Od razu napiszę, że jestem zielona jak sałata i proszę o pomoc.
175cm wzrostu
61kg
23lata
26% tłuszczu w ciele
Dietę mam już ułożoną przez dietetyka
Ćwiczyłam 2 lata fitness, biegam. Moim celem jest rzeźba, coby nigdzie nic nie wisiało, ładne mięśnie brzucha, ramion, nóg, pupy ...
Skleiłam sobie trening który wygląda następująco:
1. przysiady ze sztangą
2. martwy ciąg na prostych nogach
3. wyciskanie żołnierskie
4. wiosłowanie sztangą
5. wiosłowanie hantlami, biceps
6. wyciskanie francuskie hantli
7. rusian twist
Wszystkie ćwiczenia po 12 powtórzeń, a ile serii zrobić takiego obwodu, 4-6? I jak często można wykonywać taki obwód w tygodniu 3-4x, częściej czy rzadziej? Czy po takim treningu wskazane jest jeszcze robić aeroby? Czy przeznaczyć na to inny dzień? Jak ma wyglądać cały tydzień na siłowni?
Moje dalsze myślenie wygląda tak:
pon. trening obwodowy
wt. trening brzucha+aeroby
śr. trening obwodowy
czw. aeroby
pt. wolne
sob. trening obwodowy
nd. brzuch+aeroby
Czy dokładać do tego jeszcze trening nóg w inny dzień? Więcej aerobów? Proszę o pomoc, bo jak widać sama nie poradzę. I chyba tyle :)