"patyczaki" są groźne w stójce?

Zawody a ulica to całkiem inna bajka

Kiedyś chciałem się zapisać na inną sztukę walki. Ale dobre sztuki walki kosztują dobre kase. KM u mnie w mieście jak chciałem się zapisać kosztowała 70zł miesięcznie boks tylko 20 zł na rok. Ale polubiłem ten sport. No i co że nie używasz nóg ale rękoma wymiatasz lepiej niż po innych sztukach walki. A tak pozatym to lubię filmy(jak to się mówi filmy karate) i jako dziecko dużo ich oglądałem dlatego mam jakiś pociąg do każdej sztuki walki chociaż trenuje tylko boks. Jakby mi ktoś pokazał i potrenował ze mną z miesiąc napewno bym się dużo nauczył. Tylko gorzej z tym rozciąganiem, ale od tygodnia po treningach rozciągam się. Szpagatu to nie będe robił ale kopnąć w twarz to potrafiłbym.

możesz wymiatać rękami ale ręka jest krutsza od nogi i jak byśpodszedł za blisko do dobrego Thai Bokxera lub kickboxera mugłbyś się ździwić wystarczy prosty lowkick na ulicy na kolano i niebędziesz wiedziec co się dzieje i nie będziesz wiedziec jak się blokuje albo frontalny ja zaniedługo na szczęście nie bede płacić nic za treningi bo ide do SMS tlyko czesne ale jak bede mieć winiki to nic możecie muwić co chcecie ale ja nigdy nie lubiłąem sztuk walk z samymi rękami a szanujący siebie zawodnik nie bije się o byle co na ulicy zawodnowcy tęz nie bijąsięna ulicy a do tego przychodzi przysięga Dojo muj trener unika bijatyki na ulicy jak ognia bo wie ile jest wart i nie musi tego pokazywac na ulicy a pozatym mugłby kogoś uszkodzić i się też oto boji bo wiem jak walczy bo z nim trenuje.

Nie każdy składa jakieś tam bzdurne przysięgi.
Znam osoby co składały i nap*****lali sie na ulicy,na meczach itd.

I tak samo g**** prawda że dobry zawodnik nie bije sie na ulicy-totalna bzdura.większośc dobrych zawodników którzy trenują ładnych pare lat stoją po bramkach na dyskotekach,i nie powiesz mi że tam jak sobie ktoś wypije to nie kozaczy do bramkarzy.

Wogóle to temat taki bzdurny że szkoda słów,przechwałki kolesi co pewnie historie nigdy miejsca nie miały.

Z tymi bramkarzami to masz racje. Mój trener jest właśnie takim bramkarzem. Gdzie jest tylko jakaś disco odrazu łapie się, często to zabawy wiejskie gdzie tylko się napier...... Mówi, że boi się bić ich z pięści to uderza z otwartej i padają jak muchy. Waży ok 100kg.