarówno różne odmiany kuchni śródziemnomorskiej (francuska, hiszpańska, włoska, grecka), kuchnia japońska, kuchnia chińska - wszystkie słyną z celebrowania jedzenia i picia, a także z celebrowania samego aktu przygotowywania jedzenia lub napojów.

Jak na tym tle wygląda dawanie dzieciom tableta do obiadu albo celowe włączanie telewizora, żeby zjadły bez "marudzenia", odcinając się od sygnałów z ciała? W dzieciństwie kształtują się przecież wzorce dorosłych zachowań, a nawet pewne rzeczy kodują w mózgu na zawsze.
Przynajmniej przez pierwsze lata życia rodzice powinni unikać tego, jak ognia, bo robią dzieciom straszną krzywdę.

Dla Francuzów nawet kawa z croissantem jest okazją do celebrowania jedzenia.
Chińczycy czy Japończycy doprowadzili do perfekcji zwykłe picie herbaty...

Co ciekawe, uważne jedzenie uczy podobnego podejścia do innych spraw w życiu, bo doświadczanie życia jest w pewnym sensie jednym wielkim aktem konsumpcji.
Jeśli potrafisz uważnie, bez nadmiernego pośpiechu cieszyć się jedzeniem, rozmową, relaksować się przy tym, to będziesz z łatwością utrzymywać w tym tonie relacje międzyludzkie czy znajdywać przyjemność w pracy i byciu kreatywnym, ewentualnie szybko zauważysz, że coś/ktoś z tobą nie współgra i spróbujesz coś zmienić.

Natomiast ludzi zachodu charakteryzuje coraz głębsze oderwanie od natury i samych siebie, powierzchowność, pośpiech, nieumiejętność relaksowania się i życie w ciągłym stresie, odrętwienie lub poszukiwanie coraz mocniejszych bodźców, nieumiejętność nawiązywania satysfakcjonujących relacji, znieczulica emocjonalna, znieczulica sensualna, tzn. jedzą byle co, byle jak i nie reagują... Wszystko to przez wychowanie w bylejakości i braku uważności.
Nie potrafią odrzucać ani toksycznych pokarmów ani sytuacji, które są dla nich niezdrowe i niebezpieczne, bardziej sobie cenią mieć niż być i przejawiają chorobliwy konsumpcjonizm.
Nie szanują sygnałów ciała ani jego samego, co prowadzi do chorób i przedmiotowego traktowania, np. dziwnych i niebezpiecznych modyfikacji czy braku oporów przed testowaniem niebezpiecznych środków.

Uważność/brak uważności to celebrowanie życia lub kultura śmierci.

0