Około miesiąc temu ćwicząc coś mi jakby lekko strzeliło po prawej stronie pępka. Na drugi dzień bolało, pomyślałem zwykłe przeciążenie, miałem takich kilka, dwa, trzy dni i będzie spokój, ale niestety nie. Nadal czuje dyskomfort. Lekarz chirurg i domowy stwierdzili przeciążenie, brak przepuklin czy coś, po prostu nie wysilać się. No ale już miesiąc a mnie niby nie boli, ale poodwalam śnieg i ból, pojde do sklepu oddalonego o kilometr i boli. Nie są to mocne bóle, raczej DENERWUJĄCY dyskomfort ze JESZCZE MNIE TO BOLI, mogłbym isc zagrac mecz w pilke i dałbym rade, ale po meczu już mocniejszy ból. Trzecia wizyta, tym razem ponownie u chirurga i diagnoza ze to przeciążenie, ze mam naderwany przyczep mięsnia czworogłowego. Poniżej na rysunku zaznaczyłem gdzie odczuwam dyskomfort, zazwyczaj jakbym teraz np. poszedl sie przejsc na spacer to bol bedzie wiekszy i troche jądro boli, promieniuje na udo. Czy ktoś mial kiedys podobna kontuzje? Mialem naciagniete wiezadlo w kolanie, dwa, trzy dni ból jak diabli ze trzeba sobie znalesc pozycje do spania ale po trzech dniach juz z gorki, a tutaj miesiac, i tak w sumie mnie nie boli ale nadal odczówam dyskomfort. ILE JESZCZE MAM MIEC ZAKAZ NOSZENIA WIADRA Z WODA?
http://imageshack.us/photo/my-images/52/miesnieprzod.jpg/

http://imageshack.us/photo/my-images/52/miesnieprzod.jpg/
