Uderzenia w sciane

Słuchaj bystrzaku, epitetami to sobie do mamy wyjeżdżaj. Już Ci pisałem dlaczego uderza się w worek, a nie w ściane! To że nie dochodzi to do Twojego łba to nie moja wina.

patrykk-1 kazdy sie pewnie domyslil ze robie z ciebie beke a ty nie..
czlowieku ogarnij sie nie sluchaj tych bajek o mnichach bo to gowno daje idz bic w worek a nie w sciany. Znam typa ktory walczyl na gole piesci i co nigdy nie cwiczyl na scianie bo nic by mu to nie dalo moglo by sobie niepotrzebnie kostki poobijac. Dziekuje dobranoc