Szacuny
62
Napisanych postów
6045
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
40153
Ja jem czasem nawet ponad 1 woreczek kaszy czy ryzu na 1 posilek. Trzeba sie do tego przyzwyczaic-polecam na poczatku jesc mniejsze porcje ale czesciej-np. co dwie godziny, a pozniej powiniennes dac rade jesc wieksze posilki. Powodzenia
Szacuny
11148
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Nie ma innego wyjścia. Chce się rosnąć- trzeba jeść.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę... Stawię mu czoło. Niechaj przejdzie po mnie i przeze mnie... Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja." Diuna
Szacuny
11148
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
maciek244 chyba nie wiesz ile ma woreczek !!! zjesz napewno, ja kiedyś wsuwałem po 2-3 woreczki z filetem i jakąś suruwką w sam raz przy sfd czytasz i między czasie jesz powoli.
Nie wiem tylko jak mi bedzie smakowała kasza bo nie lubie ogólnie, ale od dawna planowałem ją jeść bo jest bardzo wkazana
Szacuny
11148
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Wiem ile ma woreczek ryżu. Obecnie jem połowę + kurczak + surówka i jestem full 2 godziny, ale żołądek może się przestawić ( tak, jak mi się przestawił w drugą stronę, tzn. obecnie jem mało i nie jestem głodny, mógłbym schudnąć ile bym chciał ).
Pozdrawiam.
"Nie wolno się bać. Strach zabija duszę... Stawię mu czoło. Niechaj przejdzie po mnie i przeze mnie... Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja." Diuna
Szacuny
11148
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
w pierwszym artykule napisales "bardzo duzo wody" ale zaden z "ekspertow" nie napisal Ci,ze wody tez nie moze byc za duzo bo mozna dostac obrzekow.
Optymalna dawka 4-6l
Szacuny
11148
Napisanych postów
51569
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
zgadza sie, ale te 4-6 litrów to np. dla mnie bardzo dużo. A więcej to przesada, tata raz wypił w ciągu dnia 15 litrów (we wakacje i były to soki, piwsko i woda) i tak go zaczęły pod wieczór nerki napier*d*a*l*ać, że myślał, że z samego bólu skona.