Rok po operacji kolana. Jak zaczac...?

Mija rok od operacji kolana (zerwane wiezadla krzyzowe przednie w lewym kolanie) i chcem wkoncu zaczac trenowac. Jeszcze nie biegam. Robie dziennie 500 przysiadow. ostatnio zaczalem robic do tego 200 przysiadow tylko na lewej (kontuzjowanej) nodze. Czy ktos moze mi powiedziec jakie cwiczenia mam robic zeby przygotowac sie do biegania? (mija juz 18 miesiecy od zerwania wiezadel) Dzieki za wszystkie odp

U mnie właśnie minęło 6 miesięcy. Napisz dokładnie co robiłeś przez ten rok to powymieniamy się doswiadczeniami. Ja też miałem zerwane ACL tylko, ze w prawej nodze. Zerknij na link który podałem w temacie urazy, rehabilitacja dość ciekawie i obszernie napisane. coż dziwne, że po roku jeszcze nie biegasz. zazwyczaj proces dochodzenia do pełnej sprawności zajmuje 6-9 mcy. Jak jest ładna pogoda to ja już truchtam. A ogólnie polecam rowerek treningowy, przynajmniej w te pogody

Ja sam zerwalem wiezadlo krzyzowa przysrodkowe prawie 2 lata temu tylko ze najpierw to bylo "podobno" naderwane i po roku niby doszedlem do siebie 1 mecz i sie okazalo ze zerwane. obecnie czekam na operacje (narazie bede mial maturke wiec nie chcialem sie przed nia operowac, lekarz mi powiedzial zebym nawet nie probowal biegac a ja gram w gale i kosza i ostatnio cos mi strzelilo w kolanie (ale czesto mi tak strzela cos ale po jakims tygodniu ból mija wiec sie przywyczilem ale teraz mi nie przechodzi boli mnie jak ide tylko w srodku kolana i tu w okolicach wiezadel. Czuje sie jakby mi kosc napierala na kosc i jak ide mam taki efekt wyskakiwania kolana- przejdzie samo czy mam sie ladowac spowrotem na stabilizator???).

Ale zasadniczo mam pytanie czy z zerwanym wiezadlem uprawialiscie sporty i czy czujecie ze operacja wam cos dala (tzn. czy boli was noga czy wyskakuje wam kolano czy wszystko wydaje sie byc stabilne)??

może się mylę... ale zawsze mi się wydawało,że jak ktoś zrywa więzadło krzyżowe,to ledwo chodzi,a co dopiero grać w piłkę... bo po pierwsze to boli a p odrugie to nawet tej nogi nie można za bardzo zginac... przynajmniej tak miała moja kumpela i wielu znajomych... no ale może się mylę...

Z zerwanym wiazadłem to w kosza ani w gałę za bardzo grać się nie da.Nikomu nie polecam jak noga w bok ucieknie... Ale jak się ma zewane wiązadło to jest bardzo ważne, aby wzmocnić nogi a przede wszystkim czworogłowy. Przed moją operacją ćwiczyłam nogi na siłowni, a do tego jeździłem prawie codziennie na rowerze, a raz w tyg. pływałem na basenie. Z tego co obserwowałem w przychodni i na rehabilitacji to część osób chodzi w stabilizatorze przed operacją bo im właśnie noga "ucieka" Ja swój dopiero załorzyłem po operacji.

ja mam zerwane wiezadlo i jakos gram w pilke ale ostroznie ale w kosza to nawet ostro ale jak mi ostatnio przeskoczylo to dopiero teraz dochodze do siebie
zasadniczo teraz jest lepiej bo przez te prawie 2 lata bez operacji (z roznych wzgledow) trenowalem ostro miesnie (na maszynie na silce biore wszystko 5x spokojnie a wczesniej polowe ledwo raz bralem, ale tylko uginanie bo wyciskanie absolutnie zabronione) jezdzilem duzo na rowerze

sam sie dziwie ze nawet jakos gram w pilke ale moze dlatego ze przyzwyczailem sie i faktycznie czworoglowy lapie stabilnosc w miare tylko boje sie ze mi sie cos stanie z ta noga jak bede gral
a zerwane mam krzyzowe napewno bo mialem wiele badan uzg rezonans magnetyczny, kilku lekarzy itd.