Obliczyłem ze moje zapotrzebowanie na białko wynosi około 150g przy założeniach 2g na kg masy ciała po skomplikowanych obliczeniach 2 x 73 = 146.
Tutaj zaczyna się mój dylemat - zakładając ze podczas każdego dnia bezproblemowo jestem w stanie dostarczyć do organizmu około 70g białka z produktów które spożywam (głownie twaróg, tuńczyk ) to powiedzmy ze zostaje mi te 80g które powinienem uzupełnić suplementem... pytanie tylko jakim? wiem ze podobno najlepsze są białka serwetkowe niestety krówek już dawno u mnie w okolicy niema wiec pozostaje coś kopic tylko co? Tutaj liczę na wasze mądre odpowiedzi drodzy koledzy powiem tyle:
- Siłownie zacząłem miesiąc temu chodziłem 2x w tygodniu robiąc FBW
-Od tego miesiąca dodaje kolejny trening tygodniowo czyli 3x w tyg.
-Studiuje dziennie wiec moje fundusze są ograniczone ale jestem w stanie poświecić trochę kasy i kopic coś co by dobre i starczyło na te 1-2 miesiące ( okolice 150-200zł )
- Moim głównym celem jest zbudowanie widocznych mięśni, zwiększenie siły ogólnej, można by stwierdzić ze moim celem jest cel sezonowców - fajnie wyglądać na plaży
- Jeśli np powiedzmy w Białku firmy X zalecają spożywanie 3x dziennie po 70g to mam się tego trzymać czy trzymać się swojego zapotrzebowania czyli 150g dziennie i tak rozłożyć dawkowanie suplementu zęby to np było 3x30g + 60 z pożywienia
- Dodatkowo planuje dorzucić BCAA
- Aktualnie stosuje tylko L-Karnityne która mi została z biegania ( do którego planuje wrócić od marca)
P.S Bardzo proszę nie odsyłać mnie do innych tematów gdzie to było bo wiem ze może i było ale wszyscy wiemy ze forum SFD to bogata kopalnia wiedzy w której czasem ciężko znaleźć jedna spójna odpowiedz na pytanie...