Wojtek_PN Dziennik redukcyjny / cel -10 kg

Przyszła pora na dodanie zdjęć. jestem tydzień po diecie ale ogromnych efektow nie ma w tydzien wiec mozna powiedziec "aktualne"
Brzuch + cos co powinno wygladac jak klata , napisze klatka :P

Zmieniony przez - Wojtek_PN w dniu 2010-10-24 22:07:59

Plecy , sorry za jakość

Spinka.

Nóg i bicepsów nie dodaje bo nie ma sensu , każdy wie ile to jest 32 cm
można oceniać .

Ja kontynuując mojego bloga dostałem info z innego działu że trening do poprawy więc jak ktoś się przygląda temu postowi proszę o poprawę.
Podsumowanie tygodnia :
- Biega się dobrze. bałem się ataków astmy itp ale oprócz kaszelku nic z takich rzeczy nie zauważyłem.(bardziej bolą nogi podczas biegania niż płuca)
- Jednak muzyka z rocky'ego motywuje
- Dieta wchodzi spoko , odczuwam czasem głód ale dopycham sałatą lodową z niczym . Wpc wchodzi okej chociaż smaku nie komentuje.



Zmieniony przez - Wojtek_PN w dniu 2010-10-24 22:12:58

Wczoraj na pakerni mialem za***isty spadek sily pewno po diecie.
ale jak wiedze nikt sie nie wypowiada wiec chyba bede musial sam szukac odpowiedzi na wszystkie pytania

Miałem bardzo mało czasu zeby napisac kolejnego posta wiec pisze dzisiaj.
W sobote zrobiłem wielkie ważenie , ukochana waga pokazała 94 więc jak narazie -3 kilo. 1,5 kilo na tydzien jest progres.
Poza tym zauważyłem progres po bieganiu . Mogę biegać dłużej bez zadyszek. Mój plan treningowy który miałem na początku zmieniam na FBW 5X5 któy oczywiście wkleje tutaj. Chociaż wydaje mi się że jak narazie mój dziennik jest monologiem :P

Pisz, nie marudź!

Jakies ładnieszje wypiski z diety i treningów daj. Bo ładnie się to czyta i mozna komentowac. A jak tak po łebkach masz to ani skłądu ani łądu

Dokładnie

Ciężko cokolwiek powiedzieć gdy czyta się :dzisiaj na siłowni spadek siły" i koniec. Przyłóż się do prowadzenia dziennika to bedzie chętniej odwiedzany. Prosta zależność.

Ooo keeej
Od teraz poprawa.
Jeżeli chodzi o spadek siły to zauważyłem że na przykład podczas tygodnia nr 1 mogłem wycisnac na klate 10 powtórzeń z obciazeniem 50kilo. Oczywiście jak każdy się domyśla zakwasy po pierwszym tygodniu były bardzo miłe , wracajac do tematu przy następnym treningu podniesienie 5 razy było dla mnie już sporym problemem.
Teraz zatrzymałem się na 45 x 10 powtórzeń.

Ciągle 2 największymi problemami podczas diety są :
- moja praca i problem z jedzeniem o stałych porach (wacha się to o 1 - 2 godziny)
- spadki energii i zły nastrój około południa i pod wieczór jak już nic nie jem.
Generalnie samopoczucie okej , brak cukru i innych szitów które namiętnie jadałem nie będąc na diecie bardzo dobrze zadziałał na moją cere nie ma już dużej ilości wyprysków , krostek itp.
Jeżeli o sprawy weekendowo rozrywkowe nie wychyliłem ani jednego piwa . Jeżeli już to piję wino czerwone wytrawne w ilości około pół lampki na cały wieczór a później to już róźnie woda gazowana lub niegazowana

Siemano wszystkim czytającym !
Przepraszam że tak długo nie pisałem ale ten tydzien był wyjątkowo zalotany :>
Z nowości zmieniłem trening
A
-przysiady 5x5
-wiosło sztangą bądź sztangielką 5x5
-WL 5x5
-uginanie ramion ze sztanga 5x5
B
-Mc 5x5
-uginanie nóg leżąc na brzuchu bądź żuraw <dwugłowe ud>5x5
-Przyciąganie linki szerokim chwytem5x5
-Wyciskanie sprzed głowy5x5
-Wyciskanie francuskie5x5
Już jestem można powiedzieć po jednotygodniowej sesji treningowej oczywiście z aerobami po i w 2 dni nietreningowe bieganie.
Trening teoretycznie wchodzi dobrze, wszystkie serie udaje się dociągnąć do końca bez niczyjej pomocy.
Jeżeli chodzi o dietę można powiedzieć znienawidziłem jajka
Musze zastosować zamiennik typu biały ser ponieważ na samą myśl o jajkach mam smak surowego białka w buzi
Apropo przepisów na kurczaka mógłbym napisać książkę , przepis na ten tydzień to kurczak smażony na oliwie z oliwek w pieprzu cayenne, pieprzu czarnym soli i papryce słodkiej. Ma kopa nie powiem .
Jako żeby nie było tak doskonale jak po sznurku miałem chwile załamania na które poszły 2 kostki gorzkiej czekolady i kawałek szalotki ale nie martwcie sie , 30 minut dluzej na rowerku/bieżni bądź biegania załatwi sprawę. :P. Z drugiej strony możecie być dumni w piątek byłem na imprezie do 3 rano i to co piłem to woda gazowana z cytryną więc FVUCK YEAH !
Wczoraj zrobiłem sobie wielkie ważenie wachało się 92-93 więc jest progres można liczyć 5 kilo. Jak tak dalej pójdzie to przewiduje szybciejsze przejście na masę. Nie wrzucam zdjęć bo po ostatniej sesji zdjęciowej aparat upadł i złamał się obiektyw więc zbieram na nowy (.
Generalnie wszystko gra pozdrawiam do następnego wpisu

Jako że minął tydzień pora na kolejny wpis.
Niestety brak dobrych wieści bo waga się nie ruszyła dalej jest na 92 kilo..
Co prawda przez cały tydzien nie biegałem , robiłem tylko aeroby na siłowni więc zamiast 5 razy w tyg cwiczenia były 3 razy.
Macie jakies rady co zredukowac w diecie albo co poprawić w ćwiczeniach bo jednak nie chcę się zatrzymać na 92 na zbyt dużo czasu.
Taki krótki post ponieważ nic innego się nie zmieniło , zdjęć posiłków i dokładnych opisów przygotowania narazie nie moge zrobić bo aparat się spsuł