Może zacznę od liczb. Mam prawie 17 lat, wzrost: będzie około 176 i waga: około 73. Mam sporo tłuszczu, który odkłada się na samym ciele, bo sama waga raczej nie wskazuje na to, ale tak jest. Ponadto twarz mam grubą, wiem że tutaj zależy od genetyki dużo, lecz moim zdaniem jeśli trochę bym wzmocnił się i spalił tego tłuszczu, bo jego jest dużo to na pewno byłoby lepiej. Zresztą jak jakiś czas temu byłem delikatnie chudszy to było widać, że jest lepiej. Właściwie sam nie wiedziałem jaki cel treningowy sobie wziąć. W końcu postanowiłem, że będzie to trening na siłę. Trening na masę odpada, nigdy prawdopodobnie nie będę go robił właśnie ze względu na twarz. Odchudzanie raczej też. Moje cele to tak właściwie redukcja tłuszczu i wzmocnienie całego ciała, chciałbym po prostu być silniejszy, mocniejszy. Na klatę biorę lekko ponad 50kg, co jest bardzo słabym rezultatem, reszta też nie powala, a że gram sobie w piłkę nożną i koszykówkę od czasu do czasu to się przyda, zresztą nie tylko wtedy. Przy treningu na sile pewnie to poszłoby w górę no i na pewno w wyglądzie też (?). Trenowałbym w poniedziałki, środy i piątki. Mam w domu do dyspozycji w swoim pokoju 2 hantle, sztangę (ciężar wystarczający) i drążek. Wiem, że mało, ale jednak coś się da z tym zawsze zrobić tak myślę. Aha, w pozostałe dni (tj. wtorek, czwartek, sobota) biegam, to znaczy tak myślałem. Nie jest to trening na masę więc chyba by nie zaszkodziło (?). Co do diety to nie wiem czy układać jakąś? Co o tym sądzicie? Od lipca zaczynam pracę, także też nie wiem jak będzie ze zmęczeniem, bo 8h dziennie, ale będę się starał.
Mój trening na siłę, proszę oceńcie bo sam nie wiem:
Klatka piersiowa:
- Wyciskanie sztangi w leżeniu na ławce poziomej 3s
Barki:
- Wyciskanie sztangielek 2s
Tricepsy:
- Wyciskanie francuskie w siadzie hantelką 2s
Plecy:
- Podciąganie na drążku 4s (Tutaj mam problem, bo to na mnie nie działa, ale też mam słabą siłę przy podciąganiu, ale biorę krzesło i można się podpierać)
Nogi:
- WSPIECIA NA PALCE W STANIU (łydki) 2s
- Przysiady ze sztangą 2s
Bicepsy:
- UGINANIE RAMION ZE SZTANGIELKAMI STOJĄC PODCHWYTEM(Z „SUPINACJĄ" NADGARSTKA) 2s
Też trochę głupio, bo nie mam ławeczki, ani podstawek na sztangę, więc np. gdy biorę na klatę to muszę sobie sam dźwigać to na klatę i potem już trochę zmęczony brać, przy przysiadach jeszcze gorzej, bo biorąc muszę dźwigać spory ciężar na plecy i dopiero potem robić, kłopot jest też przy zdejmowaniu, ale cóż... nie uniknę tego. Będę cholernie wdzięczny za odpowiedzi.
Aaaaaaaaaaaaaaaaa, byłbym zapomniał... Jeśli będę biegał te 3 razy w tygodniu to może nogi sobie odpuszczę, bo w domu robienie ich to strasznie niewygodna sprawa. Albo chociaż robiłbym tylko łydki, bez ud? Jednym z moich celów jest wyskok, więc łydki potrzebne, a uda się robią w trakcie biegu. Jest realna taka opcja?