Mam takie pytanie, czy dieta oparta głównie na białku ma sens?
Na myśli mam to że: od pewnego czasu, moja dieta to głównie białko.
Na śniadanie jem mleko z płatkami.
W ciągu dnia jem głównie twarożek wiejski light
Na kolacje tuńczyka w sosie własnym.
I w czasie dnia jeszcze jajecznica bez dodatków (tylko z solą) i kromka chleba.
Z taką dietą napewno jest duży niedobór węglowodanow, tłuszczy a przede wszystkim kalorii, ale za to dużo więcej białka.
Moje pytanie brzmi czy taka dieta może być efektywna? zakładając że biegam codziennie i robie a6w. Nie pytam się czy jest to zdrowe, bo napewno nie jest, ale czy to może przynieść efekty?
Pozdrawiam